Przyjechałem do USA z wizą B1 / B2 i wyjechałem zgodnie z planem po trzech tygodniach. Próbowałem przekazać rekord wyjazdu DHS oficerowi przy kontroli paszportowej na lotnisku, ale nie był zainteresowany. Nadal mam to teraz. Słyszałem, że kiedy ludzie wyjeżdżają liniami komercyjnymi, odlot jest rejestrowany automatycznie. Czy mogę być tego pewien i że nie będę miał problemów z urzędnikami imigracyjnymi w przyszłości?
18
Odpowiedzi:
Zgodnie z witryną CBP odwiedzający krótkoterminowi (<30 dni) mogą zachować swój rekord wyjazdu I-94 na kolejne wizyty. W związku z tym większość krajów odchodzi od dokumentów papierowych ze względu na ich omyłkę i przechodzi na prowadzenie dokumentacji elektronicznej w celu wjazdu i wyjazdu na granicę - zarówno dla odwiedzających, jak i obywateli.
Dalsze wyjaśnienia ze strony internetowej -
źródło
To samo przytrafiło mi się w tym roku. O ile wiem, jest to karta wielokrotnego wjazdu, pojechałam do Meksyku na krótką wycieczkę i nikt na granicy mnie o to nie prosił.
Zapewniamy, że przechowują twoje dane, a także wiedzą, gdzie i kiedy wsiadasz do samolotu - nawet poza USA.
źródło
Nie jestem pewien, jak to działa, kiedy opuszczasz USA w komercyjnych liniach lotniczych, ale odpowiadam na ogólne pytanie: Tak, to może być problem.
Wyjeżdżając ze Stanów Zjednoczonych do Meksyku, możesz zapomnieć o karcie wyjazdu. Na przykład w Tijuanie przechodzisz przez obrotową bramę, gdzie nigdzie nie widać urzędników granicznych w USA i Meksyku.
Byłem w drodze do Argentyny, więc nie miałem zamiaru wracać do USA w najbliższym czasie. Po znalezieniu kilku meksykańskich urzędników, którzy otrzymali mój stempel wjazdu, wróciłem z autostrady na drugą stronę do miejsca, z którego wjeżdżasz do USA z Meksyku. Wezwałem urzędnika granicznego USA do ogrodzenia i wręczyłem mu mój rekord wyjazdu. Zapytał, czy wrócę do USA, a potem wziął to. Zapytałem go, co by się stało, gdybym mu go nie oddał.
Wyjaśnił: Ponieważ w USA nie ma danych o moim opuszczeniu kraju, po 90 dniach zostałbym uznany za nielegalnego kosmitę mieszkającego w USA. Byłoby to nagrywane i następnym razem, gdy wjeżdżam do USA, mogę mieć kłopoty i odmówić wjazdu.
Później, w Meksyku, spotkałem kilka osób, które również przeszły z USA i nie oddały swojego rekordu wyjazdu na granicy. Przekonałem ich, by oddali kartę w następnym konsulacie USA.
źródło