Jestem obecnie w Pekinie i za około 12 godzin złapię pociąg do Szanghaju.
Tutaj w Pekinie wieści o śmierci N7H9 są wszędzie, a niektórzy radzą mi, abym starał się unikać Szanghaju, jeśli mogę, inni mówią mi, żebym nie jadł kurczaka, a inni mówią, że to „po prostu wiadomość”.
Możliwe jest, ale nie pożądane, unikanie Szanghaju, ponieważ właśnie tu odwiedzam, ale chciałbym wiedzieć, jakie są doświadczenia innych podróżników zajmujących się obecnie podróżami do potencjalnie zakaźnych obszarów, takich jak Szanghaj.
Wiedząc, że możliwe jest, że będę musiał unikać miejsc, w których przebywa wiele osób, takich jak metro, autobus, muzea itp. Czy warto tam jechać?
Odpowiedzi:
To, co musisz wiedzieć o ptasiej grypie, to to, że jest to przede wszystkim problem przenoszenia między żywymi ptakami na ludzi, a następnie od tych ludzi do innych. Tak więc osoby dotknięte pierwszą linią to osoby, które chodzą na otwarte rynki lub zajmują się zwierzętami. Jeśli chcesz udać się na takie rynki lub zająć się żywym drobiem, możesz odejść od tej działalności - ogólnie nie tylko teraz. Ptasia grypa jest problemem w Azji od kilku lat i byłbyś narażony na różnego rodzaju ryzyko, bez względu na konkretne aktualne zagrożenie, czy nie.
Głównym problemem, jaki ludzie mają obecnie w Chinach, jest to, że liczby zgłoszone przez rząd mogą być zaniżone. Niektórzy mówią dziesięciokrotnie. Jaka jest prawdziwa liczba, oczywiście nikt nie zgaduje. Doświadczenie z epidemii SARS pokazało, że Chiny lubią trzymać wszystko, co mogłoby wywołać panikę na mniejszym płomieniu.
Ryzyko dla ogółu społeczeństwa w przeciwieństwie do turystów jest jednak znacznie wyższe, ponieważ codziennie chodzą na targi i kupują tam żywność. Z drugiej strony turyści są bardzo narażeni, ponieważ od osoby sprzedającej kurczaka jest wiele do zrobienia, przez osobę kupującą, przez kucharzy, serwery, aż do zjedzenia go w restauracji. Pamiętaj, że w tym momencie każda choroba jest przenoszona tylko przez ludzi, a nie przez kurczaka, który już jesz. Grypa ogólna i inne choroby są równie łatwo przenoszone jak ptasia grypa. Jak często chorujesz na grypę? Cóż, ryzyko jest takie samo na całym świecie, jak w Chinach.
Tak długo, jak trzymasz się z dala od rynków, nic ci nie jest. Nawet jeśli bieżący wskaźnik infekcji jest zaniżony 10-krotnie, szanse na kontakt z wirusem w Szanghaju za pośrednictwem restauracji są prawie takie same jak gdziekolwiek indziej w Chinach i tylko zdalnie wyższe gdziekolwiek indziej w świat.
Nawiasem mówiąc, obecny status jest taki, że Tamiflu wydaje się być skutecznym lekarstwem na N7H9, więc nawet jeśli możesz coś zarabiać wbrew wszelkim przeciwnościom, ten nie wydaje się przerażającym zabójczym wirusem, którego prasa chciałaby, aby naciskał podnieść ich sprzedaż.
źródło
Zawsze trzeba było brać wiadomości z ziarenkiem soli, że są w interesie sprzedawania siebie i trzymania cię przyklejonego do ekranu / radia / komputera.
Według WHO nie ma ciągłych dowodów na przenoszenie ludzi na ludzi, dlatego należy zachować ostrożność przy obchodzeniu się z ptakami i pod względem ogólnej higieny, ale na dzień dzisiejszy nie ma prawdziwego powodu do niepokoju.
Więc nie uniknę Szanghaju, po prostu staraj się trzymać z dala od „ulicznego mięsa” i innych obszarów o wątpliwych praktykach uboju ptaków i innych zwierząt.
źródło
Wszystko na ten temat to opinia.
To moje.
Jako stosunkowo częsty podróżnik po Chinach chętnie udałbym się do Szanghaju, aby „zobaczyć zabytki”. Znajomi postrzegają mnie jako ryzykownego, ALE w rzeczywistości jestem tylko inżynierem, więc staram się opierać swoje działania na świadomych danych wejściowych, a nie na szumie. Zaakceptowałbym to, że istniała niewielka szansa na większe niebezpieczeństwo i bardzo bardzo bardzo bardzo mała zwiększona szansa na ogromne niebezpieczeństwo. Patrz poniżej. Nosiłem środek dezynfekujący do rąk (jak zawsze) i używam tam, gdzie wydawało się to dobre, i dbam o więcej niż przeciętnie sytuacje związane z tłumem i jedzeniem, ALE akceptuję zatłoczone lokalizacje zgodnie z wymaganiami.
Gołąb jest obecnie głównym celem AFAIK - nie kurczakiem. Może to sugerować odpowiednie obszary dla większej opieki w obszarach miejskich.
PLUS: Następująca mało prawdopodobna historia jest prawdziwa :-). Mam kontakt z USA, który miał 20 lat z CIA i który utrzymuje kontakty w celach biznesowych (nie nikczemnych) z dużą liczbą ludzi w rządowych, dyplomatycznych, międzynarodowych kręgach pomocy itp. Rozmawiałem z nim około 3 godzin temu przez Skype. Podniósł N7H9, powiedział, że ludzie mieli nieokreślone obawy, że może to być o wiele poważniejsze niż zostało to zalecone i że jest potencjalnie znacznie gorsze niż wcześniejsze przerażenia ptasią grypą. Jestem pewien, że mam źródło, ale zwykle mam niewielkie zaufanie do wiadomości, takich jak ta, która „filtruje przez sieć”. Byłbym zaskoczony, gdyby okazało się, że jest znacznie gorszy niż wcześniejsze zdarzenia. Ale jeśli uda ci się umrzeć, pamiętaj później, że zostałeś ostrzeżony :-).
źródło