Pierwotnie opublikowałem to pytanie na stronie expatriates.stackexchange.com, a inny użytkownik zasugerował, żebym zadał to pytanie na tej stronie, ponieważ uważał, że jest ono bliżej związane z podróżami ...
Moja żona uzyskała w Stanach Zjednoczonych status warunkowego stałego pobytu (zielona karta) i rozpoczęliśmy proces usuwania statusu warunkowego, gdy mieszkaliśmy w Stanach Zjednoczonych po zawarciu małżeństwa przez ponad dwa lata (zgodnie z wymogami). Przed otrzymaniem odpowiedzi na naszą aplikację podjęliśmy decyzję o powrocie do jej kraju rodzinnego z powodów zawodowych. Niedawno otrzymaliśmy pocztę od USCIS z prośbą o dodatkową dokumentację w celu potwierdzenia „legalności” naszego małżeństwa. Niedawno minął termin przedłożenia dodatkowych dokumentów, a ja i tak postanowiłem zrezygnować z kontynuowania procesu aplikacyjnego, ponieważ nie będziemy wracać do życia w USA przez co najmniej pięć lat. Moje obawy (i pytania) są następujące: czy moja żona może nadal podróżować do USA, aby odwiedzić moją rodzinę,
Odpowiedzi:
Nie ma konkretnej zasady, która mówi, że nie możesz wjechać do USA na wizę turystyczną po wygaśnięciu statusu PR lub innej wizy. Nie oznacza to jednak, że nie będzie zadawać pytań. Prawdopodobnie będą mieli na pamięci to, co się wydarzyło, i będą chcieli wyjaśnić, dlaczego ona odwiedza, jak się utrzyma, i dowody, że planuje odejść ponownie.
Dlaczego? Ponieważ wiele osób, których status PR lub anulowane wizy zostały anulowane, postaraj się przesadzić lub wjechać ponownie na inne „wizy”, aby udawać turystów, aby mogli kontynuować pracę. Nie chcą, aby tak się stało, więc będą potrzebować dowodów.
Jednak biorąc pod uwagę cały ten problem związany z wizami, małżeństwem i wizytami, jest to na tyle skomplikowane, że możesz rozważyć spotkanie z konsultantem / prawnikiem ds. Imigracji, aby uzyskać więcej informacji, aby zwiększyć swoje szanse na „zaznaczenie pól”, tj. - robienie właściwych rzeczy . Jest tylko tyle rad, które możesz wziąć od faceta w Internecie;)
źródło
Aby zapewnić aktualizację i wykonać kopię zapasową odpowiedzi udzielonej przez littleadv tutaj :
Moja żona wypełniła formularz I-407 , poszła na wywiad (zaplanowany) do ambasady USA tutaj w Korei i zrzekła się statusu stałego pobytu. Urzędnik zwrócił jej podpisany egzemplarz formularza potwierdzającego, że zrezygnowała ze swojego statusu. Niedługo później złożyliśmy wniosek o ESTA, aby mogła odwiedzić USA i została zatwierdzona. Gdy przyszedł czas na rzeczywiste odwiedziny w USA, celnik i urzędnik imigracyjny przejrzeli jej dokumenty i przyjęli ją bez problemu.
Zdaję sobie sprawę, że jest to anegdota, ale potwierdza to, że w normalnych okolicznościach (tj. Bez historii kryminalnej, przedłużenia wcześniejszych wiz lub innych nieprawidłowości) byli posiadacze PR mogą ponownie wjechać do USA jako turyści (a nawet uzyskać ESTA).
(Uwaga do modów: Jeszcze raz przepraszam za zamieszczanie pytań. Wydawało się, że wzbudziło spore zainteresowanie na obu stronach i prawdopodobnie może być przydatne zarówno dla podróżników, jak i dla emigrantów. Uniknę wszelkich przyszłych postów na obie strony).
źródło
Moja zielona karta wygasła i nie odnowiłem jej. Wjechałem na wizę ESTA. W porcie wejścia zauważyli moją wygasłą zieloną kartę i zatrzymali mnie na przesłuchanie. Powiedziałem, że nie chcę już go przedłużać. Po dziwnym spojrzeniu na mnie i ostrzeżeniu kilka razy, zaakceptowali anulowanie zielonej karty i przepuścili moją wizę ESTA (jestem obywatelem singapurskim). Od tego czasu podróżowałem również w tym samym ESTA w tym roku bez żadnych problemów. Lepiej oddać kartę, jeśli nie masz z niej pożytku, zamiast po prostu nie podejmować żadnych działań. Utrzymuje łupek w czystości.
źródło
Zwróciłem swoją zieloną kartę dobrowolnie po kilku latach życia w Europie i składaniu podatków (1040 formularzy itp.), Ale dwa lata później nie pozwolono mi na wjazd do ESTA. Jestem obywatelem Europy Zachodniej, nie muzułmaninem i pochodzącym z rasy kaukaskiej. Powodem mojej odmowy według DHS było to, że na zawsze będą uważać mnie za potencjalnego nielegalnego imigranta, ponieważ „nikt dobrowolnie nie zwraca zielonej karty”. Ciekawy...
źródło