Nie latam często, ale podczas wczorajszej podróży z rodziną do domu spotkałem coś, czego nigdy nie widziałem i zastanawiam się, czy to, co mówili stewardesy, było prawdą.
Początkowo nasz samolot miał być Airbusem A321, ale został zmniejszony do A319 (w oparciu o SeatGuru jest to około 33% spadek pojemności). Ponieważ początkowo lot był w większości pełny, spowodowało to znaczną przepełnienie rezerwacji. Oczywiście poprosili wolontariuszy o zmianę lotów (z pewnymi zachętami). Ale kiedy to robili, rozpoczęli proces wejścia na pokład.
Gdy wszyscy byli już na pokładzie i usiedli (żeby było jasne, wszyscy w samolocie mieli miejsce, ale przy bramie nadal znajdowali się ludzie, którzy najwyraźniej „musieli” być w locie), stewardesa ogłosiła, że nadal potrzebuje 3 dodatkowych ochotników lub samolot nie odleciał. W końcu 3 inne osoby zgłosiły się na ochotnika, a pozostali pasażerowie weszli na pokład i zaczęliśmy około 15 minut spóźnienia. Okazuje się, że 3 osoby, które musiały wejść na pokład, to załoga (nie pracująca w locie), prawdopodobnie próbująca dostać się na lotnisko docelowe do pracy.
Ale moje pytanie brzmi: co jeśli nikt się nie zgłosi? Czy linia lotnicza będzie mogła zatrzymać samolot przy bramie na czas nieokreślony lub odmówić odlotu, chyba że ktoś zrezygnuje z miejsca? Wszyscy byli w samolocie i byli gotowi do lotu, więc uderzenie kogoś wbrew ich woli wymagałoby fizycznego usunięcia go z samolotu.
źródło
Odpowiedzi:
Jeśli jest przepełniony, nie może wystartować. Każdy pasażer musi mieć miejsce siedzące, to nie jest autobus.
W tym szczególnym przypadku, gdy linia lotnicza musi przenieść część załogi z jednego lotniska na drugie (załoga Deadheading), robią to tylko w przypadkach, gdy załoga będzie niezbędna do startu lotu z lotniska docelowego, więc dla większego dobra , mogą usunąć niektórych pasażerów. Ludzie mogą myśleć, że to źle, ale w rzeczywistości tak nie jest, usunięcie 3 pasażerów po prostu spowoduje, że inny lot z wieloma pasażerami wystartuje.
Jeśli chodzi o usuwanie pasażerów, jeśli nikt nie zgłosi się na ochotnika, każda linia lotnicza będzie miała swoje własne kryteria dotyczące usuwania pasażerów. Na przykład linia lotnicza, dla której pracuję, usunie najpierw pracowników, którzy lecą (jako pasażerowie, a nie załoga) na biletach bezpłatnych lub ze zniżkami, jeśli nie będzie pracowników, zabiorą ludzi na bilety ze zniżką i tak dalej, unikają częstego dotykania ludzi status ulotki, chyba że zgłosi się na ochotnika.
W każdym razie wszystko sprowadza się do zasad każdej linii lotniczej. Zazwyczaj mają przy sobie swoje osły, biorąc pod uwagę, że zapewnią odprawionym pasażerom jakąś rekompensatę i kolejny lot, aby zabrać ich do miejsca docelowego.
Jeśli nikt nie zgłosił się na ochotnika (co nie jest zbyt częste), samolot nie wystartuje, jest to kwestia bezpieczeństwa. Linia lotnicza następnie, w zależności od lokalnych przepisów, siłą usunie pasażerów z lotu. Zwykle agent naziemny rozmawia z pasażerami i przekonuje ich. Drugim krokiem będzie wezwanie ochrony lotniska, aby ich eskortować, osobiście to widziałem (jestem członkiem załogi). Znowu zależy to od lokalnych zasad, nie mogę po prostu znaleźć odpowiedzi na cały świat.
źródło
Aby odpowiedzieć bezpośrednio na pytanie tytułowe, pilot może odmówić startu z dowolnego powodu. Podobnie linia lotnicza może odwołać lot z dowolnego powodu. Krótka odpowiedź brzmi: tak, mogą.
Dłuższa odpowiedź: w opisanej tutaj konkretnej sytuacji wydaje się, że samolot pierwotnie zaplanowany do lotu stał się niedostępny ze stosunkowo krótkim wyprzedzeniem (może to być problem mechaniczny lub samolot był nieoczekiwanie w pozycji z powodu burzy lub takie rzeczy.) Kolejną najlepszą opcją był podobno A319, który mieli wokół siebie. Oczywiście ta druga jest mniejsza niż pierwsza, co wymaga, aby niektórym osobom odmówiono przyjęcia na pokład, dobrowolnie lub nieumyślnie. Oczywiście, po prostu brak obsługi lotu jest również opcją, ale w większości przypadków jest to raczej głupie i linie lotnicze raczej tego nie zrobią.
Będą oczywiście starać się najpierw o odmowę dobrowolnego wejścia na pokład (oferując zachęty, o których wspomniałeś). Jest to lepsze dla wszystkich, ponieważ osoby, które muszą dotrzeć do miejsca docelowego zgodnie z harmonogramem, nadal to robią, a osoby z bardziej elastycznymi harmonogramami mogą uzyskać fajne korzyści. Miałem nawet osobiście przypadek, w którym zgłosiliśmy się na ochotnika na nasze miejsca i zmieniono mi rezerwację na bezpośredni lot inną linią lotniczą, która faktycznie przyleciała przed naszym pierwotnie zaplanowanym lotem, który wymagał połączenia - i nadal otrzymałem z niego również kupon na kredyt lotniczy . - haha - Ponadto w sytuacji, gdy liczba osób, które wydają się być zbyt duże, jest zbyt duża, a wolontariat wydaje się zbyt niewielki, możesz mieć tutaj również znaczną pozycję przetargową. Zawsze możesz spróbować targować się na coś lepszego niż to, co oferują. Najgorsze, co mogą powiedzieć, to nie. Mają dość dużą zachętę (unikanie gniewnej hordy pasażerów), by zdobyć ochotników. Jednak w większości przypadków wystarczająco dużo osób zgłosi się na ochotnika, abyś nie miał dużego wpływu.
Jeśli nie uda im się dobrowolnie odmówić przyjęcia na pokład, uciekną się do przymusowej odmowy przyjęcia na pokład, jednak, jak wspomniał MeNoTalk, jest to stosunkowo rzadkie. Tacy pasażerowie nadal generalnie otrzymają rekompensatę, ale oczywiście może to popsuć ich rozkład jazdy. Jeśli zostałeś wybrany do przymusowej odmowy przyjęcia na pokład i (z jakiegoś dziwnego powodu) już jesteś na pokładzie samolotu i odmawiasz wyjścia, nie postępujesz zgodnie z instrukcjami załogi lotniczej, co w większości jest przestępstwem (jeśli nie wszystkim) ) kraje. Jak wspomniał MeNoTalk, w tej sytuacji należy spodziewać się nieprzyjaznego spotkania z lokalną policją, więc nie radziłbym tego.
Dla wyjaśnienia
'denied boarding'
jest to termin zwykle używany przez linie lotnicze w sytuacji, gdy pasażer albo zgłosi się na lot inny niż ten, na który jest zaplanowany ('voluntary denied boarding'
), lub zmuszony jest wziąć inny lot ('involuntary denied boarding'
), mimo że zaplanowany lot wciąż działa. O ile mi wiadomo, nadal jest to uważane za „odmowę przyjęcia na pokład”, niezależnie od tego, czy decyzja o nie wzięciu tego lotu następuje przed czy po fizycznym wejściu na pokład samolotu. Termin'bumping'
jest również mniej formalnie używany do opisania tych sytuacji, chociaż, jeśli dobrze pamiętam, technicznie odnosi się to tylko do mimowolnego odmowy przyjęcia na pokład. Na legalność opcji linii lotniczej na ogół nie ma wpływu to, czy fizycznie wszedłeś na pokład samolotu. Na pewno linia lotnicza i / lub pilot zawsze mają możliwość nie obsługiwania lotu.źródło
'denied boarding'
terminologii. O ile mi wiadomo, nazywa się to „odmową przyjęcia na pokład” niezależnie od tego, czy fizycznie wszedłeś na pokład samolotu, czy nie. Podczas gdy linia lotnicza z pewnością mogła czekać tak długo, jak długo chciała, aby ktoś zgłosił się na ochotnika, w rzeczywistości wybrałby ludzi do usunięcia, gdyby nikt się nie zgłosił. Zawsze mają opcję nie obsługiwania lotu, ale jest to opcja, której naprawdę woleliby nie wybierać, ponieważ oznacza to brak dochodów, pozycjonowanie samolotu (i załogi) i wielu wściekłych pasażerów.