Wydaje się, że Amerykanie i Azjaci (a może inni obywatele) mają tendencję do pośpiechu przez Europę podczas podróży.
Zrobią epickie „10 krajów w ciągu 2 tygodni”.
Rozumiem, że wcześniej ustawione wycieczki przez agencje mogą próbować zaimponować swoim klientom, dlatego proponuję jakiś szalony harmonogram.
Ale nawet osoby organizujące własną „podróż do Europy” wydają się powtarzać ten schemat.
Podróżowałem po Europie i innych miejscach na świecie. I wciąż nie rozumiem, jak można cieszyć się tak pośpieszną podróżą. Częścią wakacji jest fakt, że nie należy stresować się napiętym harmonogramem / terminem i mieć czas na cieszenie się tym, co oferuje miasto.
Z przykrością widzę, że ten schemat wciąż się dzieje, biorąc pod uwagę ilość zasobów, które można znaleźć w Internecie i poza nim. Jak można cieszyć się takim absurdem? Nie wiem
Mam nadzieję, że może to być wycieczka „odkrywcza”, zanim wrócę, aby spędzić więcej czasu w jednym lub innym miejscu. Ale obawiam się, że się mylę.
Mam nadzieję, że ten wątek pomoże ludziom pokusionym przez ten plan, aby go ponownie rozważyć. I zredukuj liczbę krajów / miast, które planują odwiedzić, do rozsądnej ilości.
Europa jest niesamowitym miejscem, a przecieranie się przez nią naprawdę nie ma sensu. Każdy kraj / miasto ma swój własny smak i wątpię, by ktokolwiek docenił to, że bieganie po miejscach takich jak świat kończy się jutro.
źródło
Odpowiedzi:
Zakładam dwa powody: ograniczony czas i niezrozumienie wielkości kontynentu .
Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Japonii standardowy przydział czasu na wakacje wynosi dziesięć (10) dni w roku, co przekłada się na dwa tygodnie. (A w Japonii, jeśli jesteś pracownikiem handlowym, korzystanie z całego zasiłku jest uważane za prawie zdradę w stosunku do twojej firmy.) Odejmij tydzień z tego z powodu zwolnienia lekarskiego (często wliczanego do całości), ślubów, pogrzebów, przypadkowych rodzin- razem itp., a prawdopodobnie zostanie ci tylko tydzień. Ponieważ loty, hotele itp. Są drogie, dla wielu jest to „raz w życiu”, więc czują, że muszą wcisnąć Paryż i Londyn, Rzym i Barcelonę w tym tygodniu.
Również podróżujący po raz pierwszy próbujący taką trasę często nie rozumieją, ile czasu pochłania podróż z punktu A do punktu B: wymelduj się z hotelu, idź na lotnisko, odpraw się na lot, poczekaj, lataj, powtarzaj w odwrotnej kolejności i ups, minął dzień. (Nawet jeśli są dostępne, pociągi dużych prędkości nie są wcale takie lepsze.) I nawet jeśli to biorą pod uwagę, nie do końca rozumieją efekt jet lagów, jak zmęczony jesteś, chodząc po całym zwiedzaniu dzień itp.
źródło
Przede wszystkim muszę powiedzieć, że całkowicie zgadzam się z odpowiedzią jpatokal . Ale poza tym chciałem wskazać wadę uzasadnienia twojego pytania; Istnieją dwa możliwe powody, aby wybrać się na wakacje:
Teraz dla niektórych ludzi sensowne jest łączenie tych rzeczy - tak jakby wydawało się, że masz luksus - ale dla innych podczas niektórych świąt warto po prostu skupić się na jednym z nich. Więc podczas tego rodzaju świąt tak stanowczo nienawidzisz skupiać się wyłącznie na drugiej rzeczy. Biorąc pod uwagę takie czynniki, jak czas (10 dni wolnych w ciągu roku) i finansowe (latanie na drugą stronę świata jest drogie, więc nie zrobisz tego wiele razy) ograniczenia, to sensowne jest skupienie się wyłącznie na opcji 2. I tak, zanim wrócisz, ledwo będziesz mógł chodzić (kiedyś spałem 24 godziny po takiej podróży), ale do końca zobaczysz i zrobisz wszystko, co chcesz zobaczyć i zrobić.
Teraz osobiście moje zainteresowania zmieniły się ze słynnych zabytków (nie przejmując się już nimi) na faktyczne doświadczanie i znajdowanie różnic między kulturami i aby to zrobić, muszę po prostu poświęcić o wiele więcej czasu, ale najważniejsze jest to, że wynik moich priorytetów. Przy różnych priorytetach (oczywiście) dostajesz inny harmonogram i to też ma sens. To nie jest „brak doświadczenia” lub „brak zrozumienia”, ale po prostu inne podejście. Wielu Amerykanów decyduje się również na zamknięcie w losowym śródziemnomorskim kurorcie, są to typy, w których nacisk kładziony jest na relaks (chociaż nigdy nie rozumiałem, dlaczego podróżują tutaj, aby się tu zrelaksować, ale sądzę, że to za chwalenie się prawami).
źródło
Chciałem dodać odpowiedź, która nie stoi w sprzeczności z innymi, ale zawiera pewne osobiste refleksje.
Kiedy młodsza publiczność wyrusza do „ DO ” Europy, ich „status rówieśników” wzrasta proporcjonalnie do liczby odwiedzanych miejsc. Oznacza to na przykład, że 4 lub 5 godzin we Francji liczy się jako „ ROBIENIE ” Francji tak samo jak 4 lub 5 dni. Daje to osobie prawo do powiedzenia: „Tak, Francja jest super” z autorytetem tego, kto tam był. Jeśli ta sama osoba może również powiedzieć „Tak, Włochy totalnie kołyszą”, uzyskują więcej „ulicznego uznania” i statusu rówieśnika.
Uwaga osobista: gdy byłem młodszym podróżnikiem, tego rodzaju rzeczy mierzono liczbą stempli wjazdowych i wyjazdowych w paszporcie . Osoba, która musiała odwiedzić ambasadę, aby uzyskać więcej stron w paszporcie, była postrzegana jako doświadczony weteran, i nikt nie dbał o to, czy osoba ta mogłaby rzeczywiście przedstawić pouczającą historię o tym, gdzie była. Podążając za przykładem Francji, niezależnie od tego, czy dana osoba zabrała kolejkę na Sacre Coeur, czy też osoba odwiedzała Saint-Quentin, Aisne, a nawet jeśli wie, czy Cannes ma system rur, to drugi poziom doświadczenia, który jest mniej ważne dla wielu osób w młodszym tłumie.
Przybycie Schengen osłabiło sport polegający na zbieraniu znaczków paszportowych, ponieważ teraz otrzymujesz jeden znaczek dla całej strefy, więc musisz często odwiedzać Schengen, aby wypełnić paszport. Dzisiaj musisz używać aplikacji mapujących, takich jak ta na mojej stronie profilu. Facebook oferuje narzędzie do umieszczania naklejek na mapie świata. Inni lubią wymieniać kraje. Pojęcie statusu rówieśniczego wciąż istnieje i jest szczególnie cenne w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Wreszcie, kiedy mój MIL miał lot, który został skierowany do Zurychu w celu nieplanowanego lądowania. Samolot siedział na pasie startowym przez około 90 minut, pasażerowie nawet nie mogli odlecieć na lotnisko. Ale była podekscytowana . Zadzwoniła do swoich przyjaciół z samolotu i oznajmiła, że jest w Szwajcarii! Robiła zdjęcia z okna samolotu i z dumą wyświetla je w swoim biurze. Lekcja: dodanie nowego miejsca daje prawo do przechwalania się .
źródło
Będę musiał się nie zgodzić z Calchasem. Znam wielu ludzi, którzy angażują się w ten sposób podróżowania, ale nie mogę wymyślić żadnej osoby, która, jak powiedziałbym, cieszy się tym.
Inni podali dość dobre wyjaśnienia tego zjawiska, ale chciałbym zwrócić uwagę na błąd popełniany przez pytającego - robią to nie tylko Amerykanie i Azjaci odwiedzający Europę. Europejczycy podróżujący do państw często popełniają ten sam błąd (tak, moim zdaniem życie w ten sposób jest błędem).
Mieszkam w Szwajcarii, a ostatnio rozmawiałem z kolegą, który: jest naturalizowanym szwajcarskim rezydentem takim jak ja i dorastał w Kanadzie i Indiach. Niedawno odbył podróż do USA z żoną i dwójką dzieci i odbył ten sam rodzaj podróży „sprawdzanie listy”. 6 godzin w Wielkim Kanionie, 1 dzień w Vegas, 2 dni w Kanadzie, resztę zapominam. Kiedy powiedział mi z wyprzedzeniem o swoich planach, delikatnie zasygnalizowałem sceptycyzm, że będzie to spory urlop.
Kiedy wrócił, potwierdził moje podejrzenia.
W każdym razie inni dyskutowali o przyczynach motywacyjnych ... Chciałem tylko podkreślić, że są to zjawiska dość uniwersalne, przynajmniej wśród kultur wystarczająco bogatych, aby podróżować w ten sposób.
źródło
Niektórzy ludzie po prostu doceniają ten rodzaj podróży, w tym ja, podczas gdy ja nie jestem Amerykaninem ani Azjatą i mam ponad 30 dni urlopu rocznie.
Chciałbym spędzić 10 dni urlopu w odwiedzaniu większej liczby miast, wypróbować trochę tego miasta i trochę innego. To daje mi radość i szczęście. Chociaż nie mam napiętych harmonogramów, robię to po prostu, gdy idę, więc jeśli lubię miejsce, spędzam tam dodatkowy dzień lub dwa, a następnie ruszam dalej. Jednym z powodów jest częściowo dodanie nowego miejsca do listy miejsc, które odwiedziłem. Ponadto pozostawia o wiele więcej w tym mieście na kolejną wizytę, która może być w innym sezonie, z inną pogodą i różnymi zajęciami, więc jest to dla mnie plus.
W każdym razie niektórzy inni uwielbiają żyć jako miejscowi podczas podróży, jedzą każdą lokalną potrawę, wypróbowują całą paczkę w określonym miejscu i widzą wszystko, co można zobaczyć, a czego nie można zobaczyć (tak jak myślę).
Jeśli chodzi o doświadczenie, nie sądzę, aby był to główny powód. Niektórzy podróżujący po raz pierwszy spędzają cały miesiąc w jednym miejscu, podczas gdy inni, którzy dużo podróżują, spędzają tydzień w 3 miastach. Niektórzy ludzie lubią pierwszy rodzaj podróży, podczas gdy inni lubią drugi typ. Myślę, że to po prostu osobiste preferencje.
źródło
Wygląda na to, że ignorujesz cenę i odrzucasz dowody ceny w swoich komentarzach tutaj.
Chociaż może być 500 dolarów w jedną stronę z Nowego Jorku, NYC znajduje się na czubku Stanów Zjednoczonych najbliżej Europy. Nie ma możliwości, aby można było rozsądnie założyć, że wszyscy Amerykanie wykorzystaliby NYC jako bramę do Europy lub mogliby to zrobić w sposób terminowy i tani. Jadąc z DFW -> Frankfurt w lipcu pokazuje 1700 dolarów w obie strony na osobę. Jeśli moje SO i ja zamierzamy wydać 3400 USD na dotarcie do Europy, chciałbym zobaczyć tyle, ile bym mógł - co oznacza zapakowany plan podróży, który został przygotowany z dużym wyprzedzeniem.
A nawet 1700 USD w USA jest dość hojne. Dla osób, które nie mieszkają w pobliżu międzynarodowych lotnisk, loty na te lotniska mogą kosztować setki więcej. Skoczek z mojego rodzinnego miasta w Wyoming do Denver International kosztuje 500 USD w jedną stronę na osobę (Alternatywą jest dzień jazdy w jedną stronę, więc to twój czas na wakacje - 2 dni tutaj). Tak więc dla 2 osób tracisz 4 dni urlopu lub 2000 $ lotu. Nie ignorujesz tego przy planowaniu wakacji!
Friendly Ghost wspomniał w komentarzach, że bilety w obie strony z Indonezji kosztują 2000 USD, a ty odpłaciłeś, a koszt podróży w jedną stronę to 800 USD do Singapuru i 100 USD z Singapuru do Indonezji. Tak więc, podróż w obie strony, w oparciu o twoje liczby, wynosi 1800 $ (nie jestem pewien, czy twoja retorta udowodniła to, co twoim zdaniem to udowodniło). Biorąc pod uwagę fakt, że koszty lotów mogą się gwałtownie zmieniać w ciągu roku, różnica 200 USD nie jest zaskakująca. Ponadto ktoś w Indonezji, który chce pojechać do Europy, nie pomyśli: „Ok, bilety będą kosztować 2000 $… to po prostu zbyt bogate dla mojej krwi. ALE… jeśli kosztują tylko 1800 $… .to idealne!" Są to tylko bilety się tam dostać, jeśli $ 200 jest naprawdę kurcze swój budżet , że dużo, to chyba najlepiej, aby kontynuować zapisywanie i pójść później.
Widzę powyższe jako uzupełnienie odpowiedzi Davida Muldera . Wygląda na to, że ignorujesz cenę, jakby to była nic, kiedy rzeczywista cena dla wielu Amerykanów będzie w tysiącach za samo dotarcie.
Prawdopodobnie występuje również błąd selekcji i jest on dwojaki.
Amerykanie, których częściej spotykasz w Europie, przechodząc z jednego miejsca do drugiego, uderzą w ogromne atrakcje turystyczne. Tak więc, jeśli zauważasz głównie Amerykanów w tych obszarach - z pewnością są bardziej prawdopodobne, że będą mieli napięty harmonogram. Oni nie typem turysty iść na uboczu drogi i zbadać. Niektóre z nich będą, ale nie wszystkie. Następnie ci, którzy mają zbadać będą rozłożone w całej Europie. Jakie są szanse na przypadkowe zderzenie z jednym z nich?
Dodatkowym błędem selekcji jest to, że ludzie, którzy chcą odpocząć i zrelaksować się, rzadziej jeżdżą do Europy, aby to zrobić. Istnieje wiele miejsc na Florydzie, Teksasie, południowej Kalifornii, Meksyku i na Karaibach, które pozwalają na R&R. Mógłbym zrobić dwa tygodnie rejsów po Karaibach za mniej niż loty do Europy.
źródło
Być może odpowiedzią na twoje pytanie jest to, że wiele osób lubi ten sposób podróżowania .
Muszę powiedzieć, że w pytaniu i odpowiedziach jest prawie cień snobizmu. Jakby jedynym właściwym sposobem na „przeżycie” miejsca jest spędzenie w nim sześciu miesięcy w pełni zintegrowanych z miejscowymi; a każdy, kto zadowoli się tylko spojrzeniem na atrakcje turystyczne w mieście, zanurzy się w atmosferze przez kilka dni, a następnie przejdzie do następnego miasta, jest w najlepszym razie złudzony lub wybaczająco presja czasu, a co gorsza nie jest wyrafinowany.
Wielu ludzi uważa, że częste podróże nie są stresujące, ale w rzeczywistości utknięcie w jednym miejscu jest stresujące. Chciałbym się w tym względzie uwzględnić.
Myślę, że sprawiedliwie jest powiedzieć, że ta energia zwykle przygasa, gdy ktoś starzeje się nieco, ale nigdy nie sugerowałbym, że doświadczenia, które ja lub inni doświadczyłem w młodości, są teraz nieważne z powodu nowej, bardziej starzejącej się metryki.
Kiedy byłem mniej zajęty pracą i nie podróżowałem, w piątek wyjeżdżałem wcześnie, łapałem lot do nowego miasta i spędzałem tam weekend, zanim wrócę wcześnie rano w poniedziałek i wracam do pracy. Moim zdaniem dało mi to dużo czasu na relaks i cieszenie się tym miejscem bez niepotrzebnego wydawania pieniędzy na nudę. Nie mam złudzeń, że moje wizyty są w najlepszym razie pobieżne, ale nigdy nie udawałem, że jest inaczej.
źródło
To samo widziałem z Europejczykami w Australii i Nowej Zelandii, z młodymi Europejczykami na swojej pierwszej przepustce InterRail lub długiej podróży samochodem.
Jest tak wiele do odkrycia i tak mało czasu, aby to zrobić.
Naucz się zwalniać i robić tylko kilka miejsc podczas trekkingowych wakacji. Wiele osób spędza wakacje w jednym miejscu, co jest dla nich w porządku. Sporo osób spędza wakacje w jednym kurorcie, w porządku, jeśli sprawia im to radość.
Ale znalezienie wewnętrznej ciszy, aby połączyć podróżowanie i spowolnienie na tyle, aby cieszyć się tym, gdzie jesteś, wymaga doświadczenia, a wiele osób nigdy nie miało / nie miało czasu się tego nauczyć.
Po 30 nieparzystych latach podróżowania na wakacje, w większości samotnie, wciąż muszę usiąść na etapie planowania, aby nie popełnić tego samego błędu. Tyle do zobaczenia, tak mało czasu na tę podróż.
źródło
W większości miast chcesz spędzić kilka godzin, tydzień lub dwie, a pomiędzy nimi nie ma sensu. Możesz wybrać najważniejsze wydarzenia w ciągu kilku godzin (z wyjątkiem może w Londynie i Paryżu), a poznanie miejsca i odpowiednie zrelaksowanie się zajmie tydzień lub dwa. Więc jeśli chcesz odwiedzić więcej niż jedno miasto na wakacjach, równie dobrze możesz poświęcić kilka godzin na miasto i zrobić wiele z nich.
źródło