To samo pytanie dotyczy innych muzułmańskich miejsc na świecie, które warto odwiedzić.
Oczywiście nie oznacza to zamiaru szerzenia ateistycznych i antyteistycznych poglądów w tym kraju. Nic takiego. Po prostu słyszałem historie oficerów imigracyjnych pytających o religię podróżników. Wiem również, że w religiach takich jak islam bycie ateistą jest śmiertelnym grzechem, stąd aktualne pytanie, chociaż nie jestem pewien, w jakim stopniu dotyczy to niemuzułmańskich obcokrajowców.
i
powinienem byćI
itravelers'
->travellers'
Odpowiedzi:
Zjednoczone Emiraty Arabskie (Dubaj) nie dba o twoją religię : nie ma nawet na twojej karcie lądowania, ponieważ nie ma żadnej! Odwiedziłem / przeszedłem kilkanaście razy i nigdy nie zostałem zapytany, i nigdy nie słyszałem o nikim pytanym.
Jedynym krajem w regionie, o którym wiem, że pytam o twoją religię, jest Arabia Saudyjska , w której musisz wypełnić to na formularzu wniosku wizowego. Słyszałem radę, że wpisanie słowa „ateista” lub „żydowski” spowoduje dodatkowe rozpatrzenie twojego wniosku, ponownie nie jestem świadomy żadnych odrzuceń z tego powodu - i jak udowodnisz, że to właśnie to spowodowało odrzucenie tak czy inaczej?
Wreszcie, nie jest to ateizm, który jest grzechem w islamie, ale apostazja : akt nawracania się z islamu na cokolwiek innego, czy to chrześcijaństwo, ateizm czy pastafarianizm. Jeśli nigdy nie byłeś muzułmaninem, jeśli chodzi o prawdziwego wierzącego, możesz być bałwochwalczym poganinem lub bezbożnym głupcem, ale nie popełniłeś grzechu.
źródło
Kiedy kilka lat temu odwiedziłem Dubaj, nigdy nie pytali o moje poglądy religijne. Nie ma takiej formy, jaką ci dają, nie ma jej w paszporcie i dokumentach podróży i nigdy mnie nie pytali ustnie. Przejście przez imigrację nie będzie problemem.
Ponadto Dubaj jest pełen robotników niemuzułmańskich, głównie Filipińczyków, Indian, Brytyjczyków i Amerykanów. Tamtejsi Arabowie wolą zatrudniać nie-Arabów do prac, których sami nie chcą wykonywać, lub do specjalistycznej wiedzy. Gdyby mieli problem z innymi religiami, musieliby zwolnić większość siły roboczej, głównie katolików, protestanckich chrześcijan, buddystów lub hinduistów. (Wielu jest prawdopodobnie potajemnie agnostycznych lub świeckich i po prostu mówi, że są szczególną religią, aby wtopić się w ich kulturę religijną).
Biorąc to pod uwagę, nie polecałbym wchodzenia w religijne dyskusje na temat ateizmu podczas pobytu w tym miejscu. Chociaż pozwalają gościom w swoim kraju być niemuzułmańskim, nie życzliwie przyjmują kogoś, kto próbuje nawrócić ludzi na inną religię (lub przekonać ludzi, że nie ma Boga). A stawianie logicznej debaty na temat zalet ateizmu można uznać za próbę nawrócenia kogoś i być może interpretowane jako zniewaga dla jego Boga (tj. Allaha), ponieważ otwarcie zaprzeczalibyście Jego istnieniu.
Więc w zasadzie trzymaj język, a prawdopodobnie wszystko będzie dobrze.
źródło