Skąd amerykańscy urzędnicy imigracyjni mogą wiedzieć, że odwiedzili Irak, Syrię, Iran lub Sudan?

19

Teraz, gdy obowiązuje HR 2029 , ludzie, którzy odwiedzili Irak, Syrię, Iran lub Sudan od 2011 r., Mają zakaz wjazdu do USA w ramach programu zniesienia wiz. Nie jest dla mnie jednak jasne, w jaki sposób urzędnicy amerykańscy mogą udowodnić, że postawili stopę w tych krajach, chyba że:

  • Wskazuje na to pieczęć w paszporcie, którą można ominąć, zdobywając nowy paszport
  • Wspomina się o tym w formularzu wniosku ESTA, którego oczywiście łatwo uniknąć

Czy istnieje inny sposób, w jaki USA mogłyby zidentyfikować takie osoby?

Uwaga: sam nie kwalifikuję się do VWP i nie planuję podróżować do czterech powyższych krajów, więc jest to pytanie czysto teoretyczne

JonathanReez
źródło
5
Generalnie leżenie na oficjalnym formularzu nie jest zalecane.
Mark Mayo wspiera Monikę
7
@GayotFow Obawiam się, że dotyczy to tylko obywateli przestrzegających prawa, podobnie jak wiele innych przepisów „antyterrorystycznych”
JonathanReez
3
@ phoog z powiązanego artykułu: „Od 21 stycznia 2016 r.…”
Mark Mayo wspiera Monikę
5
I jako ktoś, kto pojechał do Iranu w lipcu / sierpniu na wesele i turystykę, jestem zgorzkniały: /
Mark Mayo popiera Monikę

Odpowiedzi:

13

Istnieje kilka sposobów, ale tak naprawdę to nie ma znaczenia.

Po pierwsze, istnieje kilka sposobów, w jakie amerykańska imigracja może poznać te rzeczy. Możliwe, że byłeś na lot do danego kraju. Albo USA mogą dowiedzieć się od jednego z partnerów wywiadu. Twój kraj prawdopodobnie wie, że złożyłeś wizytę, jeśli opuściłeś kraj po drodze. Ale nie o to chodzi w ćwiczeniu. Naprawdę nie dbają o kogoś, kto odwiedził Syrię jako turysta.

Celami tego środka są ludzie podejrzewani przez USA o powiązania z terroryzmem, ale brak prawdziwych dowodów. Wiedzą wystarczająco dużo o tych ludziach, aby wiedzieć, że odwiedzili dane kraje, więc nie mogą uniknąć kłamstwa. Osoby odwiedzające te kraje z uzasadnionych powodów są jedynie szkodami ubocznymi.

Drugą kwestią jest to, że jeśli nie zadeklarujesz wizyty na ESTA, a amerykańska imigracja o tym wie lub dowie się o tym, jesteś winna leżenia na formularzu imigracyjnym. To spowoduje usunięcie twoich uprawnień VWP i utrudni ci uzyskanie wizy w przyszłości. Jest to dla nich w porządku, ponieważ daje im powód, aby wykluczyć osobę działającą podejrzanie bez potrzeby posiadania dowodów na wykroczenia. Leżąc na formularzu zgłoszeniowym to świetny sposób, aby wpaść w kłopoty.

Na koniec pytasz „jak urzędnicy amerykańscy mogliby udowodnić, że postawili stopę w tych krajach”. Odpowiedź brzmi: nie muszą tego udowadniać. Jeśli uważają, że odwiedziłeś te kraje i tego nie powiedziałeś, mogą odmówić wjazdu.

DJClayworth
źródło
„Znacznie trudniej uzyskać wizę w przyszłości”: Czy nie byłoby bardziej prawdopodobne, że zostanie wydany zakaz? Czy też zakaz jest możliwy tylko w przypadku przedłużenia pobytu i decyzji sędziego imigracyjnego?
phoog
5
@ phoog Nie wiem wystarczająco, aby wiedzieć, czy zakaz jest możliwą reperkusją. Ale zakaz jest częścią tego, że „trudniej jest uzyskać wizę”.
DJClayworth,
To z pewnością prawda. Warto zauważyć, że niezależnie od tego, „trudniejszy” w tym przypadku będzie prawdopodobnie innego rzędu wielkości niż „trudny” dla kogoś, kto, powiedzmy, stanowi ryzyko imigracyjne.
phoog
1
@JathanathanReez Inna możliwość: jesteś złym facetem, a USA jeszcze tego nie wiedzą, więc dają ci wizę B2 i wpuszczają cię do USA. Budżety większości terrorystów są prawdopodobnie na tyle duże, że opłata wizowa w wysokości 160 USD plus koszty dodatkowe nie stanowią dużej przeszkody. Nie ma też fałszywej dokumentacji, która ukrywałaby czyjąś historię podróży i / lub narodowość. Wydaje mi się, że prawdziwym celem jest zwiększenie szansy, że terroryści są indywidualnie monitorowani przez wniosek wizowy, co daje USA większą szansę na identyfikację złych facetów, o których jeszcze nie wiedzą.
phoog
2
Utrudnianie pracy osobom, które odbywają wizyty w celach turystycznych, biznesowych i rodzinnych (przez niektórych uważane za korzystne) zniechęca nie-Amerykanów, którzy mogą odbyć taką podróż, a zatem powoduje dalsze szkody dla gospodarek krajów docelowych, poza eksterytorialne sankcje USA. To bardziej przypomina karę zbiorową niż szkodę uboczną.
Spehro Pefhany