Christiania to autonomiczna enklawa położona w byłej bazie wojskowej w Kopenhadze .
Przy wejściu znajduje się znak przeznaczony prawdopodobnie dla turystów ...
Źródło: odbiór osobisty
Wersja angielska mówi „Brak zdjęć - kupowanie i sprzedawanie hasha jest nadal nielegalne”, ale wersja niemiecka mówi „Proszę nie fotografować zakupu i sprzedaży hasha pozostaje nielegalne [sic]”. Wersja niemiecka nie ma tego samego znaczenia w tłumaczeniu na wersję angielską. W rzeczywistości semantyka obu wersji wywołuje pytania.
Co zatem jest nielegalne?
- Robienie zdjęć?
- Kupujesz i sprzedajesz hash?
- Robisz zdjęcia kupna i sprzedaży hash?
- Czy wszystkie trzy?
Jeśli to drugie, czy można robić zdjęcia innych aspektów Christiania, takich jak architektura? Które z tych znaczeń powinien stosować dobrze zaplanowany turysta? Co ważniejsze, kto aresztowałby turystę, gdyby sfotografował nielegalny obiekt w Christiania?
Po drugie, odradza się bieganie: „Nie biegaj - powoduje panikę”, a po niemiecku „Proszę nie biegaj, generuje panikę”. Ale nie ma takiej zasady, by nie biegać w Kopenhadze (o której wiem). Co jest specjalnego w Christiania, która sprawia, że ta zasada jest niezbędna, o ile turyści wymagają prawa / porady?
Uwaga: Ponieważ zrobiłem zdjęcie poza „granicą” do Christianii, zakładam, że nie naruszyłem go, ale z zadowoleniem przyjmę każde dobrze poinformowane potwierdzenie tego.
Uwaga: Komentarze rozwiązały zamiar niemieckiego tekstu w ten sposób, że „Proszę nie fotografować - kupowanie i sprzedawanie hasha pozostaje nielegalne” (brak myślnika)
źródło
Odpowiedzi:
W zielonej dzielnicy światła są 3 zasady ustalone przez społeczność . Dwa z nich wydają się dziwne i niezwykłe, więc podano im wyjaśnienia.
Klucz jest częścią dorozumianą. Nie mogą po prostu napisać „proszę nie tworzyć dowodów na nielegalną działalność, która się tu dzieje”. Ponieważ jest to prawie prośba o nieprzestrzeganie prawa, które wymaga zgłoszenia przestępstwa. Po co łamać prawo otwarcie, jeśli można go po prostu ominąć?
Te zasady nie są prawem, są wytycznymi dla społeczności. Zgodnie z prawem „sprzedaż hasha jest nielegalna”. Z tym prawem trzeba się zmierzyć, stąd wytyczna „bez zdjęć”.
źródło
Twoje tłumaczenie jest nieprawidłowe - tekst w języku niemieckim mówi to samo. Byłoby wyraźniej, gdyby nie brakowało kreski po sfotografowaniu, ale jest to niewielki błąd.
źródło
Rozumiem, że prawdziwym tabu robienia zdjęć wszystkiego, co dotyczy handlu narkotykami : sprzedawców, klientów, narkotyków, sklepów.
Chociaż zgodnie z duńskim prawem akt robienia zdjęcia nie jest „nielegalny”, Christiania jest znana z samorządności. Istnieje poważny potencjał zdenerwowania ludzi, którzy nie chcą, aby sami lub ich (nielegalne) działania zostały zarejestrowane (ponieważ może to prowadzić do ścigania), a oni mogą cię zaatakować, złamać aparat itp.
Poza Pusher Street fotografia jest ogólnie tolerowana, ale bądź uprzejmy i kieruj się zdrowym rozsądkiem: pytaj ludzi o pozwolenie, skontaktuj się z właścicielami sklepu, czy wszystko jest w porządku itp.
Podobnie najbardziej prawdopodobnym powodem, dla którego ktoś ucieka w Christiania, jest przybycie policji . Stąd zakaz: jeśli jakiś przypadkowy turysta biegnie do toalety, inni mogą pomyśleć, że ucieka przed gliniarzami i również zaczyna biec, a dealerzy nie docenią niepotrzebnego zamykania sklepów.
źródło
Odwiedziłem Christianę w zeszłym roku i wybrałem się na jedną z wycieczek z lokalnym mieszkańcem (przy okazji mogę polecić wycieczkę). Zasady dotyczące omawianego znaku dotyczą konkretnie „dzielnicy Green Light District”, znanej również jako bezpośrednia okolica wokół „Pusher Street”, gdzie sprzedawane są narkotyki. Przy wejściach do tego obszaru znajduje się wiele widocznych znaków „Brak zdjęć”. Znak ma również mapę w lewym dolnym rogu, wskazującą, gdzie znajduje się mała Dzielnica Zielonego Światła w większym obszarze Christiana.
Jak rozumiem, członkowie duńskiej policji wkraczali do tajnej Christiana, aby robić zdjęcia sprzedawcom haszyszu (którzy teraz noszą maski narciarskie, a przynajmniej tak robili w ubiegłym roku) w ramach okresowych represji w handlu narkotykami. Zakaz zdjęć pomaga chronić anonimowość wszystkich osób. Bieganie w dzielnicy Green Light District jest zabronione z tego samego powodu: wiadomo, że ludzie uciekają przed policją, więc jeśli jedna osoba zacznie biec, inne mogą założyć, że policja jest obecna i też zacznie biec, wywołując panikę. Krótko mówiąc, reguły, które są normami wspólnotowymi, a nie prawami, sprowadzają się do: „hej, są narkotyki, wszyscy są spoko”.
Nasz przewodnik wyjaśnił, że zdjęcia i / lub bieganie nie są dozwolone w tym konkretnym obszarze, ale są w porządku gdziekolwiek indziej, chociaż obowiązuje zwykła etykieta fotografii ulicznej, ponieważ niektórym mieszkańcom może się nie podobać. Przeglądając moje zdjęcia, widzę wiele przypadków biegania dzieci i dorosłych jadących na rowerze poza Green Light District bez żadnych incydentów. Fotografie w innym miejscu w Christiana architektury lub lokalnego transportu są całkowicie dopuszczalne:
Źródło: ja
Nie mogę sobie wyobrazić, że zrobiłeś coś złego, po prostu robiąc zdjęcie tego znaku, który, jak sądzę, jest nieco cofnięty od rzeczywistej dzielnicy. W rzeczywistości mam własne zdjęcie tego samego znaku i nikt nie wyraził sprzeciwu:
Źródło: ja
źródło