Czy jazda na wyścigach bez udziału w nich jest etyczna?

11

Uważam, że nużące jest spędzanie pół dnia na niebezpiecznych ulicach miasta, aby kupić ubezpieczenie górskie, a następnie wydawać pieniądze na subskrypcję wyścigu, a następnie przybyć jak diabli na linię startową, aby zdobyć mój numer.

Pod warunkiem, że nie biorę wody ani jedzenia z punktów kontrolnych i nie przekraczam linii mety, czy istnieje etyczny powód, aby nie jeździć z wyścigiem?

Vorac
źródło
21
Prawie zawsze, jeśli zaczniesz od pytania, czy jest to etyczne , odpowiedź brzmi: nie !
andy256
6
Jeśli uważasz, że udział w wyścigu jest „trudny”, spróbuj zostać organizatorem! Nigdy nie będziesz mieć bardziej niewdzięcznej pracy w swoim życiu.
Rider_X
1
@Rider_X Jeśli to takie niewdzięczne, dlaczego ludzie to robią?
Superbest
4
@ Superbest - ponieważ masz zamiłowanie do sportu i chcesz za niego odpłacić. Bez lokalnych wyścigów nie ma nic dla nadchodzących jeźdźców.
Rider_X,
3
Nigdy nie słyszałem o „ubezpieczeniu górskim”. Czy to sprawa lokalna? Czy możesz to rozwinąć? Myślę, że to dodatkowe ubezpieczenie drogowe na jeden dzień?
Criggie

Odpowiedzi:

37

Nieetyczne, ponieważ i tak obciążasz organizatorów. Oprócz oczywistego „jeśli zostaniesz ranny, oni ci pomogą”, prawie zawsze ponoszą koszty na jednego uczestnika i często mają limit liczbowy. Przekrocz te limity, a organizatorzy będą mieli problemy.

Powodujesz również zużycie na torze, sprzęcie i marszałkach. Nie można tego udawać, mówiąc „inni też to robią”… tak, i zapłacili za przywilej. Kradniesz to. Niezupełnie etyczne IMO.

Jest to kolejny przypadek, w którym twój dokładny marginalny wpływ jest niewielki, ale w pewnym momencie jeden taki krok spowoduje anulowanie wyścigu lub odmowę pozwolenia na powtórzenie tego.

Inną sprawą jest to, że jeśli uczestniczysz w incydencie i zostaniesz uznany za winnego, nie będziesz ubezpieczony. Ubezpieczenie wyścigowe nie obejmuje cię (oczywiście), ale jakiekolwiek ubezpieczenie prawie na pewno wyklucza nielegalną działalność. Najprawdopodobniej pozostawiliby to tobie, aby pokazać, że to, co robisz, było zgodne z prawem. Ale ponieważ większość wyścigów odbywa się na tymczasowo zamkniętych obszarach, byłoby to trudne. Zamykają obszar specjalnie dla ludzi takich jak ty. Właśnie z tego powodu.

Móż
źródło
8
Ponadto, jeśli miałeś wypadek z innym jeźdźcem, który spowodował zranienie, możesz być bardziej zaniedbany, ponieważ tak naprawdę nie powinieneś tam być.
Kibbee
A co z wyścigami na szlakach turystycznych? Wydaje mi się, że jeśli teren byłby naprawdę zamknięty, nie pozwoliliby w ogóle jeździć nienumerowanemu - właśnie to oznacza zamknięte.
Vorac
1
Możesz również powodować problemy dla organizatorów wyścigu, jeśli zdarzy się incydent (z przyczyn ubezpieczeniowych).
Batman
1
@Frisbee, wędrowcy spacerujący z psami mogą również spowodować incydent z jeźdźcem (a raczej odwrotnie). W moim kraju piesze wędrówki są zabronione i można je policzyć na palcach.
Vorac
2
Komentarze mają jednak na celu wyjaśnienie.
Vorac
11

Powiedziałbym, że jest całkowicie w porządku, jeśli droga nie jest zamknięta na to wydarzenie i nadal otwarta dla samochodów i innych pojazdów.

Michał
źródło
2
Myślę, że jest to bardziej skomplikowane - większość „innych pojazdów” będzie, w ten czy inny sposób, przeszkadzać w imprezie. Z pewnością moim zamiarem byłoby spotkanie, by uniknąć ingerencji w uczestników. Kiedy decydujesz się na jazdę z wydarzeniem, stajesz się jego częścią, „przeszkadzasz” uczestnikom. Wymagasz od innych jeźdźców kontaktu z tobą w jakiś sposób (choćby po to, aby cię uniknąć), a organizatorzy muszą myśleć o twoim samopoczuciu. Biorąc to pod uwagę, wydaje mi się nieetyczne, jeśli nie popierasz tego wydarzenia.
dlu
9

Jeśli jest to wyścig z konkurentami, którzy próbują wygrać, to zdecydowanie powiedziałbym, że nie. Podobnie jak podróż w czasie, przebywanie w tym samym miejscu i czasie może powodować nieznane skutki dla przyszłych wyników.

Jeśli chcesz skorzystać z toru, skontaktuj się z organizatorami wyścigu i sprawdź, czy chcą, aby ludzie pomogli sprawdzić tor rano lub w nocy przed wyścigiem pod kątem nieplanowanych przeszkód lub innych problemów z trasą. Sprawdź, czy potrzebują sędziów (nie jestem pewien, czy jest to właściwy termin w jeździe na rowerze), aby podążać za zawodnikami, aby upewnić się, że wszyscy podążają ścieżką i nie robią skrótów. Czy masz jakieś certyfikaty pierwszej pomocy? Może potrzebują pierwszej pomocy na szlaku dla kontuzjowanych jeźdźców. Jeśli jest to trasa bez okrążeń, mogą nawet pozwolić ludziom przejechać bezpieczną odległość (pół godziny lub więcej) za rzeczywistymi konkurentami.

Jeśli jest to organizacja charytatywna lub inny rodzaj niekonkurencyjnej jazdy po drogach, a drogi są otwarte dla samochodów, technicznie masz wszelkie prawo do bycia tam i chociaż niektórzy mogą się na to skrzywić, to naprawdę nie ma powodu, aby nie iść, pod warunkiem, że jesteś uprzejmy jeźdźcem i nie korzystaj z żadnego z udogodnień przewidzianych dla jeźdźców.

Myślę, że każdy rodzaj zamkniętego kursu, nawet na drodze, a nawet w przypadku niekonkurencyjnych przejażdżek, jest prawdopodobnie nieosiągalny. A „zamknięty kurs” nie oznacza, że ​​całość jest za ogrodzeniem z drutu kolczastego. Byłoby niepraktyczne, gdyby blokowali każde wejście na kurs. Tor zamknięty to każdy kurs, w którym podjęli oni wysiłki, aby powstrzymać niezarejestrowanych jeźdźców, pojazdy i pieszych przed wejściem na trasę.

Kibee
źródło
Czy klasyfikujesz jako „zamknięty” wyścig XC, w którym na skrzyżowaniu dróg asfaltowych umieszczono znaki, aby samochody przejeżdżały ostrożnie?
Vorac
7
Jeśli podążasz drogą, samochody są na, powiedziałbym, że nic ci nie jest. Jeśli nadal będziesz podążał trasą po tym, jak zjechał z drogi, na której odbywa się wyścig, powiedziałbym, że nie. Wygląda na to, że myślisz o sobie jako o wyjątkowym kolarzu, który tak naprawdę nie będzie miał większego wpływu na wyścig. Co jeśli 25, 50 lub 100 osób pojawi się i spróbuje zrobić to samo? Jak byś się czuł, gdybyś wydał pieniądze na opłaty za wstęp do wyścigu, spędził czas i pieniądze na treningach i pojawił się wcześnie w dniu wyścigu, aby wyścig został zniszczony przez całą masę niezarejestrowanych osób pojawiających się na trasie?
Kibbee
Również samochód przejeżdżający obok rowerzystów bardzo różni się od jazdy na ich drodze. Trasa może nie być dosłownie całkowicie zamknięta, ale jeśli chodzi o rowerzystów, jest tak zamknięta, jak to tylko możliwe: organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby rowerzyści nie mieli nic na ich drodze.
Cascabel
2

Rozważałem ten temat, odwiedziłem lokalny wyścig XC / Enduro *, zapytałem facetów, którzy go organizują.

„Czy jeźdźcy bez abonamentu i numerów utrudniają wyścig, nie są jednym czy dwoma, ale około 20%?”
„Nie. Dlaczego mieliby?”

Doszedłem do wniosku, że każdy rowerzysta bez rejestracji nie różni się niczym od innych osób postronnych . W związku z tym, jeśli organizatorzy wyścigu dołożyli wszelkich starań, aby ograniczyć personel zewnętrzny **, odpowiedź Mσᶎ obowiązuje z pełną siłą. Z drugiej strony, jeśli podróż jest dozwolona, ​​jazda na rowerze nie jest bardziej niemoralna niż chodzenie po torze wyścigowym. Jednak:

  • branie jedzenia lub wody stanowi kradzież, tak jakby przypadkowy turysta sam sobie pomógł
  • (opcjonalnie), ponieważ nienumerowani jeźdźcy nie spieszą się nigdzie, muszą pomóc każdemu zawodnikowi w potrzebie.
  • jak wyjaśnia Criggie, nie zapisanie się na ubezpieczenie i wyścig nie pomaga w wyścigu, który odbędzie się w przyszłym roku, ani w finansowaniu załóg medycznych.

Mają to być obiektywne argumenty, na podstawie których każda osoba może podjąć decyzję.

* - 100 m dodatni przyrost postawy, 1700 m ujemny przyrost postawy, mieszanka luźnej drogi żwirowej i singletrack wilgotnych ostrych kamieni; wędrowcy, dzieci, psy, samochody wszędzie

** - na przykład uważam duży znak ostrzegawczy za odpowiednie ograniczenie dla turystów pieszych, a samochód policyjny za odpowiednie ograniczenie dla samochodów

Vorac
źródło
5
Myślę, że zadałeś im inne pytanie niż to, które nam zadałeś.
andy256
2

Tak, to bardzo nieetyczne. To nie różni się niczym od bandytowania maratonu. Organizatorzy wyścigów przeżywają sporo kłopotów i wydatków, aby zapewnić bezpieczne środowisko wyścigowe, szczególnie jeśli wyścig przebiega po drogach publicznych. Wchodząc do wyścigu, narażasz organizatorów wyścigu, uczestników i siebie na odpowiedzialność, aw niektórych sytuacjach kradzież „zasobów”.

Velosurance
źródło
1

Czy pojechałbyś dokładnie tą trasą innego dnia, kiedy nie było wyścigu? Powiedziałbym, żebyś przestał być oszczędny i wspierał jazdę rowerem po twojej okolicy.

Criggie
źródło
1
Tak naprawdę dojeżdżam do biura ubezpieczeniowego, a potem do sklepu rowerowego, o który mocno mi chodzi - to pół dnia jazdy w niebezpiecznym ruchu miejskim. W pełni zgadzam się z twoją tezą, że pieniądze trafiają na dobre miejsce (a pieniądze na ubezpieczenia na imprezy ratownictwa górskiego). Podejrzewam jednak, że organizatorzy wyścigów czerpią większość funduszy od sponsorów (przybliżone szacunki).
Vorac
4
W tym miejscu większość wszystkiego można zrobić online. Czy istnieje sposób na wykupienie ubezpieczenia za pośrednictwem interfejsu internetowego? Zazwyczaj firmy ubezpieczeniowe robią wszystko, aby ułatwić im płacenie pieniędzmi ....
Criggie