Mam VW Golf mk4, 1.9 TDI od 2001 roku z 230.000+ km na pokładzie i od jakiegoś czasu mam niebieski dym wydobywający się z układu wydechowego.
Problem pogłębia się, gdy utknę w korku lub gdy silnik jest utrzymywany na niskich obrotach przez długi czas. Potem, kiedy go zwiększam, wydobywają się tony dymu, a potem wracają do niewielkich kłębów dymu, widocznych tylko wtedy, gdy wsiądziesz z tyłu samochodu.
Zużywa około 750 ml oleju podczas każdego cyklu wymiany oleju.
Na razie mam 2 podejrzenia: olej dostający się do turbosprężarki i olej dostający się do komory spalania, ale oba kosztują dużo i jest nocheap „zobaczmy, co jest nie tak”…
Co myślicie i jak długo mogę tak biegać?
NAPRAWIONE:
Udało się rozwiązać problem, ostatecznie wymieniając 2 wtryskiwacze. W moim przypadku nie był związany z ropą naftową.
Zmieniłem również markę oleju, a zużycie oleju znacznie spadło.
Golf TDis (i wyobrażam sobie inne VW z tamtej epoki) są znane z awarii Turbos. To może być bardzo kosztowna poprawka, jeśli pójdzie poprawnie, więc zlecę to jak najszybciej.
Na podstawie twojego opisu przypuszczam, że olej przecieka przez jedną z uszczelek do turbosprężarki, a następnie, gdy obrócisz silnik i turbosprężarka się rozkręci, olej, który zgromadził się na biegu jałowym, jest wydmuchiwany, stąd duża chmura.
źródło
Może to być czujnik masowego przepływu powietrza (MAF). kopalnia została wymieniona 3-4 razy na ponad 230 000 km. to jest typowy objaw. innym objawem może być utrata mocy. zarówno dlatego, że silnik źle działa, ponieważ nie wie, ile powietrza wlatuje.
http://www.evolutionimport.com/OEM_TDI_Mass_Air_Flow_Sensor_For_A4_TDI_p/038%20906%20461c.htm http://www.myturbodiesel.com/1000q/multi/maf-faq-tdi.htm
źródło