Moja żona ma syna z poprzedniego związku. Mieszka ze mną od pierwszego roku życia. Jego biologiczny ojciec zawsze mieszkał około godziny od nas. Zawsze dzieliliśmy odpowiedzialność za prowadzenie pojazdu za każdym razem, gdy spędza czas z synem. Będziemy albo wysyłać, albo odbierać w zależności od harmonogramów.
Kilka miesięcy temu oddalił się od nas o 6 godzin. Domaga się, abyśmy nadal jechali przez 50% czasu. Nie uważam, że powinna to być nasza odpowiedzialność.
Nie wiem, czy to forum może zaakceptować pytania prawne, czy nie, i nie chcę publikować czegoś poza tematem.
Jeśli więc dozwolone są kwestie prawne, możesz skomentować tę sytuację. Jeśli nie, to moim pytaniem jest po prostu pytanie, czy inni znajdują się w takiej sytuacji i co zrobiłeś, aby spróbować to rozwiązać.
źródło
Odpowiedzi:
Jeden rodzic niekoniecznie powinien zostać „ukarany” za przeprowadzkę. Mają własne życie, potrzeby, możliwości pracy, zainteresowania miłością itp., Które wpływają na ich decyzję o tym, gdzie mieszkać. Nierealistyczne jest oczekiwanie, że rodzic, który nie ma mieszkającego z nim dziecka, pozostanie związany z jednym obszarem geograficznym.
Dokonywanie rodzica, który przeniósł się nosić większe obciążenie może wydawać sprawiedliwe, ale to faktycznie jak un targach jak mówi rodzicom, że nie zmieniamy także poruszać. (Co dzieje się również wtedy, gdy rodzic sprawujący podstawową opiekę przenosi się godzinami. Rodzic sprawujący opiekę wtórną często musi sobie z tym poradzić, znosząc zwiększoną jazdę lub poruszając się).
Może to być dla Ciebie niefortunna sytuacja ze względu na wydłużony czas jazdy i wydatki, ale nie tak należy na to patrzeć. Tak naprawdę chodzi o dziecko i jego zdolność do odwiedzania ojca. Jeśli masz środki finansowe i fizyczne, aby pojechać do ojca, powinieneś to zrobić. Do tej pory miałeś szczęście, że ojciec był bliżej i byłeś w stanie podzielić koszty. To zdecydowanie ułatwia twojemu synowi. Ale to szczęście nie daje prawa .
Myślę, że ważne jest również, aby pamiętać, że decyzja ojca o przeprowadzce nie była spowodowana tym, że nie jest poświęcony swojemu synowi. Obecnie 6 godzin jazdy samochodem nie jest tak daleko. Jego postawa „wymagająca” jest zdecydowanie słaba, ale musisz starać się być obiektywnym.
Podsumowując:
powinieneś być skłonny do podzielenia się napędem, a nawet prowadzenia większości kierowania, jeśli to jest konieczne, aby twój syn utrzymał zdrowe relacje z biologicznym ojcem . Każda konfiguracja, która wymaga wykonania mniej niż 100% pracy, powinna być traktowana jako profit, a nie prawo. Idealnie byłoby, gdyby ojciec miał ten sam sposób myślenia.
źródło
Jeśli istniała ugoda w sprawie opieki, powinna ona obejmować tę sytuację, najlepiej określając, gdzie ma miejsce odbiór i zwrot.
Jeśli nie jest to określone, najbardziej normalnym rozwiązaniem jest, aby każda ze stron odebrała dziecko na czas opieki, ponieważ zapobiega to opóźnieniu przez dostawcę i skróceniu czasu drugiej strony.
Oznacza to, że tata niepolegający na pozbawieniu wolności powinien odebrać w piątek, a powinieneś odebrać w niedzielę. Czasy odbioru powinny być takie same - godzina szósta, północ, cokolwiek - tak, że zwiększony czas dojazdu do pracy skraca czas opieki obu stron.
Jako punkt wyjścia możesz wynegocjować coś innego - być może pośredni punkt obrotu - jeśli jest to wygodniejsze dla was obu.
źródło
Twój syn ma 12 lat. Wydaje mi się, że jest wystarczająco duży, aby sam decydować o tym, kiedy odwiedzić tatę, a także wystarczająco duży, by samodzielnie korzystać z transportu publicznego, aby pokryć większość podróży.
źródło