Innego dnia korzystałem z mojego Canona 500D z obiektywem EF-S 55-250 IS. Kilka razy po ustawieniu ostrości próbowałem ponownie skomponować obraz i zauważyłem, że obraz w wizjerze nagle się przesunął.
Zakładam, że było to spowodowane mechanizmem stabilizacji obrazu, który próbował ustabilizować obraz, a potem nagle się poddałem, gdy przesunąłem aparat zbyt daleko i zbyt szybko.
Zgaduję, że jest to coś, czego chcę uniknąć, ale czy rzeczywiście mogę uszkodzić obiektyw, robiąc to?
źródło
Rozumiem, co opisujesz, i twoje założenie jest słuszne. Stabilizacja przeciwdziała niewielkim ruchom, ale jeśli przesuniesz się za daleko lub zaczniesz przesuwać, „podda się” i zamiast tego spróbuje sprawić, że ruch będzie płynniejszy.
W przypadku normalnych ruchów nie jest to wcale szkodliwe. Ponieważ obiektyw zawiera ruchome części, możesz oczywiście uszkodzić go zbyt jaskrawym ruchem, ale byłoby to coś znacznie gwałtowniejszego niż tylko nieznaczne przesunięcie aparatu.
źródło
IS ma na pewno system nasycenia. Gdy logika zobaczy, że przesuwałeś obiektyw zbyt mocno, aby go skompensować, nie będzie już próbował kompensować, a system IS zostanie tymczasowo wyłączony.
Jak powiedzieli inni, to, co naprawdę może uszkodzić części mechaniczne, to nie prędkość, ale przyspieszenie (oczywiście w tym uderzenia) i wibracje.
źródło
Z tego, co opisujesz, powinno być w porządku. Sam posiadam ten sam obiektyw. Przesuwam go również szybko, powiększając i pomniejszając, bez problemu.
źródło