Mam około siedmiu rolek ISO 400 po 36 zdjęć, z których wszystkie mają datę przydatności do użycia w 2006 roku.
Czy są teraz bezużyteczne i czy powinienem je po prostu wyrzucić?
Lub, czy data przydatności do użycia nie ma znaczenia i nie zrobiłoby różnicy, jeśli użyłem tych rolek do robienia zdjęć?
Odpowiedzi:
Absolutnie. W niektórych przypadkach ludzie robią to, aby osiągnąć zamierzony efekt. Na przykład Flickr ma grupę poświęconą zdjęciom z wygasłego filmu. Niektóre z rezultatów są naprawdę całkiem fajne, ale oczywiście będą trafione lub przegapione, ponieważ natura degradacji jest nieprzewidywalna.
Wygaśnięcie filmu również nie jest bezwzględne. W dużej mierze zależy to od warunków przechowywania, ponieważ liczba jest zasadniczo wskazówką dla folii, która znajduje się na półce sklepowej w temperaturze pokojowej. Jeśli przechowujesz go w lodówce, a jeszcze lepiej jest zamrożony, to może być idealnie w porządku. Zasadniczo, chyba że jest naprawdę stary lub trzymany w wysokiej temperaturze lub wilgotnym środowisku, powinien być w porządku. A jeśli tak nie jest, zobacz mój pierwszy akapit i mimo to ciesz się. :)
źródło
Ten film z pewnością może nadal tworzyć obrazy, ale niektóre rzeczy mogą być trochę nie w porządku. Był przechowywany w dość wysokiej temperaturze, więc spodziewaj się degradacji. Jeśli jest to kolorowy film (nie powiedziałeś), to balans kolorów jest prawdopodobnie największą zmianą, którą zauważysz. Następnym efektem jest utrata prędkości filmu ISO. Głównym powodem problemów z balansem kolorów jest to, że czułość różnych warstw nie zmniejsza się jednakowo. W razie wątpliwości zrób kolorowe zdjęcie referencyjne dla każdego oświetlenia. Minęło zaledwie 5 lat od daty użycia, więc wątpię, abyś zobaczył znaczną utratę (jak f-stop lub więcej) ISO.
Dawno temu znalazłem całą masową rolę jakiegoś starego czarno-białego filmu, który od 25 lat siedzi zapomniany w pudełku. Był o wiele starszy ode mnie wtedy. Zrobiłem krótki rzut oka i wykonałem kilka testów ISO (zwanych wtedy ASA) i stwierdziłem, że wygląda całkiem nieźle na 8-16. Tak, film był bardzo powolny, nawet jak na dzisiejsze standardy, ale świetnie się bawił dzieciak, który ćwiczył i uczył się fotografii. Zrobiłem nawet kilka przyzwoitych zdjęć. To było świetne do nauki oceniania ekspozycji. Było to wcześniej, zanim aparaty powszechnie miały światłomierze (musieliśmy również chodzić boso do szkoły na śniegu pod górę w obie strony itp.), I trzeba było wiedzieć coś o ekspozycji, oceniać oświetlenie i temat, i mieć nadzieję, że zgadłem dobrze.
W każdym razie chodzi o to, że po dostosowaniu do znacznie zdegradowanego ISO, działało dobrze.
źródło
Czarny i biały
Część folii najbardziej narażona na działanie środowiska znajduje się na zewnątrz spiralnej rolki schowanej w rolce. Dlatego rozsądnym testem jest pobranie niewielkiej ilości ze zmieniającego się kołowrotka, odcięcie go, załadowanie do zbiornika oraz opracowanie i krótkie naprawienie. Jeśli film wyjdzie wyraźny, a może z okresowymi śladami wzdłuż krawędzi (od nieszczelnego światła, które wyciekło), powinien być w porządku. Jeśli jest pochmurno lub jest w jakikolwiek sposób oznaczony, prawdopodobnie będziesz rozczarowany, jeśli wykorzystasz resztę partii.
Kolor (negatywy lub slajdy)
Jeśli film jest kolorowy, rozważ wysłanie jednego nienaświetlonego filmu do opracowania. (Jeśli są to kolorowe negatywy, a nie slajdy, poproś o nie robienie wydruków .) Jeśli okaże się, że zmarnowałeś 1/7 filmu, zwiększając w ten sposób koszt rozwoju pozostałych rolek nawet o 1/6 (lub znacznie mniej, jeśli jest to film drukowany). Jeśli jednak okaże się źle, zaoszczędziłeś sobie wysiłku i rozczarowania ujawniając jedną (lub nawet sześć) rzutów tylko po to, by zrujnować zdjęcia. Dość tanie ubezpieczenie, wszystko pod uwagę.
źródło