W jaki sposób Microsoft egzekwuje licencje?

10

Często się zastanawiałem, mam uniwersalną licencję MSDN i licencję technet, więc mam wszystkie licencje, których potrzebuję, aby robić to, czego potrzebuję, czyli opracowywanie oprogramowania.

Gdybym był nieuczciwym człowiekiem i po prostu dał komuś (lub gorzej za niego) klucz licencyjny, powiedzmy korporacyjnej wersji serwera SQL, i używał go w środowisku produkcyjnym, jak Microsoft łapie ludzi?

W dawnych czasach, kiedy większość oprogramowania zainstalowanego na komputerze była zawsze oczywista, kiedy firma kupiła jedną kopię oprogramowania i zainstalowała ją na komputerach od 500 do 1000 lub więcej osób (pracowałem w firmie w końcu ktoś ich wyrzucił, a policja programowa przyszła i wydała dużą grzywnę ...)

Jeśli nieuczciwa firma zainstaluje nielegalną kopię oprogramowania serwera i skorzysta z niej co najmniej 1000 osób, nikt nie będzie wiedział, z wyjątkiem sysadmin ... Muszę wierzyć, że stwardnienie rozsiane ma sposób poradzić sobie z tym ... ale jak ?

EJB
źródło
3
Założę się, że nie masz wszystkich potrzebnych licencji. Przeczytaj uważnie drobny druk.
crb
2
Ostatecznie jednak Microsoft jest o wiele bardziej zainteresowany uzyskaniem licencji niż pozwaniem ciebie begeezus. Jeśli jesteś z nimi szczery i powiesz im, że licencja wymknęła Ci się spod kontroli, oni lub jeden z ich partnerów licencyjnych trzymają cię za rękę, aby cię z tego wyciągnąć.
Mark Henderson
1
Jeśli masz zarówno technet, jak i MSDN, musisz rozwinąć coś więcej niż tylko yhou. Nie masz żadnych licencji produkcyjnych, z wyjątkiem pakietu Office, jeśli masz pakiet MSDN Premium
Jim B
Tak, technet kupiłem, zanim zakwalifikowałem się do darmowego programu BizSpark, który daje mi wszystko, czego potrzebuję, licencje produkcyjne PLUS na wszystko przez 3 lata, w tym zespół VS2008 ... całkiem niezły program, jeśli się zakwalifikujesz (i to nie jest trudne).
EJB

Odpowiedzi:

8

Myślę, że ten artykuł obejmuje wszystkie twoje pytania:

http://www.aaxnet.com/topics/slicense.html

Kiedyś współpracowałem z klientem, który skontaktował się z Microsoftem, aby zapytać, co trzeba zrobić, aby stać się „zgodnym” i uzyskać pełną licencję.

Zanim (kilka) rozmów zakończyło się, zdecydowali się przełączyć wszystko, co mogli, na Linuksa.

Było to dość przedsięwzięcie, ale kiedy wszystko się skończyło, łatwo zaoszczędzono im pieniądze.

Nie krytykuję Microsoftu, naprawdę podoba mi się kilka ich produktów, a nawet polecam je (najlepsze narzędzie do pracy itp.). Wydaje się po prostu, że im większy lub bardziej złożony jest biznes ... tym trudniej jest utrzymać licencję, zgodność i bezpieczeństwo.

Okazuje się, że open source to bardzo dobry sposób na uniknięcie najczęstszych problemów, takich jak zbyt wiele kopii pakietu Microsoft Office, zbyt wiele serwerów WWW, serwer SQL skonfigurowany jako dostawca SaaS (Software as a Service) itp. itp.

Tylko moje 2 centy. Mam nadzieję, że powyższy link rzuca na ciebie więcej światła.

KPWINC
źródło
5
Powiedziałbym, że większe firmy mają o wiele łatwiejszą i tańszą drogę do zgodności. Dzięki rabatom na poziomie korporacyjnym widziałem, jak Microsoft obniża ceny nawet o 70%, aby uzyskać zgodność z przepisami bez rozbijania banku. Nie widziałem też, aby jakakolwiek zmiana oprogramowania typu open source (i zrobiłem je zarówno do i z Microsoft) faktycznie kosztuje mniej niż licencjonowanie oprogramowania. Do tej pory przeprowadziłem 2 kontrole i było to uciążliwe, ale oba wywołały wskazówki byłych pracowników.
Jim B
1
Przypuszczam, że mój komentarz na temat „większych i bardziej złożonych” powinien zostać zawężony do „większych i bardziej złożonych małych firm”. Przypadek, który opisałem powyżej, to firma z wieloma lokalizacjami, wystarczająco duża, by wpakować się w kłopoty, zbyt mała, aby kwalifikować się do jakichkolwiek świetnych rabatów. Wielki szok przyszedł, gdy powiedziano im, że podłączenie ich serwera SQL do Internetu (wraz z innymi rzeczami) było „nie-nie” i wymagało zupełnie innej umowy licencyjnej. W ich przypadku musieliby płacić miesięczne opłaty. Dodanie / rozszerzenie serwerów spowodowałoby również wzrost kosztów. Stąd ich ostateczna decyzja.
KPWINC
Przepraszam za opinię, ale tak naprawdę nie sądzę, że „open source jest łatwiejszy i tańszy” faktycznie odpowiada na pytanie w znaczący sposób.
Massimo,
9

Mam doświadczenie z trzema organizacjami klienckimi, które otrzymały powiadomienie od firmy Microsoft o przeprowadzeniu audytu reklamacyjnego. Jednym z nich była firma z listy Fortune 1000, jedna była okręgiem szkolnym z około 10 000 uczniów, a jedna była małą firmą z 150 pracownikami.

Byłem bezpośrednio zaangażowany w 150-osobowy audyt zgodności firmy, więc mogę o tym szczegółowo opowiedzieć.

Firma Microsoft rozpoczęła od wysłania listu wskazującego, że zażądano audytu zgodności. List zawierał informacje o narzędziach i pożądanym formacie raportowania.

Przybył list uzupełniający z wyszczególnioną listą wszystkich zakupów licencji zbiorowych, o których Microsoft wiedział o tym kliencie.

Wreszcie przyszedł trzeci list wskazujący pożądaną datę zakończenia i wskazujący, że Microsoft wykona swoje prawo do przeprowadzenia audytu na miejscu z wykorzystaniem zewnętrznych audytorów, jeśli Klient nie spełni ich żądań.

Nie udało mi się zebrać materiałów odpowiedzi (obowiązek ten przypadł jednemu z moich partnerów biznesowych). Rozumiem, że dostarczyliśmy kserokopie podzbioru naszych kluczy produktu OEM, liczby komputerów, na których przeprowadzono instalację, oraz kopii faktur za zakup licencji zbiorowych.

Podsumowując, było to dość proste, ale było dla nas jasne, że Microsoft zamierzał potraktować ten proces poważnie i że wykonałby swoje prawa związane z audytem, ​​gdyby Klient nie zastosował się do niego.

Evan Anderson
źródło
Bardzo interesujące.
squillman
Nie martwiliśmy się, kiedy dostaliśmy listy, ponieważ staramy się być na bieżąco z licencjonowaniem (a użytkownicy nie mają uprawnień do instalowania oprogramowania). Niepokój budziły różne maszyny wirtualne z systemem Windows XP, które zgromadziły się na jednej tutaj, jednej tam na przestrzeni ostatnich kilku lat. Kilka późniejszych zakupów detalicznych licencji na Windows XP i wszystko było w porządku, ale było to coś, co było przeoczane w przeszłości.
Evan Anderson
Zostałem również poddany audytowi, a proces, który przeszła moja (wówczas) 750-osobowa organizacja, był bardzo podobny do tego, co opisuje Even dla organizacji 150-osobowej. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​jeśli naprawdę starałeś się zachować zgodność, po prostu dostałeś rachunek za wszelkie brakujące licencje (musieliśmy zapłacić za kilka licencji Office dla użytkowników, którzy mieli licencję na Standard, ale używali Pro bez centralnej wiedzy IT ). Jeśli nie próbujesz, to spadają jak tona cegieł.
Richard Gadsden,
5

Pracowałem dla firmy zatrudniającej około 500 pracowników i obejmowaliśmy 2,5 piętra budynku. Microsoft Australia dzielił drugą połowę jednego z pięter, w wyniku czego byliśmy przez nich kontrolowani co najmniej co 12 miesięcy.

Ktoś przychodził z pendrive'em, wkładał go do komputera, uruchamiałby się automatycznie, pobierał szczegóły licencji (zakładam,), wyświetlał wiadomość, a następnie przechodził do następnego komputera, powtarzał i płukał.

Byłem na samym końcu łańcucha pokarmowego, więc nigdy nie dowiedziałem się o tych audytach, dopóki one się nie odbyły, więc nie mam pojęcia, jaki był oficjalny proces. Wiem tylko, że miałem sporo nielicencjonowanych produktów, o których kierownictwo nie wiedziało, ale nic mi nie wróciło.

Mark Henderson
źródło
Również interesujące.
squillman
4
Wygląda na to, że byłeś dla nich „szkoleniem zawodowym”. Powinieneś zmusić ich do pracy (jeśli możesz) i poradzić im, że wszystkie porty USB zostały wyłączone ze względów bezpieczeństwa, a także dyski ROM i dyski CD.
SpaceManSpiff
1

Microsoft śledzi aktywacje klucza, a jeśli zrobisz coś głupiego, np. Umieść klucz aktywacji woluminu na tablicy ogłoszeń, poprosi o spotkanie, gdy zobaczy, że twoja kopia pakietu Office jest instalowana w Mongolii.

duffbeer703
źródło
Dlaczego mówisz Mongolia? Więc jeśli coś pójdzie nie tak z aktywacją, Microsoft poprosi o spotkanie, prawda?
KevinOelen,