Fakturowanie kontraktowe - jak poradziłbyś sobie z „czasem nauki”?

32

Podejmujesz więc umowę, w której masz solidne doświadczenie z 75% potrzebnej technologii. Jak radzisz sobie z czasem, aby nauczyć się pozostałych 25%?

Pracujesz nad czasem rozliczeniowym? Czy ujawnić 25% w umowie jako „badania”? Czy nauka odbywa się we własnym czasie (nie rozliczane)? Nie wziąć umowy (zbyt duża niewiadoma dla mnie i klienta)?

Na skraju tego wciąż słyszę historię o Marku Cubanie (miliarderze z Dallas, który zaczął transmisję.com i sprzedał ją Yahoo!), gdy był na Uniwersytecie Indiana. Ktoś zapytał go, czy mógłby zbudować dla nich aplikację biznesową, i natychmiast odpowiedział „Tak”… nie miał pojęcia, jak to zrobić. Więc kupił książkę, nie spał przez noc, studiował i kodował ... Skończył ją (jestem pewien, że była brzydka), zadziałało i kontynuował.

Nie sugeruję robienia kontraktów w ten sposób (stres!), Ale jest środek. Co to jest i jak zapłacilibyście (a nie zapłacilibyście) za nieznane?

codeyoung
źródło

Odpowiedzi:

27

Jeśli uczę się czegoś, co zabiorę ze sobą (np. Nowego głównego interfejsu API lub nowej funkcji .NET lub języka, który jest nieco przydatny), to nie liczę, uważam, że czas poświęcony na wyostrzanie moja piła i to nie wina klienta, że ​​jeszcze tego nie wiedziałem.

Teraz, jeśli jest to coś niejasnego, naliczam za to według mojej normalnej stawki. Kilka przykładów: interfejsy API i protokoły, które nie są głównym nurtem (specyficzne dla branży, małe produkty innych firm lub po prostu produkty niszowe); narzędzia wewnętrzne, formaty konfiguracji i usługi w organizacji klienta; niestandardowy schemat bazy danych, język zapytań do bazy danych lub model bezpieczeństwa; itp.

Nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń co do sposobu, w jaki to robię i jestem bardzo przejrzysty w swoich propozycjach.

Pax Noctis
źródło
Czy wystawiając rachunek za niejasne obliczenia, ile czasu zajmie nauka?
codeyoung
3
Generalnie wystawiam rachunki w obszarze Ustawienia środowiska do nauki i programowania, pod którym znajduje się lista wypunktowana, która zawiera listę rzeczy, które zacznę przyspieszać w rozliczalnym czasie. Na początku trudno jest to oszacować, ale jak wszystkie szacunki, z praktyką całkiem dobrze zrozumiałem, ile czasu zajmie mi nauczenie się czegoś. Uwzględniono tu także wszystko, co muszę zainstalować lub skonfigurować w moim środowisku programistycznym.
Pax Noctis,
Powinieneś poinformować swojego klienta, kiedy będziesz pobierał opłaty za naukę (i dlaczego). Są ku temu uzasadnione przypadki, ale zaskakujące jest to, że klient nigdy nie jest skuteczny.
Bruce Alderson
26

Jeśli zrobię coś dla klienta, czego nie zrobiłbym wkrótce z innych powodów, klient za to zapłaci.

Uważam, że najlepiej jest doceniać siebie w sposób, który robią inni profesjonaliści, tacy jak lekarze, prawnicy i księgowi. Każdy, kto nie jest wyraźnie „pro bono”, płaci za czas i wysiłek - a jedyne programowanie charytatywne, które wykonuję, dotyczy projektów typu open source.

Niektórzy potencjalni klienci nie chcą płacić za rzeczy takie jak czas podróży, czas na naukę itp. Następnie wyjaśniam, że nie zamierzam poświęcać czasu, za który zapłaciłby mi inny klient i dawał je za darmo. Ich reakcja jest dobrym lakmusowym testem, czy na dłuższą metę będą rozsądni.

Podobnie jak inne bóle głowy, stało się to o wiele łatwiejsze, odkąd zrezygnowałem z umów o stałej cenie i poszedłem na godziny. Moje faktury zawierają podsumowanie pracy z dnia na dzień i nie wstydzę się komentować badań lub uczenia się. Ponadto uprzednio informuję moich klientów o czasochłonnych badaniach i uzyskuję wyraźną zgodę przed kontynuowaniem.

Bob Murphy
źródło
6

Jeśli chodzi o historię Marka Kubana, odsyłam do Manifestu Kultu Zrobionego , punkt 4: Udawanie, że wiesz, co robisz, jest prawie takie samo, jak wiedza o tym, co robisz, więc po prostu zaakceptuj to, co robisz, nawet jeśli tego nie zrobisz i zrób to.

Jeśli chodzi o główne pytanie, kiedy pracowałem jako freelancer, doszedłem do wniosku, że wszystko , co robię dla jednego klienta, zajmuje czas, którego w innym przypadku mógłbym użyć do pracy dla innych klientów, więc wszystko było rozliczane. Czas poświęcony na naukę nowych technologii lub eksperymentowanie z nowymi technikami był rozliczany jako „badanie”, ponieważ to właśnie robiłem i zwykle rozliczany był w takim samym tempie jak wszystko inne (chociaż robiłem rzadkie wyjątki dla małych klientów, którzy nie chcieli w przeciwnym razie stać mnie na to lub na technologię, z którą chciałem skorzystać z konkretnej wymówki).

Dave Sherohman
źródło
1
Zgoda. Twój klient zatrudnia cię ze zrozumieniem, jakie umiejętności wnosisz do stołu. Jeśli chcą, abyś miał umiejętności wykraczające poza to, co masz do zaoferowania, muszą w to zainwestować. I odwrotnie, spędzam również sporo czasu na budowaniu własnych umiejętności, dzięki czemu jestem bardziej atrakcyjny dla potencjalnych (i obecnych) klientów.
Joel Brown,