Niedawno spędziłem weekend w Pradze. Kupiłem bilet na 24h transport i zatwierdziłem go podczas mojej pierwszej wizyty tramwajem (o 10:45). Pod koniec dnia zatrzymano mnie na stacji metra i poprosiłem o bilet. Przedstawiłem swój bilet. Powiedzieli, że używam biletu, który został zatwierdzony tydzień temu. Argumentowałem, że kupiłem bilet w dniu, a nawet pokazałem im pokwitowanie, które otrzymałem po zakupie. Nie uwierzyli mi i zabrali mnie do innej osoby, która zmusiła mnie do zapłaty 800 koron czeskich jako grzywny. Powiedzieli, że jeśli odmówię zapłaty, zostanę zabrany na posterunek policji.
Załączony jest tutaj bilet. Kupiłem go 27 sierpnia i zatwierdziłem go tego samego dnia. Twierdzą, że został zatwierdzony w dniu 21. To było frustrujące doświadczenie.
W przyszłości szukam wskazówek, jak uniknąć takich wpadek. Jak mogę udowodnić swoje prawo w takich przypadkach? Czy zostałem oszukany?
źródło
Odpowiedzi:
Pieczęć na bilecie jest tak słaba, że naprawdę trudno ją przeczytać. To rzeczywiście mówi 27 sierpnia, ale może być łatwo odczytane jako 21 sierpnia:
Stempel faktycznie brzmi „P27Ⅷ17”, ale brakuje najwyższej linii wszystkich znaków, więc można go łatwo odczytać 21 lipca (21Ⅶ). Ostatnia cyfra (7) jest tak słabo wydrukowana, że ledwo ją widać. Nawet na znaczku jest oczywiste, że cyfry przed i po Ⅷ są różne.
Jeśli spojrzysz na czcionkę używaną w praskich walidatorach biletów, a cyfry 1 i 7 zostaną prawidłowo wydrukowane, możesz zobaczyć, że jeśli brakuje górnej poziomej linii cyfry „7”, to jest tylko prawy pionowy pasek po lewej łatwo odczytać jako „1”. Cyfra „1” jest jednak drukowana z poziomym paskiem na dole, z pionową linią wznoszącą się od środka.
Trudno powiedzieć, czy natknąłeś się na prawdziwych inspektorów biletowych, zostali oszukani, czy inspektorzy biletowi naprawdę popełnili uczciwy błąd.
Aby uniknąć takich sytuacji, można było zobaczyć, że znaczek jest bardzo trudny do odczytania. W zależności od tego, czy chcesz tracić czas lub pieniądze na rozwiązanie problemu, możesz albo spróbować wymienić bilet w kasie biletowej, albo kupić nowy bilet i stemplować go w innym walidatorze. Problem został prawdopodobnie rozwiązany, jeśli pozwoliłeś kontrolerom biletów zabrać cię na policję, ale mógłbyś stracić jeszcze więcej czasu.
źródło
Inspektorzy biletów nie mogą cię zmusić zapłacić byle co. Jak opisano na oficjalnym Strona internetowa praskiego transportu publicznego :
Dlatego masz prawo odmówić płatności na miejscu i po prostu pokazać im paszport. Są upoważnieni do zapisania szczegółów i wydania grzywny, którą możesz później zapłacić (lub zakwestionować). Mogli tylko zapytać jeśli pójdziesz na policję, jeśli odmówisz podania paszportu / dowodu osobistego, policja dowie się o twoich danych osobowych. Inspektor biletowy nie jest upoważniony do użycia siły, ponieważ jest jedynie pracownikiem firmy transportowej, a nie funkcjonariuszem policji.
Zanim podasz swój paszport inspektorowi, poproś go o wpisanie przyczyny grzywny na papierze karnym i odłóż swój podpis, abyś mógł udowodnić pochodzenie sporu, ponieważ w przeciwnym razie nie byłbyś w stanie pokazać 1 / 7 zamieszanie było źródłem twoich problemów. Po otrzymaniu kary możesz odwiedzić Stanowisko za karę i zakwestionować opłatę.
Nie ustawiłbym jednak zbytnio moich nadziei - organ ds. Transportu publicznego zazwyczaj akceptowałby spory dotyczące spersonalizowanych biletów miesięcznych, a nie tymczasowych, ponieważ trudno udowodnić, że nie otrzymałeś biletu innej osoby w porządku.
Nie możemy wiedzieć na pewno, ale przyszłym czytelnikom można doradzić, aby nie płacili niczego na miejscu, jeśli mają wątpliwości co do zasadności inspektora biletowego. Zamiast tego można wziąć karę i zapłacić ją gotówką w punkcie karnym lub zapłacić online za pomocą przelewu bankowego.
Gdyby agent transportu publicznego nalegał na płacenie na miejscu, radziłbym wezwać policję, aby to załatwiła, ponieważ jest prawdopodobne, że ci ludzie są oszustami. Nie martw się o problemy z policją, są o wiele przyjemniejsze niż inspektorzy biletów.
źródło
Jako dodatkowy punkt poza innymi odpowiedziami, powinieneś zawsze upewnić się, że jesteś zatrzymywany przez prawdziwych kolekcjonerów biletów:
Pamiętaj też, że zgodnie z prawem zbieracze biletów nie są policją i dlatego
Strona internetowa kontroli tranzytowej
(Również źródło: 25 lat mieszka blisko i dojeżdża do Pragi)
źródło
O ile wiem (empirycznie, po zamieszkaniu w Pradze przez około dziesięć lat) nie ma znaczenia, gdzie (po której stronie biletu) dokładnie jest znaczek, o ile jest tylko jeden. W ten sposób zalecam wybijanie tylnej strony biletu, gdzie nie ma zdjęć, dzięki czemu znaczek będzie łatwiejszy do odczytania.
źródło
Brzmi dla mnie jak oszustwo i jak znajomy.
Byłem w Pradze, choć było to kilkadziesiąt lat temu, i spotkałem się z grupą młodych mężczyzn, z których jeden lub dwóch było w przynajmniej częściowym mundurze, którzy powiedzieli, że zrobiłem coś złego i musiałem zapłacić grzywnę. Byłem wyraźnie obcym gościem i najwyraźniej nie byli oni oficjalną jednostką policji, a pomysł, że powinienem zapłacić im grzywnę pieniężną na miejscu, nie był oczywiście rozsądną polityką prawną. Jednak kwota, o którą prosili, była niewielka ze względu na współczynnik konwersji, więc zapłaciłem, aby ich uniknąć.
Podczas tej samej wizyty w Pradze natknąłem się również na grupy młodych mężczyzn próbujących oskarżyć o wejście do publicznych toalet. W takim przypadku po prostu spojrzałem na nich i wszedłem bez płacenia, co również działało.
Twój przypadek brzmi jak ten sam wzór, ale bardziej współczesny smak. Twój bilet był ważny lub najgorszy, niejasny, a żądanie natychmiastowej płatności na miejscu wydaje się taktyką oszustwa.
źródło