Kiedy poszedłem do supermarketu w USA, byłem rozbawiony egzotycznymi warzywami, więc zrobiłem zdjęcie półki z warzywami. Wkrótce przyszedł pracownik i ze złością powiedział: „Nie wolno ci tutaj robić zdjęć!”. Byłem zaskoczony, ponieważ nie wyobrażałem sobie niczego osobistego ani prywatnego - tylko półkę widoczną dla każdego, kto wchodzi do supermarketu.
Czy zwykle zabrania się robienia zdjęć w supermarketach, w USA lub gdzie indziej?
usa
local-customs
shopping
photography
Erel Segal-Halevi
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Zasadniczo w Stanach Zjednoczonych fotografowanie w jakiejkolwiek „publicznej” nieruchomości (np. Na ulicach, w parkach itp.) Jest legalne, chyba że gdzieś można oczekiwać prywatności (np. W toaletach lub przebieralniach itp.) .
Jednak sklepy i centra handlowe nie są własnością „publiczną”, są własnością prywatną, która jest otwarta dla publiczności, a zatem zasady są nieco inne.
Zasadniczo nadal można robić zdjęcia w prywatnym miejscu otwartym dla publiczności, chyba że otrzymano takie polecenie. Może to obejmować znak przy wejściu lub w sklepie z informacją, że nie ma zdjęć, ale także przedstawiciel sklepu z prośbą o nie robienie zdjęć. Zgodnie z prawem, jeśli odmówisz przestrzegania warunków wjazdu - w tym nie robisz zdjęć, jeśli zostaniesz o to poproszony - wtedy wkraczasz i możesz zostać poproszony o opuszczenie lub jeśli odmówisz, policja może zostać wezwana do usunięcia cię z nieruchomości.
W szczególności supermarkety są zwykle dość drażliwe na temat zdjęć, ponieważ w przeszłości były one wykorzystywane przez konkurentów, zwłaszcza w celu porównywania cen.
źródło
To własność prywatna, więc mają prawo nie zezwalać na robienie zdjęć. Jeśli kierownictwo / urzędnik powie „nie”, musisz się zastosować. Zawsze możesz jednak zapytać urzędnika / kierownika, czy możesz robić zdjęcia.
źródło
Witam W przeszłości pracowałem jako tajemniczy klient i zostałem poproszony o opuszczenie sklepów w celu robienia zdjęć produktów na półce. Oczywiście sklepy nie chcą, abyś robił zdjęcia cen lub kreatywnych pokazów dla korzyści konkurentów, a może rozlane mleko na podłodze, które dałoby im złą reputację (nawet jeśli to się stało). Ich zasada „bez zdjęć” ma sens. Najlepiej najpierw zapytaj i powiedz dokładnie, co robisz, dlaczego i gdzie publikujesz zdjęcie.
źródło
W razie wątpliwości: po prostu zapytaj grzecznie! „Wygląda to wspaniale, czy byłoby dobrze, jeśli zrobię zdjęcie?”. Przekonałem się, że działa wyjątkowo dobrze w prawie każdym kraju, do którego jadę (w tym w USA, Niemczech, Kanadzie, Nowej Zelandii, Chinach, Tajlandii itp.)
Jest to głównie psychologiczne: ktoś robiąc zdjęcie bez pozwolenia lub potajemnie jest często postrzegany jako zagrożenie: może być konkurentem, może być zarządem, może być organem rządowym lub regulacyjnym itp. Otwartość, uprzejmość i wdzięczność naprawdę zmieniają nastrój wokół tego.
źródło