Jestem tylko ciekawy, dlaczego wszyscy przybywający do USA muszą wypełnić zgłoszenie celne, podczas gdy w UE składasz zgłoszenie, przechodząc przez „Nic do zgłoszenia” lub „Rzeczy do zgłoszenia” (a czasami istnieje oddzielny pas - podróżni z UE).
Wydaje się, że o wiele łatwiej byłoby uniknąć przemytu do UE niż do USA, ponieważ często w UE nikogo tam nie widzę. Wręcz przeciwnie, w Stanach Zjednoczonych zostałem kilkakrotnie przyciągnięty do losowej kontroli. Jak w UE kogoś łapią, skoro nikogo tam nie ma?
Edycja: Powinienem również zauważyć: Skąd wiesz, co zadeklarować, gdy nie otrzymasz formularza? Nie każdy ma dostęp do Internetu (choć staje się to coraz mniejszym problemem).
usa
customs-and-immigration
eu
użytkownik49558
źródło
źródło
Odpowiedzi:
Zdarzają się losowe kontrole. Ich częstotliwość zależy od stosunku celników do pasażerów o tej porze dnia oraz od innych czynników.
Istnieją również kontrole rentgenowskie części lub całości odprawionego bagażu. Gdy inspektor znajdzie coś „potencjalnie interesującego”, zanotuje, gdzie idzie ta walizka. Jeśli osoba niosąca walizkę wejdzie do bramki „nic do oclenia”, szanse na sprawdzenie na miejscu wzrosną.
Nie ma różnicy między przejściem przez bramę „nic do zgłoszenia” a wypełnieniem formularza, w obu przypadkach pasażer składa oświadczenie, że nie ma żadnych przedmiotów podlegających opodatkowaniu.
źródło
Kraje UE są małe, a między nimi odbywa się wiele podróży międzynarodowych. Wszystkie z wyjątkiem Malty i Cypru mają otwarte granice drogowe z innymi państwami UE, co sprawia, że twarde egzekwowanie przepisów między państwami jest raczej bezcelowe (i rzeczywiście wątpliwe z prawnego punktu widzenia). Przeszukanie wszystkich na lotnisku byłoby bardzo długim procesem, wymagającym dużej ilości zasobów.
Ponadto prawo do transportu towarów między krajami UE różni się od prawa do transportu towarów spoza UE. Na przykład, jeśli jadę do Francji, mogę kupić tyle wina, ile mogę osobiście wypić i przywieźć z powrotem do Wielkiej Brytanii bez płacenia cła . Ale jeśli pójdę do Argentyny i kupię tam wino, mogę przynieść tylko cztery litry, zanim będę musiał je zgłosić i zapłacić akcyzę (podatek celny) od całej partii.
Jednak nigdy nie było żadnego ruchu na rzecz centralizacji ceł przy pierwszym wjeździe do UE (prawdopodobnie dlatego, że kraj docelowy stałby się ważny, ponieważ różne państwa UE mogą mieć nieco inne formalności celne przy imporcie towarów spoza UE). Dlatego lot z Londynu do Paryża może zawierać na pokładzie brytyjskie, wewnętrzne towary UE zmieszane z bagażem transferowym od amerykańskiej rodziny.
Teraz, dlaczego państwa UE nie zadają sobie trudu metodycznego przeszukiwania ludzi po przybyciu: tak naprawdę to państwa członkowskie decydują, w jaki sposób chcą rozdzielić swoje zasoby. Kraje skandynawskie zwykle czekają na celników, kiedy wjeżdżasz do ich obszaru celnego. Jednak Wielka Brytania uważa, że marnowanie pieniędzy polega na pytaniu ludzi, kiedy można po prostu przeszukać ich torby, zanim zostaną dostarczone do karuzeli i aresztować winowajców przed opuszczeniem lotniska.
źródło
Cóż, prosta odpowiedź jest taka, że jeśli nikogo tam nie ma, nikogo tam nie złapią. Celem jest przeprowadzenie wystarczającej liczby losowych inspekcji, aby stosunkowo niewiele osób podjęło ryzyko przemytu, a zatem problem został nieco rozwiązany. X procent obłożenia odstrasza nawet X procent potencjalnych przemytników, do pewnego stopnia, a 100% obłożenia z pewnością nie powstrzymuje 100% przemytników. Nie sądzę, aby jakikolwiek kraj UE twierdził, że jego celem jest złapanie wszystkich narkotyków lub wszystkich produktów nieopodatkowanych. To znaczy, nie odrzuciliby tego, gdybyś to zaoferował, ale nie jest to możliwe. Chcą tylko, aby przestało to być śmieszne. OK, więc nigdy nie zostałeś zatrzymany przy odprawie celnej w UE, ale jeśli nie masz pewności, nigdy nie będziesz, to zadanie jest wykonane.
Istnieje co najmniej kilka trybów awarii. Jednym z nich jest to, że jeśli chcesz wymusić kontrolę biologiczną, musisz przeszukać wszystkich, ponieważ (jeśli moje informacje z drugiej ręki na temat australijskich zwyczajów są w zasięgu ręki), dość wysoki odsetek turystów wydaje się być idiotami, którzy przynoszą swoje nielegalny lunch w kraju bez poważnego rozważenia ryzyka. Nie ma odstraszających idiotów. X procent urzędników celnych zatrzymuje tylko X procent nielegalnych rzeczy przybywających do kraju, co prawdopodobnie nie wystarczy, jeśli X jest niski.
Drugim jest to, że zorganizowani przemytnicy narkotyków (lub inni) zrobią wszystko, aby skorzystać z twoich procedur: albo zgadując, kiedy odprawa celna będzie bez opieki, albo używając dużej liczby mułów, którzy są zmuszani lub w inny sposób mają niewiele do stracenia. Łapanie tych ludzi polega na łączeniu losowych kontroli, dobrej staromodnej pracy detektywistycznej i graniu średnich ze zwyczajami związanymi z personelem w miejscach, które naprawdę są punktami wejścia do przemytu. Wydaje się, że psy tropiące narkotyki wykonują całkiem dobrą robotę za znacznie mniej pieniędzy niż fizycznie przeszukując każdego, gdy przechodzą odprawę celną, i mogą być stosowane do bagażu poza zasięgiem wzroku, a także czasami patrolują obszary pasażerskie.
Niekoniecznie jest tak, że najskuteczniejszym sposobem na wydanie danego budżetu jest obsadzenie większej liczby punktów celnych. Zwłaszcza na przejściach granicznych wewnątrz strefy Schengen, gdzie celem całego obszaru Schengen powinno być zaoszczędzenie wysiłku i administracja zarówno celnym / imigracyjnym, jak i podróżnym, poprzez zrzucenie jednej dużej bariery na całą działkę. Tak, bariera jest nieco nieszczelna, ale podobnie jak w przypadku granic w innych częściach świata (na przykład USA-Meksyk) ważnym pytaniem jest, ile chcesz wydać na to, aby była mniej nieszczelna. Nigdy nie będzie szczelny, więc to od polityków i administratorów zależy określenie „wystarczająco dobry”.
źródło
Przeleciałem przez kolejne lotniska INTL w lotach „krajowych (UE)” i międzynarodowych:
I do tej pory moje doświadczenie było takie, że UE jako całość tak naprawdę nie dba o to, co jednostki przyjmują / wyjmują, o ile jest to zgodne z prawem * .
* legalne: bez noży, bez narkotyków, bez dużych napełnionych butelek, bez żywych zwierząt itp.
Czemu?
Zupełnie osobista opinia, nie jestem prawnikiem, ale z mojego POV, ludzki i technologiczny koszt powstrzymania Jamesa Notfakename przed wprowadzeniem sandwitcha wieprzowego do Europy lub iPada z Hongkongu jest zbyt wysoki, aby nawet się tym przejmować, wpływ na gospodarkę będzie zupełnie niezauważalny, jeśli ten straszny sandwitch zakradnie się do bezpieczeństwa, a nawet jeśli uda ci się ukryć coś w rodzaju ropuchy, UE ma tak wiele różnych ekosystemów w 28 państwach członkowskich, że kolejne zwierzę inwazyjne nie zaszkodzi, również tutaj ekosystem jest silniejszy niż w niektórych bardzo skomplikowanych miejscach, takich jak Australia, gdzie zostawienie dwóch królików w spokoju może doprowadzić do królikgeddon. TSA uważa jednak inaczej i rzucił moje unijne, zapieczętowane, zakupione w strefie wolnocłowej, paczkę rzeźnic z jelenia .
gniewnie macha pięścią w powietrzu ...
jak kogoś złapią, skoro nikogo tam nie ma?
Ludzie muszą przechodzić promienie rentgenowskie, kamery, skanery i psy .
oczywiście przemycenie małej torebki z lokalnym lotniskiem na inne może być łatwe, ale gdy tylko osiągniesz jakieś lotnisko INTL, są one już w stanie poznać rozmiar twojej bielizny po przekroczeniu bramy.
Skąd wiesz, co zadeklarować, gdy nie otrzymasz formularza?
Na lotniskach znajdują się duże, wielojęzyczne ściany informujące o tym, co powinieneś zadeklarować, jakie przedmioty są zakazane i co wymaga specjalnego uszczelnienia, aby wejść.
Prawo UE działa również inaczej niż w USA; nieznajomość przepisów nie oznacza, że nie musisz ich przestrzegać.
Przykład: nie mamy tutaj oświadczenia o prawach Mirandy, wszyscy powinni wcześniej poznać swoje prawa i obowiązki.
źródło
Urzędnicy celni w Wielkiej Brytanii preferują przeszukiwania wywiadowcze, a nie wyrywkowe. Oznacza to, że będą szukać wzorców w danych lotu, przeszukiwać poszczególne torby prześwietleniem / psem, obserwować zachowanie na CCTV, a następnie zatrzymywać wybrane osoby. Myślę, że takie jest podejście w pozostałej części UE.
Nie mogę znaleźć lepszego zapisu niż ten w Daily Mail: http://www.dailymail.co.uk/home/moslive/article-2014741/Nothing-declare-To-catch-smuggler-On-frontline -customs-officers-Gatwick-Airport.html
„Jeśli uzyskamy pozytywny wynik, torba wraca na pasek i jest obserwowana w hali bagażowej, zanim pasażer zostanie pociągnięty podczas przejścia przez kanał celny”.
źródło
Przekraczam granicę między Wielką Brytanią a Francją dwa razy w tygodniu i nigdy nie widziałem, żeby ktoś coś deklarował, a nawet nie był losowo sprawdzany.
Czasami za biurkiem stoi brytyjski oficer, ale nigdy nie widziałem, żeby kogoś pociągał.
Byłem również w innych krajach UE i nigdy nie byłem sprawdzany, z wyjątkiem Andory (która technicznie nie jest krajem UE, jeśli dobrze pamiętam).
źródło