Fotografia świątyni

9

Odwiedziłem sanktuarium w Tokio i zrobiłem zdjęcie jego przedniej części. Po powrocie do domu i przejrzeniu zdjęć zauważyłem, że ukryty jest mały znak „Brak fotografii”, którego brakowało mi podczas robienia zdjęcia.

Pytanie : Czy mogą z tego wynikać jakieś konsekwencje?

Rozumiem, że jest to zniesmaczone kulturowo, ale moje pytanie dotyczy prawnego aspektu sytuacji. W szczególności:

  • Czy mogę zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej (np. Pójść do więzienia)?
  • Czy mogę w przyszłości nie mieć możliwości wjazdu do Japonii?

Po kilku poszukiwaniach znalazłem dwa podobne pytania: budynki bez zdjęć w Japonii (fotografowanie z ulicy zabronione przez prawo) i robienie zdjęć w Japonii

Nie zrobiłem jednak zdjęcia z ulicy (zostało zrobione z małej ścieżki prowadzącej do świątyni) i chciałbym poznać konsekwencje prawne, a nie tylko kulturowe.

Karl S.
źródło
2
„Czy mogą wynikać z tego jakieś konsekwencje?”. Ninja ...
Taladris,
3
Chyba że jest to skala ukrytego fotografowania obiektów wojskowych w Korei Północnej, nie wierzę, że zwykłe zdjęcie turystyczne miejsca kulturalnego, w którym zdjęcia są zabronione, może prześladować cię przez resztę życia.
Zach Lipton,

Odpowiedzi:

11

Sfotografowałem Sanktuarium Yasukuni w Tokio, które nie tylko miało posty „bez zdjęć” (które, jak się zgadzam, nie są bardzo widoczne), ale także obecność policji - prawdopodobnie z powodu kontrowersyjnej natury Sanktuarium. Oficer spokojnie podszedł do mnie i powiedział „bez zdjęć”, czemu oczywiście się posłuchałem. To było wszystko; nawet nie poprosił o usunięcie zrobionych zdjęć.

Zapytałem o to później moją recepcję hotelową i powiedzieli, że zakazem jest ochrona prywatności osób tam czczących; ludzie nie czują się dobrze, gdy uwielbiają robić zdjęcia, oraz w centralnie położonym słynnym sanktuarium, które przyciąga wielu turystów, którzy robią zdjęcia bez przerwy. Można to dodatkowo potwierdzić, że w niektórych innych świątyniach w Tokio nie było znaków „brak zdjęcia”.

Biorąc pod uwagę powyższe, jest bardzo mało prawdopodobne, że zostaniesz aresztowany lub gorzej, o ile będziesz postępować zgodnie z instrukcjami oficera. Znam ludzi, którzy zostali aresztowani i aresztowani za fotografowanie instalacji wojskowych w Rosji (rzeczywiście głupie), ale nawet oni zostali ostatecznie zwolnieni po kilku godzinach - choć bez aparatu - po przesłuchaniu i sprawdzeniu przeszłości.

George Y.
źródło