Niedawno jeździłem na rowerze na stromych wzgórzach. Po zejściu na 4-kilometrowej drodze z niektórymi odcinkami przy pochyleniu 21%, zdałem sobie sprawę, że moje felgi są dość gorące nie tylko tam, gdzie działają klocki hamulcowe, ale nawet do połączenia skrętu.
Chociaż zdaję sobie sprawę, że utrzymanie motocykla w ruchu pozwoli na bardziej efektywne chłodzenie, czy należy pozwolić, aby felgi ostygły, aby zachować skuteczność hamowania w takich sytuacjach?
Odpowiedzi:
Twoja technika hamowania jest prawdopodobnie zła w odniesieniu do przegrzania. Kontynuacja jazdy może pomóc, ale tylko wtedy, gdy wykonujesz okresowe łamanie, tzn. Nie łamiesz się wcale, dopóki nie osiągniesz maksymalnej bezpiecznej prędkości, a następnie hamujesz mocno, aby zwolnić, może o 10 km / h, powtórz. Ile prędkości do stracenia zależy od nachylenia (jak szybko znów zyskujesz prędkość) i obciążenia (ile energii jest wrzucane do hamulców, aby spowolnić tę samą ilość). Jeśli zahamujesz więcej za jednym razem, twoje hamulce będą miały więcej czasu na ostygnięcie pomiędzy nimi, ale Twoja średnia prędkość jest również wolniejsza. W absolutnie najgorszym przypadku (mocno przeciążone / złe hamulce / zbyt strome) zatrzymujesz się prawie do końca, a maksymalna bezpieczna prędkość jest również dość niska. Upewnij się, że okresy hamowania są znacznie krótsze niż okresy swobodnego toczenia.
Jeśli twoje hamulce obręczy staną się zbyt gorące, ryzykujesz stopieniem rurki (lub uszkodzeniem felgi w inny sposób, ale podejrzewam, że pierwsza będzie rurka), a przynajmniej hamulce tarczowe w ogóle przestaną hamować, gdy zostaną odpowiednio przegrzane (mogę powiedzieć z doświadczenia, to nie jest zabawa).
Jeśli powyższa technika nie wystarczy, oznacza to, że jest zbyt stroma i / lub na rower jest zbyt duże obciążenie dla tego nachylenia i należy okresowo zatrzymywać się, a hamulce ostygnąć lub po prostu zjechać rowerem ze wzgórza.
źródło