Jak szczelne powinny być kołki przy obramowywaniu ściany i przycinaniu ich na długość i instalowaniu w miejscu? Idealnie byłbym w stanie wyciąć drewno z dokładnością do 1/64, ale tak się nie dzieje. Jeśli są trochę za krótkie, stadnina tylko się chwieje, ale jeśli są długie, potrzebują trochę szturchnięcia młotkiem. Tarcie wydaje się być dobrym rozwiązaniem, ale czy są problemy, jeśli kołek jest ZA DŁUGI? (tj. czy podłoga może się podnieść, a tym samym naciskać na ćwieki -> legary? FWIW, jestem na wschodnim wybrzeżu, a nie gdzieś szalony jak CO, gdzie muszą mieć pływające ściany.