Jakie są niektóre wyniki w ekonomii, które są zarówno konsensusem między większością ekonomistów i dalekie od zdrowego rozsądku?
Z zadowoleniem przyjąłbym również sugestie jasnych definicji tego, co powinniśmy rozumieć jako konsensus , szczególnie biorąc pod uwagę, że ekonomia jest obszarem o dużej rozbieżności metodologicznej. Spróbuję najpierw, sugerowana definicja konsensusu w tym otoczeniu byłaby następująca:
istnienie grupy ekspertów, którzy twierdzą, że wynik jest z pewnością prawdziwy.
Odpowiedzi:
Zasada przewagi komparatywnej
Jak ujął to Paul Samuelson ( 1969 ):
Przykład
Osoba świecka może rozumować:
To rozumowanie jest „zdrowym rozsądkiem”. To też jest złe.
Chociaż amerykański pracownik jest „lepszy we wszystkim” (mówimy, że ma absolutną przewagę w produkcji zarówno soi, jak i stali), chiński pracownik ma przewagę komparatywną (CA) w produkcji stali. Wynika to z faktu, że produkując 1 tonę stali Amerykanie zrzekają się 25 ton soi, a Chińczycy - 10 ton.
I tak, zgodnie z zasadą CA, Amerykanie powinni skupić się na produkcji soi, a Chińczycy na produkcji stali. Obaj mogą następnie handlować dla obopólnych korzyści.
Przykład numeryczny:
Powiedz, że bez handlu Amerykanin spędza ćwierć swojego czasu na produkcji stali, a reszta na produkcji soi. Chińczycy spędzają na każdym z nich połowę swojego czasu. W związku z tym:
Ale mogą to zrobić lepiej, specjalizując się i handlując. Amerykanin, którego CA zajmuje się produkcją soi, powinien specjalizować się w soi. A Chińczycy, których CA zajmuje się produkcją stali, powinni specjalizować się w stali.
Amerykanin może następnie wymienić, powiedzmy, 20 ton soi na 1,2 tony stali. Wynik końcowy:
Porównując scenariusze nr 1 i nr 3, widzimy, że dzięki specjalizacji i wymianie handlowej zarówno amerykańskim , jak i chińskim pracownikom jest zdecydowanie lepiej. Co ciekawe, każdy dostaje spożywać więcej zarówno soi i stali niż zrobili bez handlu.
Tak więc, chociaż Amerykanin jest „lepszy we wszystkim”, zasada CA oferuje potężne uzasadnienie, dlaczego wciąż powinien importować stal z Chin i być „zależnym” od chińskiego pracownika.
źródło
Większość twierdzeń ekonomicznych spełniałaby wymóg konsensusu. Jednak w zależności od tego, co uważasz za zdrowy rozsądek, różne wyniki będą się kwalifikować. Poniżej znajdują się dwa wyniki, które uznałem za wystarczająco trudne do uwierzenia, kiedy je pierwszy raz spotkałem.
Twierdzenie równoważności dochód , który zgodnie z Wikipedii, sugeruje, że
Twierdzenie o niemożliwości Arrow , które według Wikipedii to sugeruje
źródło
W otwartej gospodarce bilans bieżący bilansu płatniczego równa się oszczędności netto . Często jest to przedstawiane jako:
gdzie oszczędza, to inwestycja, to eksport, a to import. Jest to wprawdzie nieznaczne nadmierne uproszczenie, ponieważ rachunek bieżący obejmuje nie tylko eksport i import towarów i usług, ale także inne pozycje, takie jak dochody z inwestycji zagranicznych lub zatrudnienia za granicą, oraz pomoc zagraniczną. Jednak w wielu krajach kwota netto tych innych pozycji jest stosunkowo niewielka, tak więc saldo w handlu towarami i usługami jest dość zbliżone do oszczędności netto.I X MS I X M
Wydaje się, że odbiega to od zdrowego rozsądku, ponieważ jeśli w kraju występuje deficyt handlowy, większość nie-ekonomistów szukających wyjaśnień rozważy takie możliwości, jak:
Bardzo rzadko ekonomista sugeruje, że deficyt handlowy ma coś wspólnego z poziomem oszczędności i inwestycji.
Pamiętaj, że oszczędności i inwestycje obejmują tutaj zarówno sektor prywatny, jak i rządowy. Jedną z powyższych konsekwencji jest to, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych, o ile nie zostanie zrekompensowany oszczędnościami netto sektora prywatnego, będzie powiązany z deficytem handlowym (po prostu „związany”, ponieważ kierunek przyczyn jest kolejnym pytaniem).
źródło
W Giffen Paradox - wzrost cen może prowadzić do zwiększonego popytu, nawet jeśli towary są uważane za gorsze.
Ogólny konsensus, że rosnące ceny prowadzą do mniejszego popytu - jeśli będzie droższy, ludzie kupią mniej.
W niektórych przypadkach wzrost ceny sprawi, że konsumenci będą postrzegać towar jako produkt wyższej jakości lub bardziej pożądany, zwiększając w ten sposób popyt. (Przykład - jeśli iPhone kosztuje tylko jedną trzecią tego, co robią, nikt nie wydaje pieniędzy na telefon, który nawet nie obsługuje Androida).
Jednak nawet przy gorszych towarach rosnące ceny mogą prowadzić do wzrostu popytu. Ten paradoks po raz pierwszy zaobserwował Giffen w XIX wieku, kiedy rosnące ceny ziemniaków oznaczały, że biedniejsi ludzie nie byli już w stanie pozwolić sobie na okazjonalne jajka lub kawałek mięsa, zamiast tego kupując więcej ziemniaków.
źródło
Fakt, że ciężar podatku od sprzedawców może ponosić kupujący i na odwrót. Mówiąc bardziej ogólnie, fakt, że faktyczne wpływy podatkowe są w dużej mierze lub całkowicie niezwiązane z tym, kto jest nominalnie opodatkowany (np. Podatki od zakupów jachtów mogą w zasadzie bardziej zaszkodzić biednym niż bogatym itp.).
Fakt, że na doskonale konkurencyjnym rynku z wolnym wejściem i wyjściem wszystkie firmy osiągają zerowe zyski w perspektywie długoterminowej (jeśli uwzględni się koszty alternatywne).
Twierdzenie Coase'a : „jeśli możliwy jest handel efektami zewnętrznymi i istnieją wystarczająco niskie koszty transakcji, negocjacje doprowadzą do skutecznego wyniku Pareto, niezależnie od początkowej alokacji nieruchomości”. (Np. W ramach systemu ograniczania i handlu pozwoleniami na zanieczyszczenie przy wystarczająco niskich kosztach transakcji, ostateczny przydział pozwoleń jest niezależny od początkowego przydziału, nawet jeśli niektóre pozwolenia są sprzedawane, a inne są arbitralnie wydawane za darmo.)
To trochę bardziej „w chwastach”, ale trudność w wyeliminowaniu kary małżeńskiej : „matematycznie niemożliwe jest, aby system podatkowy posiadał wszystkie (a) krańcowe stawki podatkowe, które rosną wraz z dochodami, (b) wspólne składanie podział dochodu dla małżeństw oraz (c) połączone rachunki podatkowe, na które nie ma wpływu stan cywilny dwóch osób ”.
źródło
Klauzule dotyczące najlepszych cen oraz, w mniejszym stopniu, gwarancje dopasowywania cen były przedmiotem intensywnych działań regulacyjnych w ostatnich latach. Oto fakt, który zaskakuje wielu, pomimo znacznego konsensusu w zawodzie ekonomisty:
Najlepiej klauzula cena klauzula / najbardziej uprzywilejowanych klauzula naród / cena parzystości wymaga sprzedającym aukcji cenę za jednym miejscu (np porównanie cen internetowej), aby upewnić się, że podana cena nie jest wyższa niż dostępne za pośrednictwem innych podobnych miejscach. Operatorzy miejsc często narzucają to, aby ich miejsce przyciągało klientów. Zdrowy rozsądek sugeruje, że klauzula zobowiązująca sprzedawcę do zaoferowania najniższej dostępnej ceny powinna być, w najgorszym przypadku, neutralna dla konsumentów.
Gwarancja dopasowania cena jest obietnica od sprzedawcy do konsumenta w postaci „Jeśli znajdziesz ten sam produkt w niższej cenie w innym miejscu, będę pobić lepszą cenę”. Zdrowy rozsądek sugeruje, że gwarancja pobicia najniższej ceny na rynku powinna być korzystna dla konsumentów. Niekoniecznie tak.
Oto przybliżona przyczyna: Załóżmy, że sprzedawcy A i B mają gwarancje dopasowania cen, a konsumenci mają preferowanego sprzedawcę, od którego kupują domyślnie, chyba że inny sprzedawca zaoferuje lepszą ofertę. Zwykle sprzedawcy obniżają ceny, aby przyciągnąć konsumentów z rywala. Ale tutaj to nie działa! Jeśli A obniży cenę, wówczas konsumenci, których domyślną wartością jest B, mogą po prostu przejść do B i sprawić, by dopasowała się do obniżonej ceny A. Ale to oznacza, że A nie skorzysta na obniżeniu ceny i pozostanie przy tej samej wysokiej cenie, którą miał przez cały czas. Gwarancja dopasowania ceny całkowicie zabiła konkurencję cenową!
źródło
Mam zamiar rzucić kapelusz na pierścień z samym pojęciem
Koszt alternatywny
Kto nie kłócił się z kimś, kto „lubi” A, co wiąże się z kosztem alternatywnym B, i niech ta osoba stanowczo odmówi uznania utraty B za koszt A lub w jakikolwiek inny sposób związany z wyborem A? Jeśli kiedykolwiek próbowałeś trwać w takiej sytuacji, jestem pewien, że szybko zauważyłeś, że druga osoba się obraża, jakbyś obrażał A i / lub ich za to, że lubisz A.
Dużą część problemu stanowi oczywiście niezbyt subtelna substytucja czasownika, której użyłem: osoba, o której tu mowa, mówi i myśli o „lubieniu” A. Mówca, ty lub ja, w sposób hipotetyczny, zamiast tego mówi o decyzji o zakupie A. Argument jest zasadniczo taki, że A może być dobry, wart „polubienia”, ale nie jest tego wart - ze względu na koszt alternatywny B. A jeśli ktoś wie o dobrym sposób, aby to wyjaśnić i złagodzić zranione emocje zamiast czuć się atakowanym za to, że lubię A, jestem cała w uszach! Rozpoznanie problemu samo w sobie nie daje rozwiązania.
W każdym razie, w przeciwieństwie do wielu innych problemów na tej stronie, które są ważne, ale nie są codzienne, koszt alternatywny jest, a przynajmniej może być, w centrum każdej decyzji, którą każda osoba podejmuje. Jest istotny dla wszystkich ludzi, ale wydaje się, że wiele osób nie tylko go ignoruje, ale aktywnie gardzi samą koncepcją. Dlatego wydaje mi się, że jest to silny konkurent.
źródło
Obniżenie stawek podatku dochodowego może w niektórych okolicznościach zwiększyć przychody . Uproszczony pogląd zakłada wyższe podatki = wyższe przychody, ale nie uwzględnia faktu, że różne stawki podatkowe zmieniają zachowanie. Staje się to oczywiste, gdy spojrzysz na skrajność - przy stawce 100% podatku dochodowego nikt nie zawracałby sobie głowy pracą, ponieważ nie dotrzymałby żadnej z pensji. Dochody państwa z podatku spadłyby gwałtownie.
Ogólna koncepcja jest opisana w teorii zwanej Krzywą Laffera
źródło
W ekonomii międzynarodowej istnieje pieniężna koncepcja Trójcy Niemożliwej :
Niemożliwa trójca (znana również jako „trylemat” ...) jest tym, co stwierdza, że niemożliwe jest posiadanie wszystkich trzech następujących elementów jednocześnie:
To prawda, że tak ezoterycznej koncepcji może nie być wiele „zdrowego rozsądku”. Ale magazyn Economist uważa, że jest to dość ważne według https://www.economist.com/news/economics-brief/21705672-fixed-exchange-rate-monetary-autonomy-and-free-flow-capital-are-incompatible . Ponadto coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę, ponieważ popularność blockchain i kryptowaluty wzrosła pod koniec 2017 r. Ponadto,
źródło
Innym sposobem, w jaki dyskryminacja cenowa może przynieść korzyści konsumentom, jest zapewnienie firmie wystarczającego zysku, aby produkt był opłacalny (w przeciwnym razie produkt w ogóle nie zostałby wyprodukowany, pozostawiając konsumentom zerową nadwyżkę).
źródło
Paradoks Jevonsa
Powiedzmy, że obecna technologia silnika pozwala pojazdom przejść jedną milę na galon gazu. Ulepszenie technologii silnika w celu osiągnięcia 10 MPG musi zmniejszyć ilość zużytego gazu, prawda?
Właściwie to zależy. Zwiększona wydajność ma dwa efekty. Jednym z efektów jest to, że na jednostkę odległości zużywa się mniej gazu. Innym efektem jest to, że jazda jedną jednostką odległości jest teraz tańsza, co zwiększa podróż. O ile wzrost podróży zależy od tego, o ile wzrośnie krzywa popytu, przechodząc od starej ceny jednostkowej do nowej ceny jednostkowej. W rzeczywistości podróż może wzrosnąć o czynnik większy niż wzrost wydajności , co prowadzi do większego zużycia paliwa.
źródło
(Zbywalne) Zezwolenia
Fakt, że można korygować efekty zewnętrzne za pomocą pozwoleń (zbywalnych / zbywalnych) wydaje się być konsensusem z ekonomistami. Biorąc jednak pod uwagę istniejące zastosowania, teoria wydaje się nie mieć zdrowego rozsądku.
Przykład:
UE / kraje w UE wdrożyły system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, podczas gdy narody w UE kontynuują inne regulacje, takie jak promocja energii słonecznej / wiatrowej itp. Gdy celem systemu handlu pozwoleniami jest przeznaczenie rynku na takie działania miejsce, w którym możesz najskuteczniej zaoszczędzić CO2. Dodane rozporządzenie zakłóca jedynie rynek zezwoleń, nie pomagając w rzeczywistości w zmniejszeniu wytwarzanego CO2, ponieważ ilość wytwarzanego CO2 jest ustalana na podstawie ilości wydanych pozwoleń. A poprzez finansowanie energii słonecznej po prostu obniżasz ceny pozwoleń i zwiększysz zanieczyszczenie w innym sektorze.
Innym dziwactwem jest to, że pozwolenia są dzierżawione dla firm, aby utrzymać ceny na niskim poziomie, gdy obdarowane pozwolenia skutkują kosztem alternatywnym ich wykorzystania (ponieważ można je sprzedawać po tej samej cenie), powodując wzrost ceny w tym samym tempie co jeśli firma je kupiła. Jedynym rezultatem dziadka jest to, że przekazuje pieniądze ustalonym firmom, zakłócając rynek.
Aby odpowiedzieć na dalsze obawy w komentarzach:
Gdyby liczba wydanych zezwoleń była wysoka, byłby to nadal przykład decydentów, którzy nie rozumieją teorii pozwoleń. Chodzi o to, że albo całkowicie opierasz swoją politykę redukcji CO2 na pozwoleniach, albo wcale. Jeśli wydasz zbyt wiele z nich, nie mają one wpływu, a jedyne ograniczenie wynika z innych środków, więc wdrożenie pozwoleń jest złe. Ale jeśli faktycznie są wiążące (tzn. Istnieje mniej zezwoleń niż ludzie chcą wydawać), wówczas wszystkie inne środki nie przynoszą żadnego efektu, ponieważ jedynie tasują wokół miejsca, w którym wytwarzany jest CO2. Tak więc wdrożenie innych środków jest złe. W obu przypadkach wydaje się, że nie rozumie się, jak działają pozwolenia.
I chcę również argumentować, że nie ma już zbyt wielu zezwoleń, nadwyżka była spowodowana kryzysem w 2008 r. I chociaż nadal twierdzę, że wydana kwota jest nadal zbyt wysoka, cena jest wystarczająco wysoka powyżej zera, że redukcja CO2 w jednym miejscu prawdopodobnie doprowadziłaby do wzrostu w innym miejscu. Ale znowu to nie ma znaczenia. Problem polega na tym, że nie wdrożyli teorii w sposób, który faktycznie działa poprawnie.
źródło
Jest to „mniej znany paradoks”, zwykle przeciwstawiany słynnemu paradoksowi Bertranda. Jest to punkt wyjścia w literaturze na temat frykcji informacyjnych na rynkach konsumenckich, a naukowcy w tej dziedzinie zgadzają się co do jej znaczenia.
Jest to diametralnie przeciwny wynik niż w przypadku Bertranda.
Termin: po pierwsze, firmy jednocześnie ustalają ceny. Po drugie, konsument bez znajomości cen przeprowadza sekwencyjne wyszukiwanie. Pierwsze wyszukiwanie jest bezpłatne, a konsument odwiedza każdą firmę z jednakowym prawdopodobieństwem. Konsument może bezpłatnie wrócić do poprzednio wyszukiwanej firmy. Konsument musi przestrzegać ceny firmy, aby kupić towary od tej firmy.
Wiara: W równowadze konsument ma prawidłowe przekonanie o strategiach firm. Jeśli odwiedzając firmę, zauważy cenę inną niż równowaga, konsumenci zakładają, że konkurencyjna firma również odstąpiła od tej samej ceny. Zatem konsument ma symetryczność (przekonania o braku równowagi). Uwaga: wyniki gry nie ulegają zmianie, jeśli konsumenci mają pasywne przekonania.
źródło
„Teoria pojedynczego monopolu zysku” jest często postrzegana jako sprzeczna z intuicją:
Załóżmy, że istnieją dwa produkty, A i B. A jest zmonopolizowany i produkowany tylko przez firmę 1; B jest dostarczany w sposób konkurencyjny zarówno przez firmę 1, jak i firmę 2. Zdrowy rozsądek budzi następujące obawy: firma 1 może próbować wykorzystać swoją siłę rynkową w A, aby stać się monopolistą w B i wykluczyć konkurencję ze strony firmy 2. Jednym ze sposobów może być połączyć razem A i B1. Każdy, kto kupi A, również będzie zmuszony kupić B1, nawet jeśli B2 będzie lepszym produktem. Utrudniłoby to lub uniemożliwiło 2 osiągnięcie jakiejkolwiek sprzedaży.
Dodatek: kolejne prace wykazały, że siła rynkowa jest możliwa w różnych sytuacjach. Ale warunki potrzebne do jego działania są bardziej skomplikowane niż sugeruje to zwykła intuicja.
źródło
Miłe pytanie! Chciałbym dodać kilka nieuchwytnych, które moim zdaniem są ważne.
Dobór naturalny nie wymaga inteligencji. To bardziej teoria biologii, ale jej implikacje ekonomiczne są ogromne. Ewolucja współpracy jest bardzo przydatna, ale często ignorowana przez ekonomistów i polityków, ponieważ jest sprzeczna z niektórymi zasadami zdrowego rozsądku.
Cała teoria prawdopodobieństwa jest sprzeczna z intuicją i ma wiele pułapek ekonomicznych dla tych, którzy używają tylko zdrowego rozsądku. Jednym z przykładów jest paradoks Monty Hall : kiedy podejmiesz decyzję z ograniczoną ilością informacji, zyskasz na zmianie decyzji, gdy uzyskasz więcej informacji. Powszechny błąd „wyrzucania dobrych pieniędzy po złych” wynika z ignorowania tej zasady. Dosłownie wszyscy są winni.
źródło
Założenie o racjonalności agentów to konsensus w ekonomii neoklasycznej i innych szkołach, który ekonomiści często źle tłumaczą na przykłady ze świata rzeczywistego z powodu trudności w mierzeniu użyteczności.
Gra dyktator tłumaczy ten pomysł całkiem wyraźnie:
gra teoretykówniektórzy ekonomiści twierdzą ludzie często działają „irracjonalnie” podczas składania ofert większe niż zero. Ich błędem jest założenie, że wynik użyteczności gracza jest równy wynikowi pieniężnemu.źródło
Najlepszą odpowiedzią na to pytanie musi być wycena. W ekonomii uzgodniono, że ceny odzwierciedlają podaż i popyt i od nich zależy na wolnym rynku. Mimo to często słyszysz ludzi, że jakiś produkt jest zbyt drogi, ponieważ to tylko jakiś surowiec plus kilka godzin pracy .
Co gorsza, czasami widzisz właścicieli firm rozliczających swoje usługi lub produkty za pewną ilość materiału i kilka godzin pracy. Na przykład stolarz, który sprzedaje szafę za 1,2 metra sześciennego drewna za 800 $ / metr sześcienny + 30 godzin pracy za 90 $ za godzinę, co daje w sumie nikogo to nie obchodzi. Ponieważ jeśli ktoś wejdzie i powie, że chcę tę szafę za 1 milion euro, a ty zechcesz oddać ją za te pieniądze, to PRECYZYJNIE to jest tego warte. Dokładnie w taki sam sposób, jakby ktoś wszedł i chciał zapłacić ci za szafę 100 euro, nie możesz twierdzić, że jest wart co najmniej materiału + robocizny, ponieważ nikt nie jest skłonny zapłacić tych pieniędzy, więc nie jest to tyle warte , ale DOKŁADNIE 100 euro.
Krótko mówiąc, w ekonomii panuje zgoda, że ceny są napędzane podażą i popytem na wolnym rynku, ale z jakiegoś powodu ludzie bardzo uważają, że to zdrowy rozsądek, że ceny są napędzane kosztami produkcji.
źródło