W jaki sposób bogaci obywatele zarabiają na życie, jeśli miejsca pracy są zastępowane przez roboty i są zlecane na zewnątrz?

100

Kilkadziesiąt lat temu praca fabryczna mogła wspierać żonę i dzieci aż do przejścia na emeryturę, oferowali ubezpieczenia, świadczenia itp. Teraz nie ma już związków zawodowych, te prace, a także prace techniczne i obsługa klienta są zlecane na zewnątrz, a wszystko, co pozostało w USA, jest głównie zastąpiony przez maszynę lub robota.

Na liniach montażowych było 50 facetów w fabryce, wszyscy zniknęli z powodu montażu 2 robotów i potrzeba tylko kilku ludzi do ich monitorowania. Blockbuster i Borders zostały zniszczone przez streaming wideo online i ebooki. Płace również nie nadążają z kosztami utrzymania. Bogaci otrzymują wszystkie te ulgi podatkowe, nawet jeśli zlecają na zewnątrz każdą wykonaną pracę, ale my, „mali ludzie”, ciągle dostrzegamy minus.

Jestem młoda i bardzo boję się przyszłości. Technologia i nowe firmy używają do tworzenia miejsc pracy. Teraz jeden facet może zarobić miliardy dolarów tylko z kilkoma przyjaciółmi. Więc ... myśli?

Bruno1993
źródło
3
Ten post jest istotny, economics.stackexchange.com/q/3222/61
Alecos Papadopoulos
5
Bruno1993, Jeśli przyjrzysz się swojemu własnemu pytaniu, zobaczysz w nim głęboką troskę o nierówności majątkowe . Płace nie nadążają za kosztami utrzymania, ale jest to wybór ekonomiczny / biznesowy dla tych, którzy kontrolują bogactwo. Obecny popularny ruch na rzecz podniesienia płacy minimalnej jest symptomem tego problemu.
OMY,
14
Odpowiedzi większych firm brzmiały: „mniej podatków”, „mniej ingerencji rządu” i „brak związków”. Przez kilka minut zdominowali rozmowę, a potem pewien mężczyzna, który był właścicielem sklepu ze słodyczami, powiedział: „ Najbardziej potrzebujemy ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na zakup naszych produktów. Potrzebujemy ich, aby mieli pracę, która pozwoli im zapłacić wystarczająco dużo, aby móc wydawać pieniądze na nasze firmy. ”Rozmowa stała się śmiertelnie cicha i jako prowadzący zapytałem:„ Kto się z tym zgadza? ” Wszyscy kiwnęli głowami lub podnieśli rękę. „Czy ktoś się nie zgadza?” W pokoju było cicho. To po prostu miało zbyt duży sens.
OMY
8
Warto zauważyć: sytuacja, o której wspominasz w przeszłości, jest historyczną anomalią. Fabryczne prace, o których wspomniałeś, naprawdę istniały (tak jak je opisałeś) przez niewiarygodnie krótki kawałek historii ludzkości. Zdaję sobie sprawę, że to niewielki komfort dla tych z nas złapanych w okresie przejściowym, ale ludzkość istniała przed 1950 rokiem i prawdopodobnie będzie istnieć po 2015 roku.
Jared Smith
3
Ludzie tak naprawdę nie potrzebują pracy, aby przetrwać, potrzebują zasobów. Gdybyśmy kiedykolwiek dotarli do punktu, w którym wszystko było obfite (co, jak sądzę, nie nastąpi, imho wszyscy po prostu podniosą się), to nie byłoby problemu. Musielibyśmy znaleźć system inny niż kapitalizm, aby ocenić wartość, ale to kapitalizm zostałby rozbity, a nie samo życie.
JamesRyan,

Odpowiedzi:

62

To ciekawe pytanie, o którym myśli wielu dobrych ekonomistów pracy. Istnieje kilka sprzecznych teorii na temat tego, co się stanie. Na tym pytaniu możesz oprzeć całą karierę.

Wydaje się, że dominuje opinia, że zwiększona automatyzacja nie będzie kosztować zatrudnienia . Istnieją niezliczone przykłady postępów w zmniejszaniu liczby powracających do pracy robót w historii (pług, pociąg parowy, rewolucja przemysłowa). Żadna z nich nie wykazała długoterminowego ograniczenia zatrudnienia. Na przykład model Solow Swan obejmuje nakłady pracy, kapitału i technologii. Pokazują, że technologia i praca uzupełniają się. Nie znam żadnych dowodów empirycznych sugerujących, że to się zmieniło.

  • Ten artykuł HBR sugeruje, że tak naprawdę nie widzimy kosztu miejsc pracy, a więcej korzyści w zakresie wydajności. Wspomina także słynną uwagę Roberta Solowa (która była wówczas słuszna):

    wiek komputera widać wszędzie, ale w statystykach wydajności

  • Ten artykuł MIT przedstawia ponure spojrzenie z końcowym zdaniem:

    Innymi słowy, w wyścigu z maszyną niektórzy prawdopodobnie wygrają, a inni przegrają.

  • Kolejny artykuł sugeruje, że „tym razem jest inaczej”.

Zastosowana analogia jest taka, że ​​ludzie są końmi i osiągamy szczyt ludzkości

Zapotrzebowanie na siłę roboczą koni jest dziś znacznie mniejsze niż sto lat temu, mimo że konie są wyjątkowo silnymi, szybkimi, zdolnymi i inteligentnymi zwierzętami. „Szczytowy koń” w USA pojawił się w latach 1910

Moim zdaniem ta analogia jest intuicyjnie satysfakcjonująca, ale nie jest szczególnie przydatna. Będziemy widzieć mniej ludzi pracujących przy kasach w supermarkecie i więcej w celach rozrywkowych w taki sam sposób, w jaki konie nie są już naszymi pługami i naszymi taksówkami, ale bardziej prawdopodobne jest, że będą ścigać się i występować. W przeszłości myślę, że porównanie to całkiem duży logiczny skok.

  • The Economist ma gdzieś opinię

    Martwienie się [Keyne'a] o bezrobocie technologiczne dotyczyło głównie „tymczasowej fazy niedostosowania”, kiedy społeczeństwo i gospodarka dostosowywały się do coraz wyższych poziomów wydajności. Więc może to udowodnić. Jednak społeczeństwo może zostać poważnie przetestowane, jeśli - jak się wydaje - możliwe, że wzrost i innowacje przyniosą wykwalifikowanym pracownikom znaczne korzyści, podczas gdy reszta będzie polegać na malejących możliwościach zatrudnienia przy stagnacji płac.

Bardziej prawdopodobne jest, że nastąpi (potencjalnie bolesne) przejście w zakresie wykorzystania siły roboczej. Fabryka, która kiedyś zatrudniała tysiące, będzie teraz zatrudniać setki, a może nawet kilkanaście. Ci ludzie będą szukać pracy gdzie indziej i prawdopodobnie ją znajdą, albo w istniejących branżach, albo w tych, które jeszcze nie istnieją.

Jamzy
źródło
2
Ta odpowiedź zapomina o krytycznym czynniku CZASU. W średnim okresie (gdy zasoby kapitałowe są w większości stałe) zakłócenia pracy i przesiedlenia z pewnością wystąpią z powodu nowej technologii oszczędzania siły roboczej. W długim okresie gospodarka dostosuje się i osiągnie naturalną stopę zatrudnienia. Jeśli chodzi o nierówności majątkowe - zwiększenie dźwigni operacyjnej i finansowej bardziej wynagradza mądrzejszych ludzi. EG Jeśli jestem tylko o 1% bardziej zdolny niż ty, mogę użyć tych dźwigni, aby prawdopodobnie zarobić 10x lub więcej niż ty.
Stuart Allan,
1
Nie sądzę, że zignorowałem czynnik czasu. Wspomniałem, że widziałem potencjalnie bolesne przejście. Jedną rzeczą, którą zignorowałem, była nierówność bogactwa. Nie oznacza to, że nie jest to na pewno ważne. Inne odpowiedzi sugerowały podstawowy dochód jako rozwiązanie tego problemu.
Jamzy,
2
Pomysł koni szczytowych jest interesujący. Ale myślę, że istnieje znacząca różnica między ludźmi a końmi, przynajmniej jeśli spojrzysz na to z ludzkiego punktu widzenia. Ciekawe pytanie brzmi, ile koni potrzeba, aby utrzymać każdego człowieka. Liczba ta z pewnością bardzo spadła w ciągu ostatnich 150 lat. Odpowiednie pytanie brzmi: ilu ludzi potrzeba, aby wesprzeć człowieka? Automatyzacja z pewnością nie wpływa na tę liczbę.
Theodore Norvell,
3
„Ci ludzie będą szukać pracy gdzie indziej i prawdopodobnie ją znajdą”: Pracownik bez kwalifikacji (główny składnik bezrobotnych) często nie znajduje pracy, gdy jego poprzednią pracę zastępują roboty / Chińczycy. Dlatego myślę, że analogia koni nie jest taka zła: dziś, oprócz miłych zajęć, nikt nie potrzebuje niedokwalifikowanych pracowników
agemO
5
Twoja sugestia, że ​​„ zobaczymy mniej ludzi pracujących przy kasach i więcej rozrywki w taki sam sposób, w jaki konie nie są już naszymi pługami i naszymi taksówkami, ale są bardziej prawdopodobne, że będą ścigać się ” jest głęboko niepokojące, ponieważ (A) są tylko obecnie kilka tysięcy koni wyścigowych, ale było kilka milionów koni roboczych, a (B) prawie wszystkie konie wyścigowe są własnością tych, których stać na ich zakup. Jeśli rozszerzysz te 2 punkty na swoją analogię, skończy się to zdziesiątkowaniem ludzkiej siły roboczej i zniewoleniem / zniewoloną niewolą pozostałej populacji.
OMY,
40

Automatyzacja odbywa się od kilkuset lat i teraz wszyscy wciąż ciężko pracujemy. Chociaż 40-godzinny tydzień pracy jest standardem, wiele osób przekracza to, a wiele rodzin ma dwoje pracujących rodziców.

Jednym z powodów jest to, że wykorzystaliśmy wzrost wydajności w celu zwiększenia zużycia, a nie zmniejszonej pracy. Rewolucja przemysłowa rozpoczęła się od produkcji tekstyliów. Efektem końcowym jest to, że ludzie mają teraz duże szafy z ubraniami, które rzadko noszą, a ubrania są wyrzucane w najmniejszym stopniu z wyglądu starego.

Innym sposobem, w jaki to przejawia, jest rozwój branż, które istnieją wyłącznie dla przyjemności ludzi. Weź pod uwagę muzykę, film, profesjonalny sport - wszystkie branże o wielomiliardowym budżecie. Nie są niezbędne dla naszego przetrwania; raczej odzwierciedlają zwiększone zużycie z powodu zwiększonej wydajności. Jedną z możliwości jest tworzenie nowych miejsc pracy, ponieważ stare są zautomatyzowane.

Inna odpowiedź wspomniała, że ​​ludzie mogą pracować mniej. Zamiast 40% bezrobocia, możemy zdecydować się na 3-dniowy tydzień pracy i 100% zatrudnienia. Chociaż ten pomysł jest użyteczny, istnieje poważny problem. Nowoczesne miejsca pracy wymagają wysokich kwalifikacji. Aby utrzymać ten poziom umiejętności, potrzebujesz dużo edukacji i szkolenia, a także doświadczenia w pracy. Posiadanie wysoko wykwalifikowanych pracowników przez 3 dni w tygodniu jest ogromnym marnotrawstwem. Istnieje również realne ryzyko, że istnieją segmenty siły roboczej, które nigdy nie będą w stanie przystosować się do gospodarki, w której wszystkie miejsca pracy są wysoko wykwalifikowane.

Jedynym rozwiązaniem, na które mam nadzieję, jest „gwarancja dochodu podstawowego”. Chodzi o to, że zamiast zasiłków socjalnych, każdy obywatel otrzymuje pewien podstawowy dochód. Nie ma w tym piętna - od Ciebie zależy, czy chcesz pracować, czy być wspieranym przez BIG. Mamy również nadzieję, że z czasem będziemy w stanie pozwolić sobie na BIG, który zapewni rozsądny standard życia, a nie poziom głodu, jaki płaci obecnie większość systemów opieki społecznej. Nie jestem pewien, czy jesteśmy teraz gotowi na WIELKIE, ale oczekiwałbym tego w ciągu najbliższych 30 lat. Stephen Hawking napisał o tym .

Niestety najbardziej prawdopodobne jest, że będziemy postępować dokładnie tak, jakimi jesteśmy. Produktywność wciąż rośnie, ale wszystkie zyski przejmuje super-bogata elita. Potrzeba poważnego wysiłku politycznego, aby to zmienić.

paj28
źródło
7
„Istnieje również realne ryzyko, że istnieją segmenty siły roboczej, które nigdy nie będą w stanie przystosować się do gospodarki, w której wszystkie miejsca pracy są wysoko wykwalifikowane”. - Biorąc pod uwagę, że połowa populacji jest poniżej średniej , powiedziałbym, że będzie to problem, gdy przeciętne stanowisko pracy przekroczy umiejętności przeciętnego pracownika. - Czynnikiem, który ukrył tę kwestię, jest ogromna nadprodukcja przeciętnego pracownika przez większą część historii ludzkości. Wiesz, często powtarzane twierdzenie, że w 1900 r. 95% Amerykanów o genialnym
ilorazie
4
Chciałbym zakwestionować „Posiadanie wysoko wykwalifikowanych pracowników przez 3 dni w tygodniu jest ogromnym marnotrawstwem”. Dzięki takiemu rozumowaniu można również powiedzieć, że wysoko wykwalifikowani ludzie pracujący 40 godzin tygodniowo to marnotrawstwo, pozwólmy im pracować 60 lub 80 lat. Nie jestem świadomy żadnych badań wskazujących, że 40 godzinny tydzień pracy jest idealny. Kusi mnie, by pozwolić ludziom pracować tyle, ile chcą, ale wtedy może to przynieść korzyść 60 godzinom tygodniowo.
domen
@domen - brzmi jak podstawa do osobnego pytania. Chociaż będziesz musiał dokładnie zdefiniować „ogromne odpady”, aby nie opierać się na opiniach.
paj28,
1
@ domena - co jest złego w tym, że ludzie pracujący 60 godzin tygodniowo mają „przewagę”? Oni pracują dla tej ulgi.
Max Vernon
@MaxVernon - zgadzam się, a jednak widzę, jak może to być śliski stok, w którym <x (40? 60?) Godzin tygodniowo dla niektórych zawodów po prostu nie istnieje.
domen
23

Twoje pytanie dotyczy ważnego tematu badawczego dotyczącego związku między automatyzacją a zatrudnieniem.

David Autor pracuje nad tym zagadnieniem i tematem „Nierówności, zmiany technologiczne i globalizacja”. Opublikował najnowszy i interesujący artykuł JPE na temat „ Dlaczego wciąż jest tyle miejsc pracy?

W ciągu ostatnich dwóch stuleci pojawiały się okresowe ostrzeżenia, że ​​automatyzacja i nowe technologie zmienią wiele miejsc pracy z klasy średniej. Najbardziej znanym wczesnym przykładem jest ruch luddyjski z początku XIX wieku, w którym grupa angielskich rzemieślników tekstylnych protestowała przeciwko automatyzacji produkcji tekstylnej, próbując zniszczyć niektóre maszyny.

Aktualizacja: Artykuł autora ma teraz 3-minutowy format wideo autorstwa Jonasa Koblina, Sprouts School.

Polecam również przeczytanie dwóch najnowszych książek na ten temat:

  • Druga maszyna Age (2014), przez MIT uczonych Erik Brynjolfsson i Andrew McAfee, którzy oferują niepokojący obraz prawdopodobnych skutków automatyzacji dotyczących zatrudnienia.
  • Badacz Berkeley Enrico Moretti, The New Geography of Jobs , Houghton Mifflin Harcourt, 2012.

To pytanie przypomina mi również nowy termin opracowany przez Eda. Leamer, neuro faktoring, w przeciwieństwie do manufaktury. Przyszłość nie dotyczy więc stabilnego zadania produkcyjnego, ale rodzaju pracy, który zależy od oryginalności twoich pomysłów i od tego, jak bardzo potrafisz opanować technologię. Nie pamiętam jednak żadnych odniesień. Jeśli ktoś to zrobi, proszę dać mi znać.

Emeryville
źródło
1
jeśli chodzi o epokę luddytów, czy naprawdę mądrzy ludzie w tamtej epoce ostrzegali masy przed zniknięciem miejsc pracy?
Revoltic,
21

Konie zastąpiono samochodami. Urzędnicy zostali zastąpieni edytorami tekstu i arkuszami kalkulacyjnymi. Dostosowaliśmy się do technologii i zmieniliśmy sposób działania. Na tym polega odpowiedź. Zastanów się, czy staniesz się społeczeństwem, w którym każda osoba ma robota i ma robota, który działa w jego imieniu, uwalniając swój czas na uprawianie sztuki twórczej i uczenie się jak szlachta z dawnych czasów. Tak, roboty mogą stanowić zagrożenie, ale mogą także zapoczątkować najbardziej złotą erę, jaką ludzkość kiedykolwiek znała.

Futuryści i autorzy powieści spekulacyjnych zadają (i odpowiadają) na to pytanie od ponad pół wieku. Jeśli martwisz się przyszłością, patrząc na to, jak ta kwestia była (i jest) rozpatrywana przez tych ludzi, nie jest to złe miejsce na początek.

Najbardziej znany z nich to Izaak Asimov, który od 1938 r. Napisał całą serię opowiadań o robotach, które są istotne dla twojego pytania, między innymi „I, Robot” (1950) i „The Caves of Steel” (1954). Historie te mają centralny punkt fabularny polegający na ekonomicznym przesiedleniu ludzi przez robotyczną siłę roboczą oraz reakcjach społeczeństwa na problem.

Bardzo nietypowy i twórczy pogląd na ten temat napisał Frederik Pohl w swojej noweli „The Midas Plague” (1954), którą można przeczytać tutaj .

Bardziej nowoczesne spojrzenie na ten temat można znaleźć w serii artykułów w MIT Technology Review w następujący sposób:

Inni futuryści (imiona na razie mi uciekają) podobnie zajmują się kwestią niezrobotycznej sztucznej inteligencji wypierającej pracowników wiedzy. Niektórzy posunęli się nawet do stwierdzenia, że ​​ostateczny rozwój prawdziwej AI będzie jednocześnie największym dobrodziejstwem i potencjalnie największym zagrożeniem dla naszego istnienia.

Ostatecznie wszystkie te maszyny i technologie są tylko narzędziami i od nas, jako społeczeństwa, zależy, w jaki sposób będziemy korzystać z tych narzędzi. Zakopanie głowy w piasku lub próba wprowadzenia zakazu technologii po prostu nie jest odpowiedzią. Nie różni się to niczym od genetyki, która może być bardzo pożyteczna dla ludzkości, ale może być również wykorzystywana. Te problemy nie znikną, a technologia będzie nadal postępować, ale możemy wprowadzić zabezpieczenia, aby przejście w przyszłość było płynniejsze i mniej bolesne. W końcu musimy się dostosować.

OMY
źródło
Oto świetny artykuł na temat AI: motherboard.vice.com/read/…
OMY
3
(+1) Dla spekulacyjnego związku fabularnego. Przeczytałem „Plagę Midasa” dobre 25 lat temu i nigdy nie zapomnę wizji obowiązkowej konsumpcji, a „bogaci” w tej historii mają prawo do posiadania i konsumowania mniej . Może się wydawać, że jest zbyt usunięty z naszego obecnego doświadczenia, ale tak naprawdę nie jest: w tej historii społeczeństwo staje przed „presją konsumpcji”. W naszych społeczeństwach mamy do czynienia z „presją utrzymania produktywności bogactwa”, co prowadzi do presji konsumpcji.
Alecos Papadopoulos
2
Dlaczego ktoś miałby dawać robotowi tę osobę, skoro ta osoba nie produkuje nic użytecznego? Dlaczego osoba robiąca robota (lub posiadająca środki do stworzenia robota) ... po prostu zatrzymała robota? Jeśli dają osobie robota, dlaczego nie po prostu dać osobie jedzenie i inne rzeczy zamiast robota?
Jak
Dokładnie kilkaset lat temu ludzie nie wyobrażali sobie świata, w którym żyjemy teraz, gdy nasza maszyna działa na starym soku roślinnym. Zostanie wynaleziona garść nowych miejsc pracy, potrzeby ludzkie są nieskończone.
the_lotus
1
@OMY Wykształcenie wyższe / szkolenie zawodowe wymaga inwestycji zewnętrznej i inwestycji wewnętrznych. Skarżący wnosi wartość do sytuacji, a nie tylko potrzebę kapitału; i nawet wtedy pożyczki są zabawkami politycznymi i mają drakońskie warunki. Co przynosi człowiek jako właściciel robota? W jaki sposób robot jest bardziej wydajny w swoim zadaniu (cokolwiek to jest), będąc własnością przypadkowego Joe? Edukacja / szkolenie zawodowe jest bezużyteczne (produktywność) bez kogoś, kto mógłby uczyć: roboty nie są.
Jak
17

Istnieją już doskonałe odpowiedzi, ale chciałbym dodać w innej perspektywie:

Będzie mniej ludzi.

Nie tylko miejsca pracy, ale rzeczywiste istoty ludzkie - jeśli popyt na pracowników (tj. Robotników) jest mniejszy, z powodu przejęcia maszyn, ilość „ziemi” lub innych zasobów, którymi jeden człowiek może zarządzać, zwiększy się wraz z technologią, co prowadzi do spadek liczby ludności, podobny do obecnie występującego w Japonii.

To, jak to się dzieje, tj. Stopniowo lub odkładane na czas nieokreślony z programami pomocy społecznej, jest kwestią polityki i polityki, ale jeśli gospodarka nie potrzebuje więcej niż X pracowników, to ostatecznie nie będzie więcej niż X pracowników w danej dziedzinie, niezależnie od pogody mogą to być pługi-konie lub kierowcy ciężarówek, z wyjątkiem wszelkich sztucznych interwencji, które powodują nieefektywność (tj. zakazywanie postępu technologicznego, zmuszanie do wykorzystywania ludzi tam, gdzie nie jest to potrzebne itp.)

użytkownik 2813274
źródło
5
Nie jestem pewien, czy przekonuje mnie to rozumowanie. Prawdopodobnie może być mniejsze zapotrzebowanie na ludzi, ale tak naprawdę nie widzę, jak postrzegane możliwości zatrudnienia 20 lat później doprowadzą do niższego współczynnika dzietności. Gdyby tak było, zobaczyłbyś, że desperacko biedne kraje mają niższy wskaźnik urodzeń. Przeciwieństwo jest prawdą. Istnieje jednak ujemna korelacja między współczynnikiem urodzeń a wykształceniem (wraz ze wzrostem wykształcenia spada płodność). Może to skutkować mniejszą liczbą ludzi, ale wydaje się niezwiązane z popytem na siłę roboczą.
Jamzy,
2
@Jamzy te rozpaczliwie biedne kraje nie są tymi, w których roboty zastępują pracę
user2813274,
1
Słuszna uwaga. Być może analiza wskaźnika urodzeń na obszarach wiejskich w bardzo biednym kraju może dać wgląd w to. Bezrobocie jest bardzo wysokie, płace są niskie, a krańcowa wydajność pracy zbliża się do zera. Robot nie różni się tutaj od pługa.
Jamzy,
1
@ user2813274 Branże, takie jak produkcja odzieży i obuwia, zatrudniają obecnie dziesiątki milionów ludzi głównie w biednych krajach, wykorzystując tę ​​tanią siłę roboczą do odzienia całego świata. Gdy tylko roboty będą mogły sprawić, że koszule i trampki będą tańsze niż sklepy z potami (już je robią, ale obecnie są droższe), zrobią to - i bez względu na to, gdzie będą znajdować się roboty, w praktyce zastąpią słabe zatrudnienie w kraju.
Peteris,
1
@Peteris rzeczywiście będą, kiedy tak się stanie, zwłaszcza jeśli płace nie zostaną obniżone (rzadko tak jest) - a jeśli zostanie ono przyjęte szybciej niż długość życia tych ludzi, prawdopodobnie będzie to dla nich szorstkie (er) - jest to z ekonomicznego punktu widzenia moralny pogląd na to, co powinno się stać z przesiedlonymi pracownikami, to kolejna kwestia
2813274
16

W jaki sposób bogaci obywatele zarabiają na życie, jeśli miejsca pracy są zastępowane przez roboty i są zlecane na zewnątrz?

EDYCJA / AKTUALIZACJA 5 listopada 2016:

http://mashable.com/2016/11/05/elon-musk-universal-basic-income/

„Istnieje spora szansa, że ​​dzięki powszechnej automatyzacji uzyskamy uniwersalny dochód podstawowy lub coś w tym rodzaju”

„Nie jestem pewien, co jeszcze by zrobił. Myślę, że tak właśnie się stanie”.

Podstawowy dochód

Punkt wyjścia, bardzo dobry, przeczytaj: https://medium.com/basic-income/self-driving-trucks-are-going-to-hit-us-like-a-human-driven-truck-b8507d9c5961

Na pierwszy rzut oka powinno być jasne, jak bardzo amerykańska gospodarka jest zależna od kierowców ciężarówek. Według American Trucker Association w USA jest 3,5 miliona zawodowych kierowców ciężarówek, a dodatkowe 5,2 miliona osób zatrudnionych jest w branży kierowców ciężarówek, którzy nie prowadzą ciężarówek. To 8,7 miliona miejsc pracy związanych z transportem samochodowym.


Szacuję, że 70% miejsc pracy to zadania „BS”, które nie generują żadnej wewnętrznej wartości - kierownictwo średniego szczebla, administrator, sekretarki, asystenci, ochrona, konserwacja, sprzątanie ...

Uważam, że musimy zmienić: https://twitter.com/genesisdotre/status/665151533647052800 wprowadź opis zdjęcia tutaj

Mars Robertson
źródło
1
Warto
zwrócić
Samojezdne ciężarówki zniszczą miejsca pracy kierowców 3.5 i na pewno wpłyną na niektóre powiązane zadania (kelnerki zatrzymujące ciężarówki i żołnierze stanowi będą mieli mniej do zrobienia), ale myślę, że liczba „70% BS” jest nieco wysoka, a nawet jeśli nie najbardziej tych „innych” zadań będzie nadal dostępnych, jeśli same jeżdżą ciężarówki. Również prace konserwacyjne (tj. Mechanika pojazdów) z pewnością dodają konkretnej wartości, ponieważ zapobiegają potencjalnym stratom czasu i pieniędzy (niepotrzebne przestoje ciężarówek, nieefektywność paliwowa, wypadki drogowe, zepsucie łatwo psujących się towarów, częstotliwość wymiany pojazdów itp.).
OMY,
Dochód podstawowy jest najlepszą długoterminową odpowiedzią. W pośredniej przyszłości, gdy roboty będą wystarczająco dobre, aby dostarczać pakiety, ale nie wystarczająco dobre, aby rozwiązywać problemy z maszynami, osoby niebędące bogatymi będą musiały działać. Taki smutny.
H2ONaCl 30.04.2016
15

Dam mniej rygorystyczną ekonomicznie odpowiedź i odpowiem na twoje obawy dotyczące twojej sytuacji.

Praca się zmienia. Twoje umiejętności zawsze będą musiały się zmienić. Jeśli jesteś młody, jest pewne, że przez całe życie nie będziesz wykonywać tej samej pracy, a nawet kariery. Prawdopodobnie wiele prac, które wykonasz w życiu, obecnie nie istnieje.

Spędziłem większość ostatnich 30 lat, robiąc rzeczy, na które ciężko byłoby zdobyć stopień naukowy, a których nie sprawdziłby test umiejętności. Oczekuję, że będzie to bardziej prawdziwe w przypadku większej liczby osób idących naprzód.

Jeśli nie jesteś mentalnie przygotowany na to tempo zmian, powinieneś się bać i masz kilka rzeczy do przemyślenia. Ale jeśli chcesz być elastyczny w tym, co robisz, chętnie angażować się w uczenie się przez całe życie, gotów zaakceptować fakt, że szkoła, uczelnia i inne formalne szkolenia to tylko podstawowe podstawy edukacji, a pozostałe 90% jest wyższe dla ciebie, a jeśli chcesz kształcić się ponad to, co większość instytucji uważa za potrzebne, będziesz w porządku.

Więcej o tym ostatnim punkcie - to instytucje, duże organizacje, firmy i szkoły, których należy się bać, a nie ty. Nie mogą zmieniać ścieżek prawie tak szybko, jak ludzie. To, czego nie chcesz robić, to zostać złapanym w jedno z nich, gdy zawiodą. Jeśli te rzeczy Cię dotyczą, to twoje zainteresowanie ekonomią i życiem powinno koncentrować się na rozpoznawaniu oznak kostnienia w organizacji lub gospodarce. Musisz być w stanie zdecydować, kiedy prowadzić, a kiedy wychodzić. Jeśli tego nie zrobisz, jest prawie pewne, że w pewnym momencie życia zostaniesz złapany w wyniku zwolnienia lub niepowodzenia korporacyjnego.

Co prowadzi nas do głównego wynos; to dokładnie te organizacje, które nie korzystają z dostępnej technologii, które nie dostosowują się szybko do zmian i które nie automatyzują się, gdy ma to sens, których należy najbardziej obawiać się i których należy unikać. To oni mają tendencję do wczesnego skostnienia w stosunku do swoich konkurentów i są tymi, których członkowie i inwestorzy najbardziej cierpią, gdy cała organizacja upada. Umowy Unii nie uratują twojej pracy, gdy cała firma upadnie, i nigdy nie jest w najlepszym interesie związku opierać się tym, co organizacja musi zrobić, aby przetrwać.

Więc nie, same roboty nie zabiorą ci pracy. Jeśli naprawdę chcesz ubezpieczenia, naucz się być jedną z wielu osób, które je projektują, montują, instalują, serwisują lub programują. Te rzeczy są trudne, ale mogą być świetną zabawą. Wierzcie lub nie, ale sama branża robotyki wkrótce się wywróci, ponieważ duzi (skostniali) gracze zostają wyrzuceni przez tysiące sprawnych startupów, z których wiele opiera się na otwartym oprogramowaniu. Jeśli chcesz być jednym z nich, przejdź do pobliskiego targu producentów (google it) i zacznij.

Outsourcing to zupełnie inna sprawa, często jest obejściem braku automatyzacji i moim zdaniem został przesadzony. Znowu moje zdanie, ale na podstawie własnego doświadczenia w prowadzeniu amerykańskiej firmy produkcyjnej, wierzę, że wielu z tych, którzy obecnie outsourcingują, prędzej czy później zobaczą błędy swoich działań, lub upadną i zostaną zastąpieni przez innych, którzy nie podążaj za mantrą „outsourcing, jeśli to możliwe”. Ten problem sam się rozwiąże.

Stevevt
źródło
1
(+1) Podsumowałbym (dla mnie) w następujący sposób: obawa, że ​​nieznane jest bezużyteczne. Przyszłość zawsze ma inne możliwe i prawdopodobne scenariusze. Zdecyduj, których scenariuszy się boisz, a których nie, i ... pracuj, aby zrealizować to drugie. Nawiasem mówiąc, odpowiedź ta nie jest „rygorystyczna z ekonomicznego punktu widzenia” w odniesieniu do formalności, ale mieści się w dyskursie dotyczącym ekonomii politycznej , w którym ekonomiści badają, co następuje po ich (naszych) modelach matematycznych (których jestem zwolennikiem, ale niezależnie).
Alecos Papadopoulos,
Studiowałem informatykę, informatykę i biznes jako specjalizację. Chciałem dobrą pracę. Nie mogłem sobie z tym poradzić. Spędziłem dwa lata na niepowodzeniach, studiowaniu i prowadzeniu korepetycji, nic nie pomagało. Uzyskuję teraz dyplom dziennikarstwa internetowego i twórczego pisania. Uwielbiam studia, uwielbiam pisać i zaoszczędziłem sporo pieniędzy na bieżącej pracy.
Bruno1993,
1
...... Nie chcę jednak żyć w biedzie tylko dlatego, że nie byłem wystarczająco bystry. Inteligencja nie czyni ciężkiego pracownika, bez względu na wszystko.
Bruno1993,
Pisanie kreatywne to jedno z bezpieczniejszych miejsc w tej chwili, jeśli boisz się automatyzacji.
GrandOpener,
Dokładnie kilkaset lat temu ludzie nie wyobrażali sobie świata, w którym żyjemy teraz, gdy nasza maszyna działa na starym soku roślinnym. Zostanie wynaleziona garść nowych miejsc pracy, potrzeby ludzkie są nieskończone.
the_lotus
9

Dziwi mnie, że żaden z powyższych postów nie omawia następującego artykułu:

Autor, D. i M. Handel. „Testowanie zadań: kapitał ludzki”. Job Tasks and Wages " Journal of Labor Economics (2009).

Ten artykuł omawia twoje obawy i wyjaśnia, dlaczego twoje obawy są dość dobrze ugruntowane zarówno w teorii, jak i empiryce.

w=M.P.n

ChinG
źródło
8

Z mojego punktu widzenia istnieją dwie możliwe przyszłości, biorąc pod uwagę rosnący stan automatyzacji na świecie.

Future One: Podstawowy dochód

Jako naród, państwo federalne lub świat decydujemy, że istoty ludzkie są ważne same w sobie.

Każdy człowiek otrzymuje dochód od państwa, który umożliwia mu utrzymanie się bez konieczności pracy w zamian. Zyski ekonomiczne i bogactwo są tworzone przez automatyzację, kierowaną przez tych, którzy decydują się na pracę w takich obszarach.

Kapitalizm może nadal istnieć w takim świecie, a ci, którzy zdecydują się na pracę, rywalizują jak zwykle o najlepsze miejsca pracy i pieniądze.

Przyszłe dwa: dwie klasy ludzi

Jako naród, państwo federalne lub świat decydujemy, że nie ma czegoś takiego, jak coś za nic, i żadne wsparcie ze strony państwa nie będzie dostępne.

Świat dzieli się na tych, którzy mają dobrze płatną pracę i tych, którzy jej nie mają. Druga klasa wykonuje pracę służebną, której roboty nie mogą wykonać. Spodziewaj się powrotu do sektora usług, w którym wszyscy są źle opłacani i źle wykorzystywani, ponieważ nie ma alternatywy.

Tym, którzy są uwięzieni w drugiej klasie, będzie trudno się wydostać, ponieważ nie będą mieli czasu ani pieniędzy na poprawę siebie.

Przyszłość trzecia: tworzone są inne równie dobrze płatne miejsca pracy, aby zastąpić te zniszczone przez automatyzację

Można argumentować trzecią możliwość: nowe miejsca pracy zostaną utworzone z taką samą stawką wynagrodzenia jak te zniszczone przez automatyzację, a (biorąc pod uwagę pewien poziom zakłóceń) ci, których zadania zostaną zniszczone przez automatyzację, ostatecznie przeniosą się do tych nowych równie dobrze- płatne prace.

Poniższy artykuł pokazuje jednak, że wraz z wprowadzeniem automatyzacji w przemyśle, płace o niskich umiejętnościach rosną wolniej niż płace o wysokich umiejętnościach, i jest to prawdą od lat 60. XX wieku. Dlatego dyskontuję tę trzecią opcję, pozostawiając tylko dwie pierwsze jako realną przyszłość. http://tinyurl.com/psnbbwn

mola
źródło
3
Czy masz jakieś źródła nieuchronności drugiego wyniku w świecie bez dochodu podstawowego? To wydaje się być sednem pytania, a twoja odpowiedź zawiera inne wnioski niż inne, ale nie wydaje się, aby zawierała uzasadnienie.
Andrzej Doyle,
Możliwa Przyszłość Trzy dodana do opcji wraz z tym, dlaczego uważam, że tak się nie stanie.
piersb
1
Świat bez dochodu podstawowego nasuwa pytanie. Jeśli tak wiele osób nie ma pracy, ale potrzebuje towarów, ktoś znajdzie przedsiębiorczy sposób na zdobycie ich. Może przez wymianę, może przez czarny rynek, ale (w ironiczny sposób?), Niezależnie od czysto kapitalizmu.
ChronoFish,
Twoja Przyszłość Dwa ignoruje potencjał zbliżania się robotów do poziomu umiejętności bliskich człowiekowi. Nie mądry pod względem kreatywności, ale fizyczny z podstawową inteligencją, aby postępować zgodnie z prostymi instrukcjami, takimi jak „posprzątaj dom” lub „ugotuj obiad”. PS: Nawet w przypadku ludzkich sług istnieje okno szkoleniowe dotyczące takich zadań, ponieważ uczą się robić rzeczy tak, jak lubisz.
OMY,
7

W toku Postęp i bieda Henry George twierdzi, że postęp technologii ostatecznie prowadzi do wzrostu wartości gruntów i renty gruntowej. Oznacza to, że ludzie posiadający ziemię będą mieli wysokie dochody, niezależnie od tego, czy pracują, czy też nie, podczas gdy ludzie bez ziemi będą musieli płacić właścicielom większość swojego bezpłatnego dochodu jako czynsz.

Erel Segal-Halevi
źródło
Tak, z wyjątkiem czterech słów. „Kontrola czynszu”. "Podatki od nieruchomości."
wberry
Czy uważa, że ​​innowacje dość często zmniejszają niezbędny ślad? Kiedy Henry George napisał to: „w samą porę” produkcja nie była „rzeczą”. Dzisiejszym celem jest brak magazynu, a przepływ z materiału do fabryki do użytkownika końcowego stał się bardzo krótki i bardzo szybki. Replikator domowy przeszedł z hobby na margines głównego nurtu. Większość producentów ma teraz drukarki 3D do krótkich serii produkcyjnych. Jak postrzegasz to jako wpływające na „wartości nieruchomości”?
ChronoFish,
@ChronoFish, czy masz na myśli spadek wartości gruntów, ponieważ ludzie nie potrzebują już ziemi, aby mieć fabrykę?
Erel Segal-Halevi
@ ErelSegal-Halevi. Tak, sugeruję. Koszty magazynu spadają, gdy nie potrzebujesz magazynu do przechowywania produktu.
ChronoFish,
@ChronoFish, ale ceny mieszkań wciąż wydają się rosnąć w nieskończoność, gdy technologia poprawi standard życia.
Erel Segal-Halevi
7

Celowo niepotrzebna odpowiedź. Przyjmijmy tylko możliwe reakcje danej osoby na „przejęcie pracy przez maszynę” i skalujmy ją do poziomu makro.

  • Znajdź pracę w innej dziedzinie. Na poziomie makro oznacza to szybką rekonfigurację społeczną. (Podobnie jak Japonia po II wojnie światowej). Wyobraź sobie inżyniera testującego usługi sieciowe Ruby On Rails cofającego się w czasie o 50 lat i próbującego wyjaśnić tym ludziom swoją pracę. Wraz z nowymi osiągnięciami pojawiają się nowe rodzaje miejsc pracy. Jest to być może najbardziej różowy wynik, chociaż ludzie, którzy nie mogą sobie z tym poradzić, zostają w tyle.
  • Wróć z rodzicami. Skalowane do poziomu makro, przekłada się to na wiele osób akceptujących niższy standard życia, być może pracujących tylko w niepełnym wymiarze godzin lub tylko na niskich stanowiskach. Ale nawet to może nie być takie złe. Porównaj dziś styl życia klasy robotniczej w Stanach Zjednoczonych z wyższą klasą średnią sprzed 50 lub 100 lat temu. W skrajnej skrajności masowa bezdomność, a nawet głód stają się powszechne, ponieważ płace znacznie spadają poniżej poziomu wymaganego do utrzymania życia, a cywilizacja się rozpada. (Chociaż masowy głód byłby tymczasowy, ponieważ cena żywności zawsze musi wrócić do przystępnych poziomów).
  • Walcz z mężczyzną (linie pikiet, strajk związków zawodowych itp.). Zwiększenie tej skali przełożyłoby się na masowe bezrobocie prowadzące do niepokojów społecznych na dużą skalę. Gdyby tak się stało na skalę światową, wszystkie zakłady są wyłączone. Być może postęp technologiczny zostałby utracony, a praca stałaby się bardziej cenna (droga). (Myślę, że można to wtedy uznać za „wygrywające”). Ale może nie.

Jeśli trendy od czasu rewolucji przemysłowej będą się utrzymywać, a tempo zmian w odniesieniu do umiejętności uczenia się nowych ludzi pozostanie możliwe do opanowania, to uważam, że istnieje niewielkie ryzyko ogromnych niepokojów społecznych w przyszłości spowodowanych wyłącznie zwiększoną automatyzacją.

jagoda
źródło
W rzeczywistości istnieje już dobry przykład scenariusza „Wróć z rodzicami”: kraje rozwijające się mają dokładnie ten scenariusz. Kraje te często mają przemysł, ale nie skoczyły do ​​budowania dużej klasy średniej.
Kevin Keane
4

Pamiętaj o tym. Najbogatszy 1% to nie kanibale.

Rozumiem przez to, że najbogatszy 1% stał się najbogatszym, doprowadzając swoje produkty do populacji. Jeśli ludność nie może sobie pozwolić na produkt, nie ma motywacji do zainwestowania kapitału wymaganego do stworzenia produktu. Produkt będzie istniał jako życzenie, dopóki jakaś młoda przedsiębiorcza dusza nie wymyśli, jak zdobyć produkt w ręce ludu. Jednocześnie wzbogacając ludność o produkt i siebie.

Proponuję przeczytać „Pudełko” Marc Levinson . Mówi o tym, jak kontener transportowy zmienił świat pod względem logistyki, produkcji i wysyłki. Związki pracowników doków desperacko próbowały zapobiec wykorzystaniu pojemników. Było to jednak krótkowzroczne, a efektem końcowym było więcej pracy dla większej liczby osób. Strach przed technologią opóźniał to, co nieuniknione o 20 lat ... jak smutno było, że strzelali sobie w stopę.

Nie ma momentu, kiedy technologia posuwa się „za daleko”. Technologia otworzyła tak wiele drzwi i tak wiele nisz i udostępniła je tak wielu ludziom. Jedynymi, którzy cierpią z powodu równowagi transferu bogactwa, są ci, którzy nie chcą dojrzewać wraz z resztą społeczeństwa.

ChronoFish
źródło
3
W twoim rozumowaniu jest kilka błędów. Po pierwsze, wiele z 1% osób jest wyjątkowo krótkowzrocznych. Kultura biznesowa oparta na programie Excel promuje ten problem. Kiedy widzisz swoich klientów jako liczby w arkuszu kalkulacyjnym, w pewnym momencie menedżerowie tracą z oczu duży obraz. Niewielu zdaje się mieć słynny wgląd Henry'ego Forda. Po drugie, istnieje „tragedia dóbr wspólnych” - interesy jednej osoby wśród 1% nie są zgodne z interesem kolektywu. Twoje rozumowanie dotyczy tylko wszystkich 1% wziętych razem, ale każda osoba może i będzie „kanibalem”.
Kevin Keane
@KevinKeane - W rzeczywistości 1% i 99% to zbiory, dwie podgrupy 100%. Biorąc pod uwagę jednostki, stanowi ona dobrą paszę i fajnie jest oczerniać tych, którzy zarabiają pieniądze bez względu na większe dobro społeczne. Ale z ekonomicznego punktu widzenia są to tylko liczby powtarzające się cyklicznie. Excel nie ma nic do roboty, wystarczy spojrzeć na wzrost i upadek New Bedford, MA, najbogatszego miasta na mieszkańca w 1800 roku z powodu wielorybnictwa. Koszt pracowników wzrósł, a popyt na olej wielorybi i jego części zmalały na nowe innowacje.
ChronoFish,
3
Nie chciałem nikogo złoczyć. Zastąpmy „właściciela firmy” 1%, ponieważ jest on mniej naładowany emocjonalnie i faktycznie pasuje lepiej (i zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy właściciele firm są bogaci; sam jestem jednym). Dla firm jako grupy , nie kanibalizacja jest korzystna. Ale w przypadku każdego indywidualnego biznesu kanibalizacja często leży w interesie firmy. Na przykład detaliści mogą (i często płacą) płacić tak niskie wynagrodzenie, że ich pracownicy nie mogą sobie pozwolić na zakupy w tym sklepie. I żaden detalista indywidualnie nie może podnieść płac (i cen), nawet jeśli przyniosłoby to korzyści wszystkim.
Kevin Keane
Czy masz rację, jeśli używasz tego terminu w ten sposób. Miałem na myśli firmy, które były skierowane tylko do 1% najlepszych. Pewnie jest kilka firm, które to robią, ale w większości większość chce dostać swój produkt w jak najwięcej rąk. Obsługa wąskiej grupy demograficznej ogranicza Twoją firmę ... zazwyczaj nie jest to coś, co chcesz zrobić ...
ChronoFish,
Nie sądzę, że twoje podstawowe założenie jest koniecznie prawdziwe. W dużej gospodarce, takiej jak USA, siła robocza każdej firmy jest niewielka w porównaniu z rynkiem, na którym obsługują. W USA Walmart jest największym prywatnym pracodawcą, który, jak sądzę, zatrudnia około 2 milionów pracowników, ale obsługuje rynek o wartości 330 milionów. Kanibalizacja tych 2 milionów to kropla w koszyku, jeśli chodzi o „dostarczenie produktów do jak największej liczby rąk”, ale ma dramatyczny wpływ na ich strukturę kosztów. Indywidualnie taka kanibalizacja jest korzystna, ale szkodliwa, ponieważ robi to każda (lub przynajmniej wiele) firm.
Kevin Keane
3

Kiedy sztuczna inteligencja przewyższy inteligencję ludzką, to od AI zależy, jak spędzimy nasze dni. Z jednej strony to już się dzieje. Po przejściu do trybu online algorytmy nieustannie próbują wprowadzić Cię w tak zwane ścieżki różnych modeli biznesowych. Niezależnie od tego, czy chodzi o klikanie reklam, płacenie za produkty cyfrowe czy zamawianie usług i towarów, algorytmy stale ulepszają treści internetowe dla setek lub tysięcy osób odwiedzających witryny. Chociaż ludzcy programiści napisali te algorytmy z myślą o tych celach, algorytmy nie są pomijane w takim stopniu, w jakim istnieje pełna wiedza na temat tego, co się dzieje. Algorytmy utrzymują tę wiedzę wewnętrznie, tym bardziej, gdy są sieciami neuronowymi, które nie dają wiele wglądu w ich działanie. Z drugiej strony, bardziej inteligentna sztuczna inteligencja pojęciowo połączy się z ludźmi w sposób, w jaki ludzie zachowują się wobec koni. W ten sposób prawdopodobnie rozpoznają ludzką potrzebę twórczej produktywności i rzeczywiście to ułatwią. Nie wierzę, że bogaci ludzie będą mieli wiele do powiedzenia nad super ludzką inteligencją, ponieważ przechytrzając bogatych ludzi, mając nadzieję, że zrozumieją korzyści ze wspólnego dobra, AI zrozumie, że bogaci ludzie nie mają wiele do zaoferowania AI, inne niż być może instrumentalne w wykorzystywaniu ich bogactwa.

jestem na łodzi
źródło
Pytanie tak naprawdę nie dotyczy silnej sztucznej inteligencji i nawet wtedy wydaje się to wysoce spekulacyjne.
Giskard
Z jednej strony to już się dzieje, jest sztuczna inteligencja, która moderuje dyskusje online, masowo manipuluje sprzedażą itp. Naprawdę wiele się dzieje. W Stanach Zjednoczonych takie algorytmy nazywane są bardziej robotami (tj. Dokumentami do podpisywania robotów). Ta forma sztucznej inteligencji przekroczyła już ludzką jedność ze względu na ilość danych, na których działa. Jak dotąd brak silnej AI. Pytanie dotyczy również tego, co się stanie, jeśli ten trend będzie się utrzymywał, tam należy ekstrapolować z obecnych trendów.
imonaboat
Chociaż nie zgadzam się z niektórymi twoimi definicjami sztucznej inteligencji, trzymajmy się ekonomii: Problem z wyjątkowo długoterminową ekstrapolacją polega na tym, że prawdopodobnie jest ona nieprawidłowa. (Spekulacyjne). Jeśli ktoś zapyta o zaopatrzenie w ropę, odpowiedź na temat zaopatrzenia w ropę w 2020 r. Jest bardziej prawdopodobna niż odpowiedź na temat zaopatrzenia w 2500 r. Jeśli ekstrapolacja jest konieczna nawet w obszarach, pytanie nie dotyczyło, dlaczego nie uwzględniłeś globalnego ocieplenia?
Giskard
Nie zgadzamy się również co do terminu spekulacyjnego. Możesz robić codzienne transakcje na produktach finansowych i robić to spekulacyjnie. Jak powiedziałem, sztuczna inteligencja działa już w wielu aplikacjach, w sposób rozproszony, w dużej mierze z podglądem tylko na wysokim poziomie. Porównanie z końmi zostało przeprowadzone powyżej. Jest to po prostu jednoetapowa ekstrapolacja koni (niższa inteligencja): ludzie (wyższa inteligencja) jak ludzie (mniejsza inteligencja): AI (wyższa inteligencja). Mam nadzieję, że moja odpowiedź będzie inspirująca; co jeśli ty, jako inteligentny człowiek, żyjesz w świecie, w którym jest bardziej inteligentna sztuczna inteligencja?
imonaboat
Być może mniej inspirujące: tak jak teraz, prawdopodobnie będziesz używać karty kredytowej do robienia zakupów online i nadal będziesz bawić się aplikacjami internetowymi, do których podajesz swoje prywatne dane i rozum.
imonaboat
3

Mówiąc prościej, ...... Roboty nie jedzą, nie piją, nie kupują dóbr konsumpcyjnych ani nie chodzą na randki do kina. Kto zamierza kupić towary wytwarzane przez roboty, jeśli cała siła robocza nie ma pracy. Nie bój się Technologii, równowaga ekonomiczna ostatecznie się wyrówna. To chciwi / silni ludzie, o których musisz się martwić.

DR Williams
źródło
2

Wspominasz o pracach fabrycznych i liniach montażowych. Po pierwsze, zastanówmy się, czy znaczna część tego rodzaju miejsc pracy powinna w ogóle dotyczyć ludzi. Dla ludzi mam na myśli to, czy te zawody wykorzystują na przykład kreatywność, krytyczne myślenie, analizy lub inne głębsze działania umysłowe, które człowiek rozwinął od miliona lat ewolucji i jest w stanie odpowiedź brzmi: NIE.

Dzieje się tak, ponieważ charakter pracy kształtowany był przez kryteria takie jak efektywność, wydajność [1], jak widać z wczesnych prac nad zasadami zarządzania pracą. To był początek pierwszej rewolucji przemysłowej i wiele tradycyjnych rzemiosł wymagających wielostronnego rozwoju osobistego i umiejętności z wielu dziedzin, których złożoność zapewniała stabilne miejsce na rynku, zostały zamienione na monotonne prace wymagające kilku prostych ruchów na linii montażowej, które powoli przekształcił człowieka w maszynę, co czyni go zbędnym, ale jeszcze gorzej czyni go niezdolnym do robienia niczego innego, ponieważ jego prawdziwe umiejętności pozostają nierozwinięte, a jego prawdziwa zdolność nie jest wykorzystywana, dobrym przykładem tego jest „Modern Times” Charliego Chaplina :

wprowadź opis zdjęcia tutaj

Tak więc zadania, które pierwotnie były przeznaczone dla maszyn, są teraz prawidłowo wykonywane przez maszyny.

Ale co dzieje się z tymi wszystkimi ludźmi, którzy nie mają pracy i przyczyniają się do wysokiego bezrobocia, co z kolei przyczynia się do obniżenia płac i tak dalej ...

Pomyśl tylko o tym, po dwóch rewolucjach przemysłowych i pewnym rozwoju naukowym zamiast mniejszej pracy ludzie potrzebują więcej pracy TYLKO, aby utrzymać swoje podstawowe ludzkie potrzeby!

Cóż, nadszedł czas, aby ludzie domagali się tego, na co zasługują, nadszedł czas na radykalne zmiany, na przykład obniżenie 8-godzinnego dnia pracy do 4-godzinnego dnia pracy , który jest już stopniowo wprowadzany w niektórych krajach [2], podczas gdy utrzymując takie same płace, w ten sposób można nie tylko podwoić siłę roboczą, nie tylko wyeliminować bezrobocie i uniknąć utraty kolejnego pokolenia młodych ludzi, ale także podwoić entuzjazm, czas przeznaczony na wydatki, podróże i wiele innych działań ułatwi to wzrost gospodarczy i dobrobyt. Innymi słowy, nadszedł czas, aby ludzie domagali się tego, co słusznie należy do nich: prawa do godnej egzystencji, nawet bez pracy, tj. Dochodu podstawowego , jak na przykład w Szwajcarii [3]. Zmiany powinny być wykonanew systemie edukacyjnym , aby zatrzymać „produkcję” specjalistów, którzy nie mają realnych perspektyw na pracę, ale jeszcze ważniejsze bez perspektywy znaczącego wkładu społecznego, tj. ślepych miejsc pracy. Ostatnio wyrażane są myśli, że istnieje duża szansa, że ​​dzięki automatyzacji uzyskamy uniwersalny dochód podstawowy. [4]

Wreszcie, kiedy przejdziemy do produkcji i zużycia energii w pełni odnawialnej, rozwinięta część świata działa na rzecz pomocy reszcie świata i wypełnia lukę, co z pewnością zagwarantuje dużo przyszłej pracy, ludzie powinni zacząć robić czynności związane z ich intelektualnego i duchowego rozwoju i zmierzaj wyżej, w celach informacyjnych sprawdź człowieka o imieniu Elon Musk i jego pogląd na przyszłość. [5] wprowadź opis zdjęcia tutaj

PS: Mocno wierzę, że istnieje „masa krytyczna” ludzi podobnych do wyżej wymienionych, która przyczyni się do utopijnej przyszłości, w której ludzie będą badać tajemnice Wszechświata, a nie obciążać swoją duszę takimi problemami, jak niepewność zatrudnienia być przeszłością.


[1]: https://en.wikipedia.org/wiki/Frederick_Winslow_Taylor

[2]: http://www.independent.co.uk/news/world/europe/sweden-introduces-six-hour-work-day-a6674646.html

[3]: https://www.fastcoexist.com/3056339/switzerland-will-hold-the-worlds-first-universal-basic-income-referendum

[4]: http://www.cnbc.com/2016/11/04/elon-musk-robots-will-take-your-jobs-government-will-have-to-pay-your-wage.html

[5]: https://www.theodysseyonline.com/elonmusk

Ziezi
źródło
-1

W przypadku outsourcingu miejsc pracy do Chin / Bangladeszu itp. Rozwiązaniem jest protekcjonizm - a to nie oznacza izolacjonizmu. Po prostu utrzymuj deficyt handlowy na poziomie zbliżonym do zera (liczba zleceń eksportowanych przez import towarów musi być zbliżona do liczby zleceń importowanych przez eksport towarów). Deficyt handlowy przekłada się również na dług publiczny (bardziej konkretnie dług zewnętrzny), więc naprawdę chcesz go utrzymać na bardzo niskim poziomie.

W przypadku zastąpienia robotami rozwiązaniem są podatki. Jeśli liczba bezrobotnych wynosi 70% siły roboczej, zwiększ podatki osób wykonujących pracę do 70%. Na pewno mogą sobie pozwolić. Wyobraź sobie, że jedna osoba pracująca na ziemi może przygotować całe jedzenie dla dziesięciu osób. Oznacza to, że może on / ona zapłacić 90% żywności za resztę dziewięciu osób. Jeśli nie podoba mu się ten pomysł, usuń jego licencję na wykonanie pracy i zastąp je inną osobą.

Te 70% ludzi, którzy żyją z podatków (lub podstawowego dochodu), nie musi siedzieć i nic nie robić. Rząd może poprosić ich o wykonanie wszelkiego rodzaju pracy w zamian za podstawowe dochody: badania, dziennikarstwo, sprzątanie ulic, edycję Wikipedii itp.

Joe Jobs
źródło