Czy powinienem wspomnieć o opłatach za pośpiech w mojej ofercie?

18

Za dwa tygodnie mam nowego klienta z prośbą o stronę internetową. Nie tylko uważam, że jest to dość szybkie, ale jestem całkowicie obciążony, więc naliczyłem opłatę za pośpiech, z którą czułem się komfortowo. W swoim cytacie napisałem opłatę za pośpiech i pomyślałem, że przypomni im to, aby planowali z wyprzedzeniem następny projekt. Widzę jednak również, że są to wady, ponieważ klient próbował negocjować (obniżając opłatę za pośpiech).

Czy w swoich ofertach cenowych wpisujesz opłaty za pośpiech, czy po prostu zatrzymujesz to dla siebie i dlaczego?

ciekawy
źródło
4
Jak duży może być pośpiech, jeśli chcą poświęcić czas na wynegocjowanie opłaty?
@HarryK Dobra uwaga. „Szybki, tani lub dobry; wybierz dowolne dwa”.
Lauren-Reinstate-Monica-Ipsum
1
@HarryK Dokładnie to, o czym myślałem! Skończyło się na tym, że musiałem wycofać się z mojej oferty, ponieważ nie podjęliby decyzji i do tej pory byłem w 100% pewien, że po prostu nie będę w stanie dostarczyć czegoś wysokiej jakości w tak krótkim czasie i zachować zdrowie psychiczne.
ciekawy
1
Dobry wybór, tak myślę. Niektórzy klienci nie są tego warci.
Lauren-Reinstate-Monica-Ipsum

Odpowiedzi:

10

Opłata za pośpiech jest premią. Mówisz swojemu klientowi, że zwykle nie zmieniasz szybko projektu, a klient płaci ci za odłożenie innej pracy i nadanie priorytetu temu projektowi.

Nie miałbym problemu z umieszczeniem tego w cytacie i nazwaniem go tym, co to jest:

SZACUNEK PROJEKTU: X 000 USD
OPŁATA RUSH:%
RRRR lub $ RRRR CAŁKOWITY SZACUNEK PROJEKTU DO DOSTAWY W DNIU: 000 Z $

Jednak , jak podkreśla Scott, to od Ciebie zależy, czy będzie to pośpiech. Jeśli jest to sytuacja, w której „normalnie zajęłoby to trzy tygodnie, a ja robię to za dwa lata”, kierowałbym się rozumowaniem Scotta i włączyłbym go do cytatu bez elementu zamówienia. „Zwykle zajęłoby to trzy tygodnie, a ja robię to za trzy dni ” - otrzymałby ode mnie element zamówienia. Dokonując tego rozróżnienia, rozważ klienta.

Lauren-Reinstate-Monica-Ipsum
źródło
1
Podoba mi się pomysł napisania pozycji, która wymagałaby czasu, aby klient lepiej zrozumiał kontekst.
ciekawy
2
@Emilie Oh, tak naprawdę nie sugerowałem pisania „To normalnie zajęłoby trzy tygodnie, a ja robię to za trzy dni” jako część cytatu. Mówię, że byłoby to częścią mojego procesu myślenia, który pomógłby mi zdecydować, czy wypełniać wycenę, czy pobierać opłatę szczytu.
Lauren-Reinstate-Monica-Ipsum
1
@Emilie Normalnie nie powiedziałbym klientowi, jak długo coś trwa, ponieważ to ujawnia trochę za dużo na temat produkcji kiełbasy. „Trzy tygodnie” mogą oznaczać 21 ośmiogodzinnych dni lub trzy 14-godzinne dni, po których następują trzy dni projektu innej osoby itp. To moja praca i moja firma. Nie chcę dawać klientowi miejsc do narzekania na to, jak i / lub jak szybko pracuję.
Lauren-Reinstate-Monica-Ipsum
1
Lauren, dlatego powiedziałabym „Czas dostawy”, nie mówiąc konkretnie o „pośpiechu”. Klient nie musi wiedzieć, jak długo bym podoba lub normalnie podjąć. Muszą jedynie wiedzieć, ile kosztuje dotrzymanie terminu.
Scott
1
Niektóre inne branże podają zasoby / godziny lub zasoby / dni, dlatego pomyślałem, że to może zadziałać, ale z drugiej strony, ponieważ jest to twórczy biznes, trudno jest nawet dokładnie wiedzieć, ile pracy będzie przed czasem.
ciekawy
12

Tak, chciałbym umieścić element opłaty rush, aby wyjaśnić, że proszą o coś ponad i poza normą.

A jeśli chcesz pozwolić im to negocjować, to na pewno zależy od ciebie.

DA01
źródło
Dlaczego? To odpowiada tylko część pytania.
Anko
2
@ Anko wyjaśniam „dlaczego” w pierwszym zdaniu.
DA01,
6

Zwyczajowo cytuję opłaty za pośpiech za projekty tego samego dnia lub nocy, w których występuje wyraźny pośpiech.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​klienci nie mogą tak naprawdę argumentować o dodaniu opłaty za pośpiech, gdy wiedzą, że proszą o nieuzasadnione rozwiązanie. Ale, jak odkryłeś, będą się kłócić za każdym razem, czy do dostawy zostaną co najmniej trzy lub cztery dni. Tak naprawdę nie uważają tego za pośpiech, chociaż bardzo dobrze może to być z twojej strony.

Każdy projekt, który rozciąga się na ten sam lub następny dzień, ale jest krótszy niż chciałbym, nie ma czegoś, co nazwałbym opłatą za „pośpiech”. W ofertach nie ma żadnych konkretnych informacji wskazujących na stres ze względu na krótkie terminy dostaw, a wszelkie dodatkowe opłaty z tego powodu są wbudowane w opłaty za projekt.

Po prostu sobie z tym poradzę ... nie jestem pewien, czy to dobrze, czy źle, ale działa dla mnie :)

Scott
źródło
Strona internetowa za 2 tygodnie jest dla mnie dość wyraźna. :)
DA01,
3
@ DA01 Nie kłóciłbym się z tym ani trochę. Ale spotkałem wielu klientów, którzy mogą. Powiedziałem tylko, że gromadzę takie opłaty, nie twierdzę, że jest to „pośpiech” do wyceny.
Scott
Myślę, że jedynym ryzykiem jest to, że jeśli nie powiesz, że to pośpiech, to są teraz oczekiwania klienta dotyczące przyszłych projektów.
DA01
1
@ DA01 Wskazałbym czas dostawy jako czynnik w wycenie - Dostawa 14 dni xx $ - ale i tak nie nazwałbym tego „pędem”. Wskazuje to, że czas dostawy jest czynnikiem, ale pozwala uniknąć jakiegokolwiek skojarzenia z „opłatą szczytu”. „Opłata za pośpiech” mówi po prostu klientowi „Och, zrobisz to za mniej, obciążasz mnie tylko, bo mam termin”. I argumentują to za każdym razem z mojego doświadczenia.
Scott
2
Może powinienem po prostu napisać „Usługa VIP” zamiast pośpiechu, zabawniej byłoby usłyszeć, jak negocjują w tej sprawie:
ciekawy
4

Z pewnością w moich ofertach zapisałbym opłatę za pośpiech, ale większość moich klientów prawie zawsze negocjuje cenę.

Ponieważ bez względu na to, co podasz w cytatach, jeśli klienci naprawdę będą chcieli z tobą negocjować, znajdą na to sposób. Ale zgadzam się, że umieszczenie „opłat za pośpiech” w wycenie zgodnie z zamierzonym celem jest właściwym sposobem, aby upewnić się, że klient rozumie.

leśny klaun
źródło