To pytanie może wydawać się trochę dziwne, ale sądzę, że ma to jednak związek z rodzicielstwem lub z relacjami z innymi rodzicami i ich dziećmi.
Ostatniego wieczoru moja dziewczyna i ja byliśmy w klubie, w którym był stół do hokeja na powietrzu . Chcieliśmy rozegrać rundę i zaczęliśmy być zauważani przez ciekawską małą dziewczynkę, która była córką pary, która też tam była. Nie obserwowali jej uważnie (ale hej, kto mógł w 100% przypadków?). W pewnym momencie dotknęła powierzchni, na której odbija się dysk, i powiedziałem jej, żeby nie robiła tego ponownie, ponieważ było to niebezpieczne dla jej palców.
Byłem na tyle głupi, żeby jej nie ostrzec, że dysk może „skoczyć” i zgadnąć, co się stanie? W idealnie dopasowanym dopasowaniu (dysk nigdy nie odskakiwał z pola), jeden raz dysk leci jej do oka.
Oczywiście nie zostało to zrobione celowo i od razu poczułem się źle. Ani ja, ani moja dziewczyna nie czuliśmy się w stanie pocieszyć dziewczynę (czuliśmy się nie na miejscu, aby to zrobić) i wezwaliśmy ich rodziców, aby to zrobili. Przeprosiliśmy też. Facet był absolutnie przyjazny i w zasadzie powiedział „rzeczy się zdarzają”, podczas gdy matka opiekowała się małą dziewczynką. Po chwili znów zobaczyłem uśmiech dziecka i zauważyłem, że nie ma żadnych „obrażeń”. Poszedłem do niej i również ją przeprosiłem, tłumacząc, że nie zrobiliśmy tego celowo, i pytając, czy teraz ma się dobrze. Uścisnąłem też jej rękę i przedstawiłem siebie i moją dziewczynę.
Matka była lodowata.
Jak radzić sobie z tego rodzaju sytuacjami i unikać gniewu rodziców? Czy nasze zachowanie było w porządku z dzieckiem? Czy powinniśmy ją pocieszyć zaraz po tym, jak to się stało?
źródło
Odpowiedzi:
Jako rodzic uważam, że poradziłeś sobie z tym w najlepszy możliwy sposób. Natychmiast poinformowałeś jej rodziców o tym incydencie, a później sprawdziłeś. Gdybym był rodzicami tej dziewczyny, byłbym bardzo zadowolony z dalszych działań. To pokazuje, że naprawdę martwiłeś się o nią bardziej niż „czy jej rodzice będą na mnie źli?” Przekroczyłeś ponad to, czego można się spodziewać. Nauczyło cię to także lekcji bycia bardziej świadomym wszystkich potencjalnych niebezpieczeństw, co przyda się w przyszłości, a także kiedy zostaniesz rodzicem (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś). W sumie, cześć dla ciebie. Chciałbym tylko, żeby więcej ludzi było takich.
źródło
Jestem rodzicem dwójki dzieci w tym przedziale wiekowym i myślę, że dobrze sobie z tym poradziłeś, biorąc pod uwagę, że był w klubie. Nie jestem pewien, czy powiedziałbym to samo o rodzicach, którzy przyprowadzili 6–7 lat do klubu i nie obserwowali jej uważniej.
Gdyby był w hotelu lub w innym miejscu, w którym dzieci byłyby bardziej powszechne, mógłbyś poprosić dziewczynę, by trochę odsunęła się od stołu. Naprawdę jednak zadaniem rodziców jest uważne obserwowanie, aby ją o tym ostrzec.
Zauważ, że mogła działać inna dynamika. Na przykład możliwe jest, że pomysł taty był taki, a mama była zła na niego, a nie na ciebie, za to, co się stało.
źródło