Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób rutynowo okłamuje bardzo małe dzieci, bez względu na to, czy są to małe kłamstwa, które służą celowi („Nie, nie ma już więcej, więc odłóżmy to”) lub większe narracje, takie jak Święty Mikołaj czy Wróżka Zębów.
Czytam w tym pytaniu, że dzieci są w porządku z samym złudzeniem Świętego Mikołaja, ponieważ mają „niepełną wiedzę” i lubią zabawne, udawane rzeczy.
Zauważam jednak, nawet z moimi bardzo małymi dziećmi, że ludzie już mówią rzeczy, które nie są do nich całkowicie prawdziwe, i czasem wydają się, że to, co zrozumiałe, marszczy brwi lub w inny sposób wprawiają w zakłopotanie.
Lubię magię świąt Bożego Narodzenia, bajek i wszystkiego, ale pamiętam z własnego doświadczenia z dorastania próbę ustalenia, co jest prawdą i prawdą. Gdy moje dzieci dorastają, chciałbym znaleźć sposoby, aby uniknąć ich oszukiwania, w stylu „wiele dzieci wierzy, że mężczyzna o imieniu Mikołaj podróżuje ...” i patrzy na to jak na legendę, miejmy nadzieję, unikając bezpośredniego faktycznego pytania tam, gdzie to możliwe .
Mogę starać się nie okłamywać ich codziennymi drobiazgami, ale wydaje się, że trudno będzie znaleźć dobrą mieszankę uczciwości z tym, co mówię moim dzieciom konsekwentnie, wciąż angażując je w fantazję i nie odchodząc zbyt daleko od konwencja / peers / tv / etc ..
Również w moim krótkim czasie spędzonym jako rodzic wydaje się, że moje dzieci wiedzą, że kiedy coś nie jest takie, jak ktoś mówi, że są, nawet małe rzeczy, więc nie chcę podważać ich zaufania, robiąc to tylko po to, aby uzyskać skutkują jak zakładanie płaszcza lub schodzenie na drzemkę.
Byłbym bardzo zainteresowany wszelkimi radami innych.
źródło
Odpowiedzi:
Moim zdaniem nie. Myślę, że jestem w mniejszości.
Myślę, że zaczynamy od nauczenia, czym jest fikcja / fantasy, a co faktyczne.
Nigdy nie kłamałem na temat Świętego Mikołaja ani wróżki - ale robiliśmy te wszystkie czynności, w tym odwiedzając Świętego Mikołaja w centrum handlowym. „Święty Mikołaj jest aktorem, jak maskotka podczas meczu piłki nożnej, ale jest postacią reprezentującą Boże Narodzenie”. Nie jestem chrześcijanką i nie byli jej biologicznymi rodzicami, ale świętowali to jako zabawne wakacje.
Modelowałem mówienie prawdy każdego dnia, żadnych małych białych kłamstw.
Kiedy zobaczyła nagłówek o gwałcie i zapytała, co to jest gwałt, miała siedem lat. Usiedliśmy i powiedzieliśmy jej, choć ostrożnie. Użyliśmy tego trudnego pytania, aby omówić przestrzeń osobistą, bezpieczeństwo, uważając w nowym otoczeniu i którym nieznajomym mogła ufać w nagłym wypadku.
Często mówiłem mojemu dziecku, że to nie jej sprawa, żeby coś wiedzieć. Nigdy się nie wycofałem, kiedy podjąłem decyzję, chyba że mam bardzo dobry powód. Przyznałem to i powód, dla którego trzeba było zmienić zdanie.
Kiedy jej ciocia z nadwagą zapytała: „Czy wyglądam na grubego?” Odpowiedziałem: „Myślę, że wyglądasz cudownie i podoba mi się ten kolor”. Później wyjaśniłem, dlaczego nie odpowiadamy bezpośrednio na tego rodzaju pytania ani nie przedstawiamy „prawdziwej, ale krzywdzącej” opinii bez ważnego powodu. Kiedy ta sama ciotka zapytała, czy powinna schudnąć, odpowiedziałem zgodnie z prawdą. „Tak, myślę, że byłoby to dobre dla twojego zdrowia. Czy mogę w jakiś sposób pomóc ci wesprzeć?” Prawda z życzliwością i zrozumieniem.
źródło
Jest to specyficzne dla pytania Świętego Mikołaja. Chcę zobaczyć inne odpowiedzi!
Niedawno usłyszałem najmodniejszy pomysł na temat Świętego Mikołaja: kiedy dziecko jest wystarczająco duże (zaczyna pytać Świętego Mikołaja lub rówieśnicy zaczynają się domyślać), poświęć specjalny czas, aby powiedzieć im „coś bardzo ważnego”. W tej rozmowie ujawniasz, że Święty Mikołaj to nie tylko jeden facet: wszędzie są Mikołaje, a teraz, gdy są wystarczająco duże, mogą stać się Mikołajem! Aby zostać Świętym Mikołajem, wybierasz co najmniej jedną osobę i wymyślasz coś, czego naprawdę chce, ale najlepiej potrzebuje. W przykładzie, który usłyszałem, chłopiec zdecydował, że starsza sąsiadka, która często wychodziła po papier w szlafroku, mogła naprawdę skorzystać z nowej pary ciepłych kapci do pobierania papieru. Prezent zostawiasz w 100% anonimowo (od Świętego Mikołaja). Chodzi o to, że aby być Mikołajem, ważne jest, aby nadal zachować tajemnicę, dać im znać.
Myślę, że to dobry pomysł, ponieważ mieli oni doświadczenie kulturowe magicznej / fantastycznej narracji, gdy są młodzi, ale odkrycie jest nie tylko uczciwe (w końcu to TY byłeś Świętym Mikołajem przez te wszystkie lata, a teraz znają się na pewnie), ale także pomaga w rozwoju ducha dawania i mam nadzieję, że altruizm, który, jak sądzę, jest bardzo pięknym darem dla dzieci.
Chciałem się tylko podzielić. Tak zamierzam pewnego dnia ujawnić mojemu dziecku.
źródło