Mam 3-letniego syna, który dużo napada złości. Powiedziałem mu, aby nie stawał przed drzwiami, ponieważ ktoś może otworzyć się z drugiej strony i zranić go. Ktoś naprawdę otworzył drzwi, a drzwi potłuczone. Płakał, ale po prostu mu powiedziałem
Wiem, że to bolesne, osoba przeprosiła i powinnaś mnie wysłuchać.
Moja żona musiała go przytulić, a potem obwiniała mnie. Podejrzewam, że moja cierpliwość skończyła się po długim dniu spędzonym z nim.
Trudno mi współczuć z ludźmi, którzy mi nie wierzą, gdy określam dla nich ryzyko, aby mogli go uniknąć. Niestety, kiedy ryzyko się urzeczywistnia, po prostu odchodzę bez okazywania współczucia. Często rzuca napady złości. Podejrzewam, że moja cierpliwość skończyła się po długim dniu spędzonym z nim.
Nie podoba mi się moje zachowanie.
Jak mogę bardziej współczuć bólowi moich dzieci?
Odpowiedzi:
Rodzicielstwo jest trudne na każdym etapie z nieco innych powodów. Dzieci nie są miniaturowymi dorosłymi, zwłaszcza w wieku twojego dziecka. Nie myślą ani nie przetwarzają jak dorośli; nie mają długiego czasu na naukę „konsekwencji” prostych zachowań takich jak dorośli. Nawet niektórzy dorośli jeszcze nie nauczyli się akceptować konsekwencji swoich działań (widziałeś kiedyś, jak ktoś kłóci się o mandat za przekroczenie prędkości?)
Twoje szczególne zachowanie pokazuje, że racjonalne myślenie jest dla ciebie znacznie wygodniejsze niż empatia. Jednak dla każdego, kto odczuwa jakikolwiek ból, jest odwrotnie. Potrzebują najpierw empatii, a później racjonalnego myślenia - znacznie później.
Może nie być wygodne z empatią pierwszy, ale może wybrać, aby zmienić swoje zachowanie. Im więcej ćwiczysz, tym wygodniejszy i szczęśliwy będziesz go używać. Pozytywne reakcje osób cierpiących będą satysfakcjonujące, w przeciwieństwie do zimnego barku, którego teraz doświadczasz.
Usuń „ja” z twojej odpowiedzi.
Jeśli masz ochotę użyć „ja”, po niej powinno być tylko „… przepraszam, że cierpisz”. Zatrzymaj się tam. Tu nie chodzi o ciebie, co myślisz o tym, co się stało (bezsilne), o nauczaniu praw grawitacji lub prawa Murphy'ego. Chodzi o ból twojego dziecka (a nawet kogokolwiek), fizyczny lub emocjonalny. Zatem numerem 1 dla Ciebie nie są stwierdzenia „ja” (lub „ja”).
Nie obwiniaj ofiary za ból.
Przeciwieństwem wygody dla kogoś cierpiącego jest stwierdzenie: „Gdybyś mnie wysłuchał, nie skrzywdziłby cię teraz”. Dodaje element obrażenia obrażeniom, nawet jeśli to prawda. Nawet jeśli to prawda , nie jest to reakcja empatyczna. Ból wymaga empatii, a nie winy.
Zanim powiesz słowo, wyobraź sobie, że ból dziecka był twój.
Trudno jest zobaczyć twoje dziecko w bólu, a liczba przypadków, w których jest to bezpośredni wynik niesłuchania ciebie, jest i będzie niezliczona. Mniej komfortowo jest odczuwać ból dziecka niż go zracjonalizować. Ale żyj z tym. Bycie rodzicem (lub osobą w stosunku do kogokolwiek innego) oznacza życie zranieniem innych.
Jeśli to zrobisz, odpowiedź na powyższą sytuację może wyglądać bardziej: „Ojej / O mój Boże! Proszę, pozwól mi zobaczyć. (Innymi słowy, czuję to z tobą. Jak mogę pomóc? )
Ćwicz, ćwicz, ćwicz.
Nie będzie to dla ciebie łatwe ani wygodne. Ale jako rodzic Twoim zadaniem jest wychowywanie dzieci, które czują się cenione. Popełnisz błędy; jeśli złapiesz się w jednym, zacznij od nowa . „Przepraszam, pozwól mi zacząć od nowa ...” brzmi banalnie, ale tak nie jest. To pozwala ćwiczyć, nawet gdy się rozlewasz. Przyznaje, że twoja pierwsza odpowiedź była niewłaściwa. To pomaga.
Wybierz swoje możliwe do nauczenia chwile i oddziel je od wydarzenia co najmniej 30 zdaniami.
Tak, to szalona, losowa liczba. Ale oznacza to, że przez jakiś czas nie obraziłeś dziecka i utrzymasz go w trybie empatycznym. Kiedy dziecko po raz pierwszy doświadczyło od ciebie znacznego stopnia empatii, usłyszy lekcję życia. Może nawet dać ci czas na uświadomienie sobie, że lekcja życia nie jest tym, co myślisz.
Przeczytaj o tym, jak rozwinąć empatię.
To dopiero początek. Czytanie o tym, jak i dlaczego pomoże ci zrozumieć swoją odpowiedź i to, jak różni się ona od ideału.
Jest fascynujący przypadek neurobiologa przeprowadzającego badanie obrazowania socjopatów (ludzi niezdolnych do odczuwania empatii), którzy czytając MRI grup, zdali sobie sprawę, że jego własny MRI ujawnił wady wskazujące na to, że był socjopatą. Zaczął rozmawiać z rodziną i kolegami o swoich działaniach itp. I zdał sobie sprawę, że tak, był dobrze funkcjonującym socjopatą. Kup, studiował reakcje empatyczne i stał się lepszym mężem, ojcem i istotą ludzką. Wciąż nie był naturalnie empatyczny, ale jego relacje poprawiły się.
źródło
Wydaje mi się, że jesteś pragmatykiem. („Powiedziałem mu i ostrzegłem go, ale on poszedł dalej i stał tam. Przepraszam, że został ranny, ale mógł dość łatwo tego uniknąć”).
Jak się czujesz, gdy jesteś ranny? To nie musi być twoja wina, ale powiedz, że złamałeś sobie palec na czymś w ciemności. To był wypadek, starałeś się nie przeszkadzać małżonkowi.
Ja też jestem pragmatykiem. Kiedy w styczniu złamałem sobie palec u nogi, nie obudziłem nawet mego chorego męża. Kulałem z pokoju i pomyślałem sobie: „Idioto, powinnaś była nosić buty, a nie kapcie!”. Skakałam i dostawałam trochę lodu, a później, kiedy powiedziałam mężowi, jego reakcją było powiedzenie mi, że to „zły czas”. (Oboje jesteśmy w szpitalu i poza nim od początku stycznia.) Myślę, że nawet ja wolałbym trochę więcej współczucia!
Myślę, że zaczynasz od wykonania ruchów. Możesz nie czuć się tak, jak myślisz, że możesz / możesz / powinieneś, ale to jest początek. Moją pierwszą pracą było odbieranie telefonów. Kazano nam się uśmiechać, ponieważ uśmiech zmienił sposób, w jaki rozmawialiśmy z klientem. To samo, przechodząc przez ruchy, pomaga wyzwolić nasze emocje. Uczymy się działać, a następnie zdobywamy zrozumienie.
Więc powiedziałbym, że chcesz być traktowany. Należy uczciwie przypomnieć mu, że został ostrzeżony, ale czy jest to konieczne i jak szkodzi nam okazywać odrobinę miłości i życzliwości?
Bądź też pragmatyczny. „Tak mi przykro, że jesteś ranny. Czy chciałbyś przytulić / bandaid / ice / cokolwiek?” Przytul się, aż minie początkowe zranienie, obejmij go ramieniem i zasugeruj, aby usiadł z tobą, aż poczuje się lepiej. Więc zapytaj go, co powiedziałby swojemu rodzeństwu lub mamie, gdyby zobaczył ich stojących tam, gdzie stał? Pozwól mu znaleźć odpowiedź i pochwal go za naukę tej lekcji.
Pomyśl o tym jako o miłosnej i współczującej lekcji życia dla was obojga.
źródło
Fraza, którą słyszałem, to „leczyć pacjenta, a nie chorobę”. To zdanie może być pomocne tutaj.
Ponieważ ja też mam problemy z empatią, usiądźmy i przeanalizujmy sytuację bez żadnego. Powinno być bardziej wygodne dla nas obu! = D.
Rozwiązaniem pierwszym jest zawsze zapobieganie zdarzeniu. Oczywiście to nie wyszło tak gorąco. Coś o 3-latku mającym własny umysł. Wskazuję rozwiązanie tylko dlatego, że nie powinniśmy zapominać, że tam jest. Jeśli znajdziesz sposób, aby nie dopuścić, aby dziecko zraniło się, oczywiście jest w tym jakaś wartość!
Przechodząc do ciekawszych rozwiązań, spójrzmy na sytuację po kluczowym momencie: kiedy drzwi się otworzyły i uderzyły twoje dziecko. To była nieznana rzecz, której tak naprawdę nie można było przewidzieć, więc musimy ją zaspokoić przeznaczeniem. Gdybyśmy mogli temu zapobiec, zobacz pierwsze rozwiązanie! Aby uzyskać bardziej interesujące rozwiązania, musimy zacząć po tym, jak drzwi już się wydarzyły.
Teraz jesteś racjonalnym dorosłym, prawda? Masz cele Jakie są twoje cele tutaj? Widzę dwa możliwe cele:
Wątpię, by pierwszy był twoim celem, ale chciałem go uwzględnić, zanim osiągnę drugi cel. Chcesz ulepszyć swoje dziecko. Właśnie przeżyli traumę, a Ty chcesz mieć pewność, że zyskają wystarczająco dużo na tym wydarzeniu, aby „naprawić” ból, który znosili.
Teraz moglibyśmy zacząć od bardziej szczegółowych celów, gdybyśmy chcieli. Moglibyśmy, powiedzmy, dążyć do „uczynienia dziecka bardziej posłusznym, aby rozumieli, że kiedy mówisz„ odejdź od drzwi, bo możesz zostać ranny ”, to wiesz lepiej i muszą być posłuszni”. Albo możemy powiedzieć, że celem jest „utrwalenie idei, że drzwi są niebezpiecznymi stworzeniami, które mogą na ciebie w każdej chwili wyskoczyć”. Albo może uczynić dziecko lepszym człowiekiem (w taki czy inny sposób), ale prawdziwym pytaniem nie jest, jaki cel dziecko nauczy się w idealnym świecie, ale co dziecko może zrobić w prawdziwym świecie. Jako wskazówka, ich układ nerwowy właśnie się zapalił, informując ich, że świat się kończy, ponieważ wszystko jest nie tak! To będzie trudny moment, aby zdobyć punkt. Nie chcą nauczyć się lekcji, chcą sprawić, że ból zniknie.
Dlatego właśnie wyznaczyłem sobie bardzo szeroki cel: „uczyń swoje dziecko lepszym, mądrzejszym” i zalecam zastanowienie się nad zwrotem „leczyć pacjenta, nie chorobę”. Prawdę mówiąc, twoje dziecko się czegoś nauczy. Ich mózgi są zaprojektowane do uczenia się lekcji. Jeśli chcesz coś powiedzieć na temat tej lekcji, nie idź za chorobą (lub siniakiem). Staraj się leczyć pacjenta. Twój pacjent płacze i myśli, że świat się kończy. Oznacza to również, że pacjent jest pełen energii gotowy do wprowadzania zmian, ale brakuje mu stabilności neurologicznej, aby cokolwiek zrobić z tą energią, ale płakać. Pomóż im stać się na tyle stabilnym, aby nie płakać, a resztę energii nerwowej mogą wykorzystać do nauki.
Pomóż więc swojemu dziecku stać się bardziej stabilnym. Pomóż im pokonać płacz. Ich mózg wie, jakie lekcje muszą się nauczyć - argumentowałbym, że ich mózg zna te lekcje lepiej niż ty. Musisz tylko dać mózgowi swojego dziecka możliwość robienia tego, w czym dosłownie najlepiej.
Teraz wszystko, co powiedziano powyżej, wymaga zerowej empatii do pracy. Nawet jeśli jesteś w najbardziej sfrustrowanym, najmniej empatycznym nastroju na planecie, argument nadal będzie miał sens. Pamiętaj tylko: „lecz pacjenta, a nie chorobę”. Następnie spójrz na inne odpowiedzi. Wszystkie są pełne sposobów leczenia pacjenta. Kiedy już przekonasz się do leczenia pacjenta, wszystkie te odpowiedzi będą naprawdę bardzo przydatne.
Z czasem leczenie pacjenta, a nie choroba, w naturalny sposób prowadzi do wzrostu empatii, ponieważ okaże się, że empatia jest najbardziej naturalnym sposobem. Zatem zamiast próbować powiedzieć swojej nieczułej stronie, by „popchnęła ją” i zmusić do empatii, możesz odwołać się do swojej niechętnej strony, wskazując na to, jakie są twoje prawdziwe cele i że już to przeszedłeś. To może pomóc ci być empatycznym zamiast stać bezczynnie.
A jeśli nie da się przekonać twojej nieprzyjaznej strony, ponieważ ci to powiedziałem, to jest to doskonałe pytanie, które możesz sobie zadać: jeśli nie jesteś w stanie przekonać cię słowami, by zrobić coś, co nie przychodzi naturalnie, jak możesz oczekiwać, że twój 3-latek zrozumie „trzymać się z daleka od drzwi?” Więc albo użyjesz swojej niechętnej strony jako sprzymierzeńca w stawaniu się empatycznym, albo wykorzystasz ją jako punkt centralny, dlaczego jasne instrukcje nie zawsze są skuteczne w przekazywaniu twojego znaczenia. Tak czy inaczej, wygrywasz!
źródło
Aby dodać kilka świetnych pomysłów w innych odpowiedziach ...
One of the things about your child you can influence most is your relationship with them. There could be a time when they are a teenager or young adult and they have a problem, possibly thinking they are in a way at fault. If they think of you as the parent who will listen and not judge/criticize them they are likely to come to you. And chances are that having such a parent will be a great asset to them.
Co warte odnotowania - dobrą stroną jest też brak naturalnej empatii. Zbytne denerwowanie się problemami dzieci może sprawić, że będą zbyt zaniepokojone, gdy będą małe i gdy starsze zniechęcają je do pójścia ze swoimi problemami do rodzica, jeśli wiedzą, że rodzic będzie bardziej zdenerwowany niż oni. Tak więc, jak wszyscy powinniśmy pracować nad zostaniem lepszymi rodzicami, nie sądzę, że powinieneś uważać swoją funkcję za „złą”, a raczej za potrzebę dostosowania.
To, co uważam za pomocne, aby nie denerwować się dziecięcymi zachowaniami, to koncentrowanie się na długich dystansach. Patrząc tylko na najbliższą przyszłość, wygodniej jest mieć posłuszne dziecko i łatwo się denerwować ich prostymi błędami. Ale myślenie o tym, że twoje dzieci staną się dorosłe pewnego dnia - prawdopodobnie posłuszeństwo i niechęć do podejmowania ryzyka nie są dla nich pierwszą rzeczą. Oczywiście zadaniem rodziców jest sprawienie, by dzieci były nieco posłuszne, ale możesz uznać to za swoje zadanie i jednocześnie pomyśleć, że nieposłuszeństwo / przygód / upór dziecka tak samo, jak niewygodne, może być wspaniałą cechą dla niektórych zawodów lub wyzwań. ich przyszłość na żywo.
Jeśli chodzi o opisany przez ciebie incydent, spróbuję po prostu uściskać ich tak długo, jak będą tego potrzebować. Może to być łatwiejsze niż mówienie rzeczy, które próbują brzmieć inaczej niż myślisz. Daje ci czas, aby pomyśleć, że gdyby zawsze cię słuchali i nigdy nie popełnili błędów , byłoby to niepokojące :).
źródło
Miałem długą odpowiedź na temat tego, jak się zachować, gdy dziecko boli się i zaczyna płakać, udzielając pierwszej pomocy itp., Ale usunąłem je na korzyść następującej, która jest długą odpowiedzią skierowaną specjalnie do Ciebie.
Nie każdy ma wielką, a nawet jakąkolwiek empatię. Niekoniecznie musisz czuć się źle z tego powodu, może po prostu być tym, kim jesteś.
Pamiętaj, że 3-latki mogą wyglądać jak mali ludzie, ale nie są to tylko mali dorośli. Istnieje zdecydowanie nieintuicyjna ścieżka do dorosłości. Dopóki nie osiągną dwudziestki dwudziestki, szalenie wprowadzać w błąd można spodziewać się po nich wszelkiego rodzaju logicznych zachowań (bez względu na wyjątki). To, co zyskują w zdolnościach umysłowych, dopóki ich nastolatki nie są regularnie usuwane przez hormony w tym momencie.
I nie jestem tu sarkastyczny. Jest wiele dzieci, które wydają się być mądre po latach, ale całkowicie załamują się w czasach bólu, paniki, gniewu itp. Z pewnością nie są w stanie odeprzeć uporu od jakiejś logiki wyrzuconej na nich przez dorosłego. Chciałbym nigdy nie „rozmawia” z 3yo gdybym chciał, aby zapobiec ich coraz szkodzi (albo jeśli ja, ja naprawdę nie można oczekiwać, że do pracy, na pewno nie złościć o tym).
O.
Większość dorosłych nie są to oparte na logice, jak również, czy, a większość z powyższych jest prawdą dla dużą ilością dorosłych.
Przestań robić to, co robisz! Zamiast odejść, zamknąć się i przytulić, to takie proste. Jesteś dorosły, na litość boską, i jesteś za nie odpowiedzialny. Sam ból był już wystarczającą karą, nie trzeba go dodawać.
Powinieneś nie tylko współczuć im, kiedy cierpią, ale przez cały czas. Dzieci zauważają te rzeczy. To kwestia zaufania. Uwierz mi, jedyne, czego nie chcesz, to dzieci, które ci nie ufają.
Więc następnym razem, gdy dziecko boli, odkładasz na bok wszystko, co było wcześniej, i przechodzisz w „tryb lekarza”. Sprawdzasz rany itp., Stosujesz wiedzę na temat pierwszej pomocy, zdmuchujesz ból, umieszczasz plaster gipsowy / bandaż wspomagający pięść i bądź bohaterem dla swojego dziecka.
Następnego dnia możesz z nimi porozmawiać i zapytać, czy ogólnie dobrym pomysłem jest stanąć przed drzwiami. Jeśli nie potrafią powiedzieć właściwej odpowiedzi, że 100% oznacza, że są po prostu za młodzi.
Spróbuj odcisnąć w swoim umyśle, że dzieci, nie, większość, jeśli nie wszyscy, z natury nie próbują cię aktywnie irytować. Oni, jak wszyscy, po prostu robią to, co robią. Jest jak jest. Jest to złudzenie, że możesz je „edukować” w jakikolwiek znaczący sposób. Ty, jako rodzic, nakładasz wokół nich pewne ograniczenia i próbujesz stymulować ich rozwój umysłowy / emocjonalny itp., Ale ostatecznie robią to sami; w środowisku, w którym są prezentowane.
I tak, są dzieci, które będą popełniać ten sam błąd raz po raz, raz po raz. Ponieważ zwykle nie jest to dla nich zabawne, daje to całkowitą jasność, że po prostu nie mogą działać inaczej (lub zrobiliby to, aby uniknąć bólu). Nie musisz się na to gniewać ani zakładać, że to w jakiś sposób dotyczy ciebie . Cierpliwie starasz się nie narażać ich na niebezpieczeństwo i skupiasz się na tym, by nie złościć się zbytnio.
Możesz także zajrzeć do buddyzmu. Nawet (a zwłaszcza), jeśli odłożysz części religijne / mistyczne na bok, mają one pewne oparte wyłącznie na logice i światowe techniki związane z umysłem, dzięki którym możesz ćwiczyć, aby być bardziej świadomym tego, co dzieje się teraz, i bardziej kochać innych . YouTube ma mnóstwo materiału. Te rzeczy faktycznie działają.
źródło
Tak robię i pracuję przez większość czasu. Przytul go pierwszy, staraj się zmniejszyć wstrząs, który doznał. Z tą kontuzją już się czegoś nauczył. Bądź spokojny, ludzie uczą się przede wszystkim z doświadczeniem, a nie z nauczaniem. Pamiętaj, że nie będzie cię słuchał, gdy będzie cierpieć.
Po minięciu początkowego szoku powiedz mu, że musi być bardziej ostrożny i cię wysłuchać. Nie obwiniaj go, bo to nie jego wina, że nie jest dorosły. Potem, wzmocnij to, czego się nauczył, jutro, jeśli zrobi to samo, przypomnij mu o bólu, który miał. To zachęci go do rozważenia słuchania ciebie.
źródło
Kiedy mój syn (3.5) rani się, spieszę się i pomagam mu wstać lub zająć wygodniejszą pozycję i mocno go przytulić. Mówię mu spokojnym tonem: „Wszystko w porządku”, a jeśli było źle, a on dużo płacze, „Wszystko będzie dobrze”. Mogę również pocierać bolesny obszar lub po prostu położyć na nim rękę.
Niezależnie od tego, czy go ostrzegałem, czy nie, mówię mu: „musisz być ostrożny, ponieważ a, b, c ..” w zależności od niebezpieczeństwa. Często mówię też „to niebezpieczne”. Wzmacniam „ostrożny” i „niebezpieczny” przez około 2 lata, ponieważ wcześniej mógł je zrozumieć i bardzo często słucha (nie zawsze).
Myślę, że powinieneś myśleć o swoich działaniach, jakby był dorosły. Jeśli powiedziałeś dorosłemu, aby czegoś nie robił, a on cię zignorował i tak się stało, wtedy powiesz „Tak ci powiedziałem” przypomina kopanie osoby, gdy jest ona na dole.
Najpierw pomóż mu, przytul go i uspokój, a następnie wyjaśnij łagodnie zestresowanym tonem, bez protekcjonalności, że to było niebezpieczne z powodu x, yiz i powiedz mu, że musi być bardziej ostrożny. Odpowiedz mu na to, ale powiedz mu, że denerwujesz się i stresujesz - bo to niebezpieczne i zależy ci na nim.
źródło
Będziesz obserwował syna jak jastrząb przez następne 2-3 lata. Toczą się naprzód, nie troszcząc się o to na całym świecie, skacząc najpierw głową w kałuże i waląc głową w coś solidnego. Powodem, dla którego nie odczuwasz współczucia, jest to, że nie ma sensu, zranią się i wyciągną z tego naukę. Ale komunikacja z 3-latkiem zostanie utracona, nie mają oni doświadczenia, z którym mogliby się odnosić, więc powiedzenie im, by zrobili cokolwiek, również będzie bezcelowe. Chyba że podążasz za tym działaniem, które powinni podjąć, gdy wydasz prośbę. Przyzwyczaj się do fizycznego przemieszczania swojego dziecka z dala od krzywdy, kiedy skończy 6 lub 7 lat, zrozumie, co mówisz więcej niż to, co robisz z nim.
źródło
Przejrzałem inne odpowiedzi i kilka z nich dotyka tego, ale piszę, ponieważ chcę zaoferować nieco inne porady.
Uważam, że ważne jest uznanie doświadczenia dziecka za ważne, niezależnie od tego, czy uważasz, że mogło tego uniknąć, czy nie. W tej konkretnej sytuacji może być ci trudno poczuć się źle z powodu zranienia dziecka po ostrzeżeniu go, że to będzie wynik. Więc nawet nie próbuj.
Możesz nie być w stanie poprawić swojej empatii dla swojego dziecka - wydaje się, że rozumiesz, gdzie zaczyna się twój poziom empatii, a gdzie nie. Możesz jednak ćwiczyć rozpoznawanie sytuacji, w których dziecko będzie potrzebować empatii, i skupić się na pomaganiu jej w znalezieniu jej gdzie indziej. Możesz nie być w stanie powiedzieć „Och, przepraszam, że zostałeś ranny”, ale możesz powiedzieć „Wow, widzę to zranienie. Chodźmy zobaczyć się z Mamusią” (lub nauczycielem lub kimkolwiek innym - nie zawsze musi być Mamusia). Nadal zdajesz sobie sprawę z bólu swojego dziecka i myślę, że lepiej jest, aby pomóc dziecku uzyskać prawdziwą empatię, niż dać mu mniej niż szczere poczucie, że starasz się go wytworzyć.
Pomyśl o tym w ten sposób - nikt nie pomyślał, że jesteś złym rodzicem, jeśli przyprowadziłeś niemowlę do matki, aby karmiło go piersią, gdy był głodny. Bycie dobrym rodzicem w tym kontekście oznaczało wiedzieć, czego dziecko potrzebuje, wiedząc, że nie możesz być tym, który mu je zapewni, i przybliżać je osobie, która może zaspokoić tę potrzebę. Możesz być zły na siebie, że nie jesteś w stanie produkować mleka, a twoja żona może być na ciebie zła, że nawet nie próbujesz (wiem, że było kilka chwil w właśnie urodzonym okresie z obojgiem moich dzieci, gdzie ja mieli takie (nieco szalone) odczucia związane z ojcem), ale żadna z tych emocji nie rozwiąże problemu.
Nauczenie się empatii w sytuacjach, w których instynkt ma instynktowne myślenie „tak ci mówiłem”, może być dla ciebie równoznaczne z nauką karmienia piersią. Uznanie, że twoje dziecko potrzebuje czegoś, czego nie możesz zapewnić, a następnie ułatwienie jego możliwości otrzymania może być definicją bycia najlepszym rodzicem dla twojego dziecka, jakim możesz być.
źródło
Oceń szkody.
Zazwyczaj przypadkowe uderzenie drzwiami nie spowoduje niczego oprócz siniaka, ale nigdy nie wiadomo. Złamałem rękę grzebiąc w piłce nożnej. Przyjaciel umysłu roztrzaskał piętę skaczącą w piaskownicy, w której nie mogliśmy znaleźć skały. Zdarzają się pechowe obrażenia.
Nawet jeśli zajmuje to tylko dwie sekundy obchodzenia się z dzieckiem, aby być całkiem pewnym, że tak naprawdę nie ma nic złego, że dwie sekundy uwagi i potwierdzenia będą miały znaczenie. Pomocny może być również skrypt.
„Och, mój. Czy to bolało? Gdzie to boli? Potrzebujesz pocałunku lub bandaża?”
Szybki przegląd, aby upewnić się, że wszystkie jego części są we właściwym miejscu i że nigdzie nie krwawi, może również zająć kilka sekund i wygląda i czuje się bardzo podobnie do przytulania.
Analiza post op.
Pod koniec inspekcji, gdy nadal masz jego uwagę, ale po tym, jak mam nadzieję, przestał płakać (równie ciężko) mówić o tym, co się stało. Zadawaj mu pytania i spokojnie dziel się opiniami. „co się stało? Co robiłeś? Gdzie byłeś? Dlaczego tam byłeś? Co powiedziałem na ten temat? Jak myślisz, dlaczego to powiedziałem?” I moje ulubione „Co powiemy [mamie]?” Co jest wskazówką do pełnego odtworzenia całego incydentu.
Lubię pamiętać, że jest to zawsze chwila, której można się nauczyć. „Przewidziałem to” jest dobre, ale jeśli ta prognoza nie doprowadziła do dobrego wyniku, musi być coś, co możesz zrobić lepiej następnym razem. Powiedz mu, czego się nauczyłeś lub co sprawia, że nie jesteś zadowolony z wyniku. Opowiadanie sobie historii tego wydarzenia naprawdę przypomina empatię, a im więcej ćwiczysz, tym bardziej będzie to naturalne.
źródło
To jest ta rzecz. Za każdym razem, gdy dziecko doznaje obrażeń, należy zrobić kilka rzeczy. W porządku.
Oceń szkody
Chcesz uważać, aby nie przestraszyć dziecka w tej fazie, ale zanim cokolwiek innego (nawet pocieszającego) musisz osądzić. Można to zrobić bardzo szybko. Wszystkie palce są nadal połączone, tak. Wszystko zepsute, nie. Pójść dalej.
Uspokój dziecko
Dzieci są dziećmi i nie opracowały sposobów radzenia sobie z bólem, tak jak my dorośli. Boją się. Boją się, że wpakują się w kłopoty lub że zrobili coś złego. Boją się bólu. Po prostu się boją. Powinieneś poświęcić chwilę i uspokoić ich. Sposób, w jaki to robisz, jest różny dla każdego dziecka i każdego rodzica. Czasem dla każdej sytuacji. Może to uścisk, może „Hej, w porządku! Słuchaj! Twój O! K!” To zależy. Dopóki dziecko jest teraz spokojne, dobrze sobie radzisz.
Naucz lekcji
„Mówiłem ci, żebyś był ostrożny przy drzwiach. Właśnie dlatego. Jeśli nie chcesz ponownie zranić się, bądź bardziej ostrożny przy drzwiach.” Czasami się nie przyklei. Czasami tak będzie. Musisz upewnić się, że twoja reakcja jest miarowa i nie wściekła, ale to nie znaczy, że nie powinno mnie to zdecydowanie.
„Nie zadzieraj z piłą łańcuchową, bo dostaniesz boo boo”. Nikomu nie pomoże. „NIE DOTYKAJ TEGO ŁAŃCUCHA PIENIĄCEGO, ANI TY - BĘDZIESZ… choć trochę przerażające zrobi trwałe wrażenie. Jednocześnie zabranie głosu „głośno” przez drzwi lub coś trywialnego jest po prostu głupie. (uwaga IRL, przesuń pilarkę).
Pamiętaj, że aby nauczyć, że ich działania przyniosły tak bolesny skutek, muszą być spokojni.
Traktuj problem
Tak, normalnie. Chcesz naprawdę szybko dołączyć do stowarzyszenia. Więc kiedy kontuzja jest niewielka, najpierw zwróć uwagę, a następnie leczyć kontuzję. Pamiętaj jednak, że wszystko to dzieje się w ciągu kilku sekund, a nie godzin. Jeśli nie możesz na przykład uspokoić dziecka, pomiń ten krok. Pamiętaj też, aby zachować zdrowy rozsądek. Jeśli palec został usunięty, nadal musisz uspokoić dziecko, aby poprawić leczenie, ale Twoim priorytetem jest zatrzymanie utraty krwi i zapobieganie dalszym uszkodzeniom.
Uwagi na temat współczucia
Nie musisz za każdym razem być życzliwy. Musisz być sobą. Musisz upewnić się, że wszystko jest w porządku, a dziecko wie, że działanie prowadzi do rezultatu. To powiedziawszy, współczucie jest świetnym sposobem na uspokojenie dziecka i ogólnie poprawia samopoczucie. Jest także świetny do „leczenia” kontuzji.
To powiedziawszy, reagowanie na każde zadrapanie i siniak za pomocą tej wielkiej fontanny uwagi i aktywności nauczy tylko, że zranienie prowadzi do uwagi. Niezbyt dobra lekcja. Małe urazy takie jak ta są normalne i każdego dnia i powinny być traktowane jako takie. Nie ma nic złego w uścisku i odrobinie współczucia, ale jednocześnie nadmierna reakcja może również powodować problemy.
Co robię
Uzyskaj dostęp do obrażeń: „Hej, słuchaj! Czy możesz nimi tak poruszać? Pozwól mi zobaczyć”. Uspokój dziecko: „Jest ok, wygląda na to, że po prostu zmiażdżyłeś je naprawdę dobrze. Będzie dobrze. Może teraz boleć, ale to minie”. Naucz lekcji: „Dlatego mówimy, że ważne jest, aby obserwować swoich celowników przy drzwiach. Jeśli się nie skrzywdzisz”. Podejdź do problemu: „Tutaj, nałóżmy na to trochę lodu. Sprawi, że poczuje się lepiej”. Potem, siedząc z lodem na rękach, opowiedz historię: „Wiesz, że zawsze miażdżono mi palce, ale się nauczyłem. Gdybym tylko obserwował, gdzie położyłem ręce, mogłem tego uniknąć”.
Co do uścisków, do każdego własnego, niektórych rodzin i przytulanek, niektóre rzadko dotykają.
Ważna część
Nie musisz być bardzo emocjonalny i mówić wszystko dziwnie i giętko, aby okazać współczucie. Heck nawet „Patrz! Nie bądź głupim dupkiem! (Byłby to mój dziadek)” to dobra odpowiedź. Chociaż w uczciwości „nie bądź głupi tyłkiem” zawsze zamieniał się w niego, dzięki czemu czułam się lepiej, opowiadając mi o czasach, gdy był głupim tyłkiem i zakończył się tym samym rezultatem. Istnieje wiele sposobów okazywania współczucia. Kluczem do sukcesu jest ciągła interakcja i pokazanie, że Ty też masz problemy.
źródło
Krótsza odpowiedź tylko na pytanie tytułowe:
Jak zauważył anongoodnurse , wydaje się, że wolisz racjonalne myślenie od empatycznego, a ja je kopiuję . Z drugiej strony myślę, że jeśli trochę zmienisz swoje uzasadnienie, tak naprawdę nie musisz przestawiać się z czystego uzasadnienia na czysto empatyczny.
Myślę, że twój problem zaczyna się od pierwszego punktu odniesienia, który bierzesz w takiej sytuacji: przyczyny wypadku. Być może im bardziej jesteś obwiniany, tym bardziej nienawidzisz przyczyny wzmocnienia pierwszego punktu odniesienia i pętli pozytywnego sprzężenia zwrotnego.
Twoja logika wydaje się rozsądna: Niewłaściwe postępowanie oznacza karę; Nieprzestrzeganie twojego polecenia oznacza zepsutą rękę. To nie zasługuje na współczucie, prawda?
Rozważ skupienie się na czymś innym; pokrycie pierwszej i negatywnej emocji inną, mniej negatywną, a nawet pozytywną. Ta początkowa postawa wpływa na to, czy odczujesz współczucie czy niechęć do poszkodowanego dziecka. Myślę, że jeśli skupisz się bardziej na rozwiązaniu urazu; czy jest to poważne, co faktycznie zostało ranne itp.
Ta koncentracja obejmuje negatywne emocje w twojej głowie, otwierając drogę dla bardziej współczującego ciebie (tego, kto odczuwa sypatię); przyciąga twoją rzeczywistą i widoczną uwagę do twojego prawdziwego dziecka, a nie do winy dzieci, więc im bardziej jesteś postrzegany jako sceptyczny (ten, który okazuje współczucie).
Wcześniej czy później powinieneś to zrobić z coraz mniejszą racjonalizacją i może to stać się czymś automatycznym. Może byś to poczuł.
Zastanów się też, śmiej się z kontuzji, gdy dokładnie ją zbadasz. W ten sposób ponownie ukryjesz i rozładujesz negatywne emocje i zastąpisz je czymś pozytywnym - śmiechem. Uczysz też dziecko, aby nie koncentrowało się na bólu, a raczej na czymś radosnym.
To śmiech powoduje kolejną emocjonalną więź między tobą a dzieckiem; inny sposób na wejście do ciebie bardziej współczujący. Ta więź wzmacnia twoją ogólną sympatię do nich, a także pokazuje lub odkrywa tę sympatię wobec nich.
Spróbuj skupić się na zabawie z dzieckiem i umniejszyć jego problemy. Reszta powinna przyjść sama.
Uważam również, że racjonalne powinieneś nadal być przy kole; w nagłych wypadkach osoba bez emocji (bez strachu, wstydu, bez litości) jest najlepsza - najpierw koncentruje się na kluczowych zadaniach. Następnie empatyczni powinniście wejść i leczyć rany, które zadał racjonalny. Rozumny ratuje życie; empatyczny pomaga im leczyć.
Nieco dłuższa odpowiedź na wszystkie wykrzykniki, które pojawiły się w mojej głowie:
Myślę, że jest kilka problemów i nie jesteś jedyną osobą, za którą można za nie winić.
Jest to mylące dla dziecka, które nie wie, co jest dobre, a co złe. Wiedzą tylko, że jeśli zrobią A , będą nagrodzeni tylko przez ciebie, ale jeśli zrobią B , zostaną nagrodzeni przez twoją żonę.
To również uczy ich, że jeśli to zrobią ~ A będą cię drażnić, ale twoja żona będzie tolerować je i poprze je w przypadku ewentualnej kary. Nauczą się, jak strzelać do środków zaradczych, aby kara na nich wymierzona została odbita na jednym z was.
Robią to, ponieważ dostają uwagę, jakiej chcieli, kiedy są na okupie. Są pocieszeni (głównie przez twoją żonę).
Jest też inny scenariusz - który zapisałeś już w pytaniu.
Powiedziałeś im, żeby nie pozostali za drzwiami, a oni to zignorowali. (Przestępstwo, które zasługuje na karę)
Zostają uderzone drzwiami i ranne.
Mówisz „Ostrzegałem cię, żebyś tu nie stał”. (Wykonujesz karę)
Rozpoczyna się okup. (Przeciwdziałanie zwolnione)
Twoja żona włamuje się i zaczyna pocieszać. (Odbita kara) Jesteś obwiniony za obrażenia i okup (Odbita kara odwraca się od ciebie).
Możesz zobaczyć, jak Twoje 3-letnie dziecko skutecznie wykorzystuje niespójność w zachowaniu twojego i twojej żony.
Twój punkt widzenia, że lekcja będzie nauczana, jest dobry. Każdy podejmie konsekwencje swoich działań. Im wcześniej się tego nauczą, tym lepiej dla nich i tym mniej bolesna będzie lekcja. Z drugiej strony sposób, w jaki starasz się to osiągnąć, nie jest akceptowany przez twoją żonę - twojego ostatniego i jedynego sojusznika.
Myślę, że zbytnio skupiasz się na przyczynie wypadku i racjonalnie dochodzisz do wniosku, że zasługują na ból. Myślę, że jeśli skupisz się na niepowodzeniu / niewłaściwym postępowaniu, możesz również stracić niechęć, o którą się martwisz. Stracisz negatywne nastawienie, a twoje racjonalne potrącenie może doprowadzić do zupełnie odmiennego nastawienia, z pewnością bardziej współczującego.
Twoja żona też ma rację. Zimna antypatia nie jest dobra, ludzie czasem potrzebują empatycznej odpowiedzi. Ale myślę, że zbyt wiele współczucia też nie jest dobre. Kiedy dziecko jest pocieszone, nie ma żadnej lekcji. Również twoja żona pokazuje im, że dba o nich bardziej niż o ciebie, innymi słowy na podstawie powyższych przykładów, uczy się ich, że skutecznie odbita kara uderzy cię mocniej, niż ona. Jeśli później obwini cię przed nimi, mam nadzieję, że nie, uczy ich, by cię wcale nie szanowały.
Cele was obojga („Każdy będzie musiał stawić czoła konsekwencjom swoich czynów” i „Nasze relacje będą przyjazne i empatyczne”) są dobre i powinny i mogą zostać osiągnięte. Nie wymieniaj ich pod żadnym pozorem.
Spróbuj spokojnie przedyskutować wszystkie obawy swoje i twojej żony tylko na cztery oczy, bez żadnego świadka. Jeśli spokojnie opiszesz swój punkt widzenia i posłuchasz jej, odkryjesz, co ona uważa za niewłaściwe, i dlaczego ona uważa to za złe, i będziesz miał szansę wyjaśnić, co uważasz za złe w jej podejściu.
W ten sposób możesz znaleźć sposób, który akceptujecie oboje.
Jako efekt uboczny możesz mieć zdrowsze relacje z żoną, nie powinno być żadnej winy, jeśli zrobisz to, co oboje uzgodniliście, prawda?
Kolejnym efektem ubocznym może być całkowita zmiana zasad pola bitwy; Gdy wykonasz karę (cokolwiek to jest), okaże się, że ich środki zaradcze (okup) nie będą już bardziej skuteczne. Jeśli twoja żona będzie cię wspierać, dowiedzą się również, że środki zaradcze nie będą już odchylać trafienia, ale raczej go wzmacniają.
źródło