Często uczciwą odpowiedzią na „z czego robisz zdjęcia i dlaczego”, biorąc je w przestrzeń publiczną (nie: w przestrzeni, w której jest to zdecydowanie niewłaściwe!), Byłoby „ćwiczę i / lub testuję”.
W dzisiejszych czasach, gdy wszyscy mają w pełni automatyczne aparaty telefoniczne i od samego początku uważają się za wystarczająco dobrych fotografów, ta odpowiedź zabrzmi dziwnie, ponieważ nie będzie już wiadomo, dlaczego ktoś musiałby ćwiczyć lub testować. W najgorszym przypadku zostaniesz oceniony albo jako wyjątkowo zły (na co inni nie sądzą, że będzie musiał ćwiczyć) i / lub jako ktoś, kto poprzez ciężką pracę próbuje oszukać brak talentu.
Ponadto, w zależności od tego, jak przygotowałeś się do tego, co ćwiczysz, możesz nie być w stanie lub nie chcieć odpowiedzieć na pytanie „czy możesz mi zrobić zdjęcie, czy to i tamto?”. upraszanie.
Jak elegancko wytłumaczyć, co robisz, nie brzmiąc arogancko lub nerwowo, idealnie, aby twoje działania były postrzegane jako społecznie pozytywne? Jak grzecznie powiedzieć, że nie, wyniki nie są przeznaczone na Instagram lub podobne platformy?
źródło
Odpowiedzi:
Po prostu dosłownie mówię ludziom, co robię, chociaż usuwam wszelkie możliwości sugerowania, że obecnie jestem niekompetentny w swoim zadaniu.
„Testuję ten nowy obiektyw w słabym świetle” lub „Mam ten nowy obiektyw i widzę, jak to wygląda” ...
Naprawdę nie musisz być bardzo konkretny - dbaj o szczegóły. Unikałbym tylko mówienia „ćwiczę” lub testowania nowego filtra ND, ponieważ nie zrozumieją. Mówiąc im, że jest to coś „nowego dla ciebie”, pokryje to zainteresowanie większości ludzi i wszyscy wiedzą, czym jest soczewka. Także „testowanie” brzmi lepiej niż „ćwiczenie”, chociaż nikt nie dostrzeże dokładnie tego, co powiedziałeś. Jeśli spotkasz kogoś, kto jest naprawdę zainteresowany, lub innego fotografa, rozmowa i tak szybko zmienia kierunek.
Jeśli niejasno zainteresowany nie-fotograf chce mieć ich zdjęcia w tej sytuacji, po prostu je robię. Spraw, by pozowali, poczuli się, jakby brali udział, pokaż im, jak rozmawiasz z modelką, aby zmusić ich do wykonania określonych czynności. „Pchnij podbródek do przodu, dzięki czemu będziesz wyglądać szczuplej. Nie podnoś głowy, po prostu pchnij… to wszystko.”
Nauczyli się nowej sztuczki, a ty zmarnowałeś tylko 5 minut.
Jeśli chcą kopii, dostaję ich adres e-mail, ale nie dostają mojego. Nie dostaję wydania [które zmieniłoby przypadkowy charakter odcinka *] i nie używam tego materiału. Mówię też, ponieważ właśnie eksperymentuję z „nową zabawką”, nie jestem pewien, czy będzie coś wartego zobaczenia. Jeśli tak, mogę wysłać im jeden lub dwa strzały, jpg niskiej jakości. Szanse, że wyślę je, są odwrotnie proporcjonalne do szans, że chcą nawiązać jakąkolwiek relację, która nie wiąże się z zapłatą mi za moje przyszłe usługi.
* Zawsze mając wydania w kieszeni, możesz zmienić zdanie w dowolnym momencie podczas „darmowych 5 minut”, jeśli myślisz, że rzeczywiście dostaniesz coś użytecznego z przypadkowego spotkania. Nie pal swoich mostów;)
Dodatek:
Szczerze mówiąc, wiele z nich to po prostu „umiejętności ludzi”. Dowiedz się, czego naprawdę chcą i odpowiednio sobie z tym poradzić.
45-letni facet, którego tata miał kiedyś instamatyka: Podaj mu więcej szczegółów, niż jest w stanie poradzić, a odejdzie.
Grupa nastoletnich dziewcząt: do cholery upewnij się, że są odpowiednio i przyzwoicie ubrani i zrób kilka zdjęć. Wyślij je na Instagram.
źródło