Jestem absolwentem studiów historycznych i jestem na rynku nowego aparatu cyfrowego do zdjęć fotograficznych z mikrofilmów, a także starych książek i dokumentów, które znalazłem w swoich badaniach w archiwach. Wiele bibliotek pobiera kopie za ramię i nogę - i często dokumenty są zbyt delikatne, aby je umieścić w kserokopiarce lub skanerze - dlatego bardzo interesuje mnie trasa aparatu cyfrowego.
Używam aparatów Canon PowerShot od wielu lat, głównie do robienia zdjęć podczas wakacji i jestem z nich bardzo zadowolony. Chcę dokonać długoterminowej inwestycji w sprzęt, z którego będę korzystać przez co najmniej kilka lat, ale wolałbym nie płacić setek dolarów za lustrzankę (chcę, żeby była bardzo przenośna). Raczej, jeśli nie ma zbyt wielu wad, wolałbym użyć metody „strzelaj i strzelaj”, aby móc używać jej zarówno do moich badań, jak i kiedy wychodzę z przyjaciółmi.
Czy w tym celu uzasadnione jest użycie trybu punkt-strzelanie, czy po prostu nie zadziała? Jakich cech powinienem szukać w kombinacji aparat / statyw do takich zastosowań?
Nie wiem nawet, czy to istnieje, ale spróbuj uzyskać statyw, który może być wyposażony w ramię wysięgnika: coś, co może wystawić aparat na powierzchnię, nad którą będziesz pracować.
Prawdopodobnie będziesz chciał ustawić kamerę prostopadle do książki, a ta książka prawdopodobnie będzie leżeć płasko na stole lub czymś podobnym. Oznacza to, że kamera będzie ustawiona pod kątem w pionie. Ostatnio robiłem tego rodzaju ujęcia i bardzo trudno było ustawić kamerę we właściwej pozycji; stół zawsze znajdował się tam, gdzie powinien być statyw.
Skończyło się na tym, że musiałem wysunąć statyw do jego maksymalnej wysokości, a następnie powiększyć. Dzięki temu paralaksa była minimalna, ale praca była niewygodna.
Jeśli nie możesz uruchomić boomu, zdobądź bardzo cienki stół / platformę do przechowywania książek; możesz go zmieścić między nogami statywu i dostać się pod aparat.
źródło
Inni wspominali o 190XPROB z ramieniem, które wychodzi 90 stopni, ale ma większą śrubę montażową.
Lustrzanki i aparaty kompaktowe mają ten sam wątek na dole. Statywy takie jak 190XPROB mają większy gwint, na który wkładasz jakąś głowicę, a następnie albo wkręcasz tę głowicę w aparat, albo dostajesz głowicę z szybkozłączkami, które mocujesz na spodzie dowolnej kamery - duża lub mały. Jeśli to właśnie robisz, możesz uzyskać najtańszą możliwą głowę, ponieważ nie musi ona utrzymywać dużej masy, a nawet być łatwa w regulacji. Być może uda ci się znaleźć starą głowę w Goodwill.
Jednak na to, co robisz, możesz nie musieć nawet tyle wydawać - znajdź naprawdę super tani statyw, a następnie przejdź do sklepu z narzędziami i poszukaj zacisku zapadkowego. Następnie możesz położyć tani statyw na stole z aparatem zwisającym nad końcem i postawić kolejny nieco niższy stół pod aparatem z książką. W przypadku mikrofilmu można znaleźć mały plastikowy stołek lub stolik i umieścić pod nim lampkę, aby oświetlić mikrofilm, i prawdopodobnie można uzyskać dobre ujęcie, jeśli ostrość jest dobra (myślę, że w tym przypadku warto użyć trybu makro).
źródło