Przez ponad rok spakowałem obiektyw Tamron 28-75. Kiedy wyjąłem go z magazynu, zbadałem go i znalazłem skupiska rozgałęzionych struktur na lub w elemencie przednim.
Zabrałem go do sklepu z aparatami i powiedzieli, że to nie grzyb, ale nie powiedzieli mi, co to jest. Usunąłem przedni element i wyczyściłem tył, ale to nie rozwiązuje problemu.
W ogóle nie wpływa na jakość obrazu. Nie jestem pewien, co robić.
Odpowiedzi:
Wady cementu
Obiektywy aparatu są zbudowane z kilku indywidualnych soczewek umieszczonych w tubusie obiektywu w celu skorygowania aberracji obiektywu. Niektóre są rozmieszczone w przestrzeni powietrznej, podczas gdy inne są cementowane razem. Wybranym cementem jest super przezroczysta żywica wykonana z soku kanadyjskiej sosny balsamicznej. W ostatnich latach ten klej został wyprodukowany w laboratorium.
Inne organizmy: kleje wykonane z naturalnego soku stanowią dobre pożywienie dla zwierząt. Klej syntetyczny jest nieco odporny.
Szaleństwo: Cementy soczewkowe również podlegają szaleństwu, sieci drobnych linii przypominających pęknięcia, które są spowodowane kruchością kleju. Może się to zdarzyć, gdy są narażone na ekstremalne temperatury.
Jedynym sposobem naprawy wad cementu jest demontaż, rozpuszczenie kleju i ponowne przyklejenie. Znalezienie kogoś, kto to zrobi, będzie trudne i kosztowne. Dobra wiadomość jest taka, że często tego rodzaju defekty są głównie kosmetyczne. W minimalnym stopniu obniżają jakość obrazu.
Grzyb?
Równomierne rozmieszczenie sprawia, że grzyb jest mniej prawdopodobny, ponieważ strzępki grzyba mają strukturę korzenia i miałyby gęstość wokół krawędzi lub punktu penetracji. (@Lex)
źródło
Dla mnie wygląda to jak grzyb - rozgałęzienie jest charakterystyczne. Może to jednak nie być sam grzyb, ale wytrawienie na szkle w wyniku wzrostu grzyba.
Prawdą jest, że wzrost grzybów na soczewkach jest ogólnie związany. To niekoniecznie prawda. Grzyby mogą również wyrastać z wielu różnych „startowych” miejsc. Ten post na blogu pokazuje przykład grzybów rosnących w ten sposób, które tu opisałem:
Oczywiście nie jest tak wszechobecna i każdy „zakwit” ma bardziej okrągły wzór, ale pokazuje to, że nie zawsze jest to duża łata wyrastająca z krawędzi.
Tymczasem spodziewałbym się, że szaleństwo kleju do soczewek będzie wyglądać bardziej jak seria małych linii i nie będzie tak fraktalna. Ale nigdy nie widziałem tego osobiście.
Jedno możliwe przypuszczenie - i to tylko przypuszczenie! - jest to, że wszystko było połączone i tutaj wystarczyło wytrawić szkło.
źródło