Planuję wakacje w Indonezji i chcę odwiedzić wiele wysp. Pomyślałem, że zabiorę promy między różnymi wyspami. Jednak wiele osób powiedziało mi złe rzeczy na temat promów w Indonezji, w tym:
(a) Promy mają na sobie zbyt wiele osób, co znacznie przekracza limit nałożony ze względów bezpieczeństwa i higieny
(b) Promy nie są zdatne do żeglugi i dlatego mogą być przyczyną tragicznego wypadku
(c) Promy zapewnią ci szorstkie przejście do tego stopnia, że zachorujesz
Zasadniczo chcę tylko wiedzieć, czy sytuacja jest naprawdę taka zła. Na przykład, czy istnieją zapisy dotyczące bezpieczeństwa promów z Indonezji, aby dać obiektywny obraz sytuacji?
Aby być bardziej obiektywnym, niektóre pytania wskaźnikowe to:
- Czy te rzeczy są naprawdę prawdziwe, czy tylko ludzie narzekają bez uzasadnionego powodu?
- Jakie rzeczy mogą się nie udać, jeśli operatorzy promowi zatrudnią więcej osób niż limit?
- Jak często zdarzają się wypadki na trasach promowych w porównaniu z liczbą przepraw promowych w ciągu roku? Na przykład, czy jest znacznie bardziej prawdopodobne, że zostanie zabity w indonezyjskim wypadku morskim niż w wypadku lotniczym?
- Jakie są inne sposoby podróżowania między wyspami indonezyjskimi i jakie są zalety / wady każdej z nich? Latanie jest oczywiste, ale czy jest to naprawdę praktyczne (aby dotrzeć do typowych miejsc turystycznych wystarczająco szybko, aby zmieścić się w, powiedzmy, 10-dniowych wakacjach) i czy wiąże się z podobnymi zagrożeniami bezpieczeństwa dla lokalnych przewoźników?
Odpowiedzi:
Jeden po drugim:
Warto jednak zauważyć, że istnieją również duże różnice między operatorami promów. Krajowy operator Pelni nie miał zlewu łodzi od 1981 roku, pomimo tego, że przez cały rok kursował po rozlewiskach Indonezji. Duże promy samochodowe (Sumatra-Java, Java-Bali, Bali-Lombok) są również dość solidne. Najprawdopodobniej zabiją Cię małe łódki motorowe płynące na uboczu przy złej pogodzie.
Wreszcie, jeśli masz tylko 10 dni, ile wysp planujesz odwiedzić? Możesz z łatwością spędzić cały ten czas na powiedzeniu samemu na Bali, a 10 dni, aby przejść nawet przez Jawę i Bali, byłoby dość pośpiesznie w mojej książce.
źródło