Rozumiem, że jest to bardziej ważne pytanie, ale jestem ciekawy odpowiedzi od społeczności rowerzystów i być może uzyskam wgląd w to, jak zachowywać się zarówno jako rowerzysta, jak i kierowca.
Pewnego dnia jechałem lokalną dwupasmową autostradą o prędkości 60 km / h, kiedy spotkałem rowerzystę. Oczywiście zwolniłem, aby ocenić sytuację, czekając na przejeżdżający nadjeżdżający ruch i wjechałem na nadjeżdżający pas, aby dać rowerzystom miejsce do spania i minąć je. Było to na ruchliwej wiejskiej autostradzie o dużym natężeniu ruchu, ale bez pasa dla rowerów i tak naprawdę barku, aby mogli jechać, aby omijać samochody, więc nie była to najlepsza droga do jazdy na rowerze, ale mimo to próbowałem bezpiecznie je ominąć.
Ku mojemu zmieszaniu i rozbawieniu rowerzysta rzucił mi ptaka.
Wcześniej zastanawiałem się, czy najlepszym sposobem na bezpieczne przejechanie roweru byłoby przejechanie ich jak samochodu: zasygnalizuj, wjedź na nadjeżdżający pas, cofnij się, gdy droga będzie wyraźnie widoczna w widoku z tyłu. To najwyraźniej nie był prawidłowy sposób działania dla podrażnionego rowerzysty i jestem ciekawy, jaki jest najbezpieczniejszy i najbardziej szacowny sposób na przejechanie rowerzysty, szczególnie na drodze, na której nie ma możliwego do wyjechania pobocza lub ścieżki rowerowej.
Odpowiedzi:
Dopóki dajesz rowerzystowi dużo miejsca, przestrzegasz przepisów ruchu drogowego i ogólnie jeździsz bezpiecznie, wszystko jest w porządku.
1 metr lub 3 stopy jest ogólnie uważany za wystarczającą przestrzeń podczas mijania, ale wiem, że wolę więcej. Jeśli możesz przejechać na inny pas podróży, aby go wyprzedzić, zrób to.
Nie wyprzedzaj rowerzysty zbyt uważnie przed wyprzedzaniem, to jest naprawdę przerażające dla rowerzysty. Podobnie nie wjeżdżaj zbyt wcześnie po wyprzedzeniu. Przekaż zdecydowanie i rozsądnie szybko.
Wyprzedzaj tylko wtedy, gdy masz wystarczającą widoczność, przestrzeń i czas, aby to zrobić. Samochody próbowały mnie wyprzedzić, a następnie musiały przerwać, ponieważ nie dały sobie wystarczająco dużo miejsca lub nie wyprzedziły zakrętu lub wzgórza, gdzie nie mogli dostatecznie daleko widzieć.
Uważaj na wszystko, co może zmusić rowerzystę do oddalenia się od drogi, co zmniejsza odległość między tobą a innymi: szczątki, dziury, gałęzie drzew itp.
Nie wyprzedzaj, jeśli faktycznie nie przejedziesz przez rowerzystę, na przykład podczas zbliżania się do skrzyżowania lub innej sytuacji, w której musisz zwolnić lub zatrzymać się przed całkowitym wyprzedzeniem rowerzysty. Szczególnie ważnym wariantem jest wyprzedzanie rowerzysty, a następnie natychmiastowe skręcanie w prawo (lub w lewo w krajach jadących po lewej) i przecinanie ścieżki rowerzysty.
źródło
Problemem jest dwuznaczność. Czasami niesprawiedliwie będziesz oceniany przez rowerzystów, których próbujesz zdać. To się stanie. Czasami pomaga zmniejszyć odczuwanie osądu z pewną perspektywą na to, co się dzieje.
Gdy jeździsz na rowerze, samochody są potworami śmierci. Spędzasz czas próbując trzymać się od nich z daleka. Chciałbyś, żeby wszyscy po prostu zniknęli. Nawet gdy starają się być przyjaźni. To tak, jakbyś spacerował po lesie i nagle do drzewna zbliża się drwal, który chce z tobą pogawędzić, ale on trzyma niedbale piłę łańcuchową w jednej ręce i idzie bardzo szybko. Jakie są jego zamiary?
To samo dotyczy kierowców zbliżających się do Ciebie. Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy ze swojego błędu, ponieważ większość ludzi nigdy nie spotkała go. Rowerzyści przez cały czas sobie z tym radzą. (Jestem jednym z nich.)
Ludzie będą pływać w odległości kilku centymetrów od ciebie na światłach i zapytać „gdzie idziesz?”, Oczekując odpowiedzi, podczas gdy ty szalenie próbujesz ustalić, czy zamierzają iść prosto lub skręcić w prawo, gdy zmienia się światło, potencjalnie niszcząc twój rower i kończąc swoje życie. Jeśli nie odpowiadasz, jesteś niegrzeczny. To jest do kitu dla wszystkich.
Ludzie będą trącić cię rogami, gdy przejeżdżają, zaskakując cię, gdy próbujesz balansować na wąskim pasie ramienia, a jeśli nie spojrzysz w okno i nie przeanalizujesz ich twarzy i podniesionych rąk, nigdy nie dowiesz się, czy trąbili, ponieważ chcą cię zachęcić i kibicować, lub dlatego, że nienawidzą twojego widoku i zamierzają zaorać cię w rowie.
Ludzie zwolnią, by czołgać się za tobą, zwiększając natężenie ruchu, nawet jeśli dałeś im cały otwarty pas do przejścia, podczas gdy ty jeździsz po skałach i śmieciach w rynsztoku, aby stać się jak najmniejszym. Będą tam unosić się, a ty nie masz pojęcia, czy wykazują rycerskość i czekają na wyraźny nadjeżdżający pas, aby mogli skręcić w tamtą stronę i dać ci szerokie, pełne szacunku miejsce do cumowania - czy też niechętnie przeklinają cię za to, że masz odwagę jechać tak absurdalnie powolny sprzęt na ich autostradzie i szykujący się do krzyczenia na ciebie lub rzucania w ciebie czymś z otwartego okna, gdy strzelają do przodu. Nie masz pojęcia, ponieważ je słyszysz, ale ich nie widzisz. Lub jeśli masz lusterko wsteczne (tak jak ja i jak polecam każdemu rowerzystowi), możesz je zobaczyć wystarczająco dobrze, aby wiedzieć, że jest tam samochód,
We wszystkich tych sytuacjach ludzie albo próbują być modelowymi obywatelami - albo planują poważnie zagrozić tobie - i nie masz absolutnie pojęcia, która to prawda, dopóki to się nie stanie.
Raz jechałem samochodem przez Nevadę. Na dworze piekło się. Minąłem rowerzystę wolno toczącego się w innym kierunku i wiedziałem, że będzie spragniony. Odwróciłem się na sznurku i wróciłem w przeciwnym kierunku, minąłem go jeszcze raz, a potem przeszedłem jeszcze pół mili przed nim, zanim zwolniłem i zatrzymałem się. Potem wyłączyłem samochód, wysiadłem z dobrze widoczną butelką z wodą w ręku i czekałem tam, aż zamknie dystans. To był galon wody, a on uśmiechał się od ucha do ucha, gdy mu go podałem, i na pewno wypił połowę tego na miejscu, za jednym razem. Nie docenił upału dnia i wiedziałem, że ma jeszcze 50 mil do przebycia. Świetnie rozmawialiśmy o trasach koncertowych i zrobiliśmy razem kilka zdjęć.
Nie wiedziałbym, żeby do niego podchodzić w ten sposób, gdybym nie miał jeszcze kilku własnych spotkań podczas długich tras. I muszę wziąć pod uwagę rzadkość tej wiedzy, jak długo jeżdżę: ludzie po prostu nie będą wiedzieć, jak to jest. Zawsze będzie dwuznacznie. Zawsze będą cię straszyć, bez zamiaru. Musisz po prostu zaakceptować, że twoje życie jest w ich rękach i mieć nadzieję, że mają dobre intencje.
To straszna sytuacja i nie ma zbyt wielu dobrych sposobów na zmniejszenie tego strachu. Ale jest kilka:
Kiedy wchodzisz w interakcję z rowerzystą, nigdy nie trąb klaksonu. Jeśli są nowi na drodze, sama niespodzianka może sprawić, że przypadkowo skręcą w rów. Doświadczeni jeźdźcy mogą czasem trącić rogami po ich minięciu, jednocześnie machając, aby pokazać, że nie jesteś wściekły, ale zazwyczaj po prostu machasz. Uwierz mi, w tym momencie patrzą na ciebie, prawdopodobnie zobaczą, jak machasz. To sprawi, że będą się uśmiechać i odczuwać ulgę, co jest świetne. Wszyscy jesteśmy razem na przygodę!
Kiedy zobaczysz, że musisz je wyprzedzić, bądź pewny, że cię widzą i starają się zrobić wszystko, co w ich mocy, aby tak się stało, abyście mogli się jak najszybciej pozbyć. Mając to na uwadze, postaraj się trzymać jak najdalej, zachowując swój własny pogląd na sytuację na nadjeżdżającym pasie. Im bardziej zbliżasz się do rowerzysty i im dłuższy czas, tym bardziej się denerwują. Co gorsza, czasami kolarze dalekiego zasięgu przyciągają wiele uwagi tylko ze względu na swój sprzęt, a ludzie będą krążyć za nimi z ciekawości, co ich frustruje, zwłaszcza gdy w pobliżu są inne samochody, które komplikują sytuację. Ale to nie jest twoja sytuacja i ogólnie jest to rzadkie.
Staraj się odpłynąć jak najdalej od nich, dopóki nie pojawi się okazja do przejścia. Sam fakt, że cofasz się - że byłeś bliżej, a teraz jesteś dalej - zasygnalizuje im, że traktujesz sprawy poważnie i rozumiesz ich perspektywę. To powiedziawszy, numer trzy:
Przekaż tak szybko, jak to możliwe! Wyjdź zza nich i ruszaj w drogę, gdy tylko widoczność i przestrzeń będą wystarczające. Jeśli nie jesteś na zatłoczonej drodze, są szanse, że rowerzysta jechał w względnym spokoju i ciszy, dopóki się nie pojawiłeś, i chętnie wróci do tego, zamiast ciągłego paniki. Im dłużej tam pozostaniesz, tym większa będzie jego panika. Każdy rowerzysta, wszędzie, wolałby, abyś był przed nimi, a nie z tyłu. Cała ta śmiertelna siła jest następnie skierowana w drugą stronę!
Proszę zastosować te taktyki. Każdy rowerzysta na drodze to doceni, nawet jeśli niektórzy z nich nadal źle reagują. Czasami jest to po prostu sytuacja, w której nie można wygrać. Ale uwierz mi, większość z nas naprawdę to rozumie - wszyscy też jesteśmy kierowcami (chyba, że jesteś w gęstym środowisku miejskim, w którym samochody są opcjonalne) - i naprawdę docenimy to, że się rozłączyłeś, a następnie wykonałeś ruch jak najszybciej. Prawie biznesowy wygląd tego, gdy jest dobrze wykonany, jest szczególnie odświeżający. Dziękujemy za pytanie!
źródło
Moja osobista lista w kolejności ważności:
Oczywiście nie możemy być pewni, czy i co zrobiłeś źle, aby zirytować rowerzystę. Może nawet być tak, że - jego zdaniem - byłeś zbyt ostrożny i trwał zbyt długo. Co - oczywiście - jest całkowicie w porządku, legalne i znacznie lepsze niż brak wystarczającej ostrożności.
źródło
Doskonale poradziłeś sobie z sytuacją .
Gratulacje, należysz do dobrej, znikomej mniejszości, która to robi.
Widzę, z mojego doświadczenia wynika, że odsetek kierowców samochodów, którzy przestrzegają zasad podczas wyprzedzania motocykli, szacuję na około jeden procent. Najbardziej. Zdecydowana większość kierowców wydaje się uważać, że mają prawo wyprzedzić rower, nawet gdy nadjeżdżają pojazdy. Uważają też, że motocykle nie mają już nic do roboty, aby pozwolić na wyprzedzanie z odległości około stopy między samochodem a rowerem. Jeśli motocykl jest zbyt daleko od ich punktu widzenia, znaczna część kierowców zacznie trąbić, krzyczeć lub przeklinać.
Jest to kultura, z którą my, rowerzyści, musimy sobie poradzić. I znowu znaczna część motocyklistów uważa, że pogląd tych kierowców jest prawidłowy . Uważają, że nie mają prawa do wystarczających bocznych odległości bezpieczeństwa. Uważają, że muszą przecisnąć się tuż obok zaparkowanych samochodów i zaryzykować wjechanie w otwierane drzwi i tak dalej, aby samochody mogły je wyprzedzić nawet przy nadjeżdżającym ruchu. Nie będą kwestionować ani ignorować trąbienia samochodów, gdy znajdą się „za daleko w lewo”, posłusznie przesuną się bardziej w prawo i będzie im przykro, że byli „na drodze” samochodu.
Widzę to sam, kiedy prowadzę samochód i podążam rowerem tak, jak powinienem, dopóki nie będę mieć wystarczająco dużo wolnego miejsca po drugiej stronie drogi, aby bezpiecznie wyprzedzać. Normalna reakcja motocyklisty polega na tym, że sytuacja całkowicie go zaskoczyła. Nie są przyzwyczajeni do jadącego za nimi samochodu i nie próbują natychmiast wyprzedzić za wszelką cenę. Mogą nawet postrzegać następujący samochód jako zagrożenie, ponieważ są tak rzadkie, że uważają, że coś musi być bardzo nie tak.
Oto, co widziałeś: motocyklista, który a) nie znał swoich praw, b) spodziewał się, że będzie traktowany jak nieistniejący, c) który czuł się niepewnie z powodu nie zignorowania tego, czego się spodziewał.
Oczywiście powyższe ma jedynie wyjaśnić, jak się czuł motocyklista i dlaczego zareagował w taki sposób. Co zrobiłeś było idealnie poprawne, i proszę kontynuować jazdę tak . Bo właśnie tego potrzebujemy: zarówno rowerzyści, jak i kierowcy znający zasady ruchu drogowego i przestrzegający ich! Gdyby twoje zachowanie nie było takim nieszczęśliwym wyjątkiem, że przeciętny motocyklista zareagowałby w znacznie mniej paniczny sposób.
Pewne podstawy prawne
(wiem, że dotyczy to mojego kraju, ale nie jestem prawnikiem . Więc weź to z odrobiną soli i zapoznaj się z lokalnymi przepisami, regulacjami i decyzjami sądowymi, aby uzyskać więcej informacji).
Nie wiem o twojej jurysdykcji, ale w moim kraju kierowcy są zobowiązani do zachowania większej bocznej odległości bezpieczeństwa od motocykli i motocykli niż od samochodów. W przypadku samochodu osobowego minimum wynosi jeden metr, w przypadku rowerzystów - minimum 1,5 metra.
Poniższa grafika ASCII pokazuje wynik tych bocznych zasad bezpieczeństwa, wraz z typową dwupasmową drogą w moim obszarze:
Widzisz, chyba że rowerowi uda się przejechać przez zaparkowane samochody, po prostu nie ma miejsca, aby wyprzedzić rower, gdy nadjeżdżają pojazdy. W rezultacie cały pas należy do motocykla, każdy kierowca musi poczekać na swoją szansę wyprzedzenia.
źródło
Możliwe, że przed przejechaniem zajechałeś zbyt blisko rowerzysty; z drugiej strony, gdybyś był blisko przed minięciem, nie miałbyś czasu, aby przedostać się na drugi pas przed zrównaniem się z rowerem. Sądzę więc, że albo kolarz myślał, że jesteś bliżej niż ty, albo po prostu szarpali się. Szczerze mówiąc, brzmi to tak, jakbyś nie zrobił nic złego.
źródło
Zachowaj także szczególną ostrożność, próbując minąć je na zakrętach lub w ich pobliżu. Potrzebują więcej miejsca niż na prostej drodze. Jeśli droga nie jest szczególnie czysta, jest to jeszcze ważniejsze. Brud, liście i częściowo stopiony śnieg gromadzą się na poboczu drogi, a rowerzyści starają się unikać tej części szczególnie na zakrętach.
źródło
Drogi to wspólne miejsca, a nie tylko rowerzysta i kierowca.
Oto prawie czołowe wydarzenie, które wydarzyło się wczoraj blisko mnie:
Przekazanie białego samochodu zrobiło dobrze, dając mi miejsce, ale nie uwzględniło całego otoczenia i zmusiło niebieskiego ute do podjęcia wymijających działań.
Czy to możliwe, że rowerzysta zauważył coś, za czym tęskniłeś?
źródło
To, co zrobiłeś, brzmi dobrze. Z twojego opisu jedyne, co mogłeś zrobić źle, to podejść zbyt blisko.
Myślę, że we Francji zakłada się (o ile nie udowodniono inaczej), że wina jest szybsza. Na przykład rower może omijać pieszego (lub pojazdu ciągniętego przez konie) łatwiej niż pieszy - na rowerze, więc nie musisz go omijać, a pieszy z natury ma pierwszeństwo.
Podobnie, jeśli jedziesz w taki sposób, że rower nie byłby w stanie cię uderzyć, nawet gdyby tego chciał lub nawet przez przypadek - np. Nawet jeśli skręcają, gdy je wyprzedzasz, lub np. Nawet jeśli spadają, gdy jesteś z tyłu im - wtedy Twoja jazda prawdopodobnie będzie bez winy.
Nawiasem mówiąc, dziękuję za cierpliwość, czekając na nadjeżdżający ruch drogowy. Z mojego doświadczenia wynika, że samochody często wyprzedzają z wystarczającą ilością miejsca, gdy nie ma nadjeżdżającego ruchu, ale jeśli jest nadjeżdżający ruch, to i tak wyprzedzają, ale mają tylko cale do stracenia. Nigdy tego nie zrobiłem, ale domyślam się, że jeśli twój samochód tak bardzo dotyka czyjejś kierownicy, gdy przejeżdżasz obok, to musi on nieuchronnie i natychmiast spaść w kierunku twojego samochodu, być może pod twoim kołem, lub jestem przed wszystkim, co podąża za tobą .
źródło
Inne odpowiedzi dały dobrą radę na temat sytuacji, w której jeździsz w pobliżu rowerzysty, więc nie sądzę, że trzeba do tego dodać coś więcej.
Niemniej jednak uważam, że ważne jest, aby wziąć pod uwagę szerszy obraz, w którym zachodzą interakcje między kierowcą a rowerzystą, takie jak to opisane w pytaniu, oraz czy pytanie w poście jest najlepszym punktem wyjścia, jeśli troską kierowców jest przedstawienie najmniejsze ryzyko dla rowerzystów.
Zatem moja odpowiedź jest „wyzwaniem ramowym” - kwestionuje ramkę, w której pytanie zostało postawione w poście, poprzez odniesienie się do szerszego kontekstu.
Stosowanie hierarchii kontroli
Jeśli kiedykolwiek uczestniczyłeś w jakiejkolwiek analizie bezpieczeństwa i higieny pracy, prawdopodobnie widziałeś takie zdjęcie:
„ Hierarchia kontroli ” to system koncepcji radzenia sobie z zagrożeniami, przy założeniu, że istnieje szereg podejść różniących się skutecznością i należy starać się, o ile to możliwe i praktyczne, stosować bardziej skuteczne podejścia.
Jeśli zastanawiasz się, jak najlepiej wyprzedzić rowerzystę, stosujesz kontrolę administracyjną - zmieniając sposób zachowania, aby zmniejszyć ryzyko. Ale obraz hierarchii pokazuje, że istnieją bardziej skuteczne podejścia, które należy rozważyć w pierwszej kolejności. Zabiorę je, żeby wspięły się na piramidę.
Kontrole techniczne
Chodzi tutaj o odsunięcie zagrożenia od ludzi: w tym przypadku oddzielenie pojazdu silnikowego od rowerzysty. Można to zrobić na dwa sposoby:
Najprostszą rzeczą jest wybranie różnych tras.
Rowerzyści już bardzo się starają, aby wybrać trasy o mniejszym ruchu samochodowym. Kiedy planuję trasę rowerową, spędzam dużo czasu na mapach, planuję i zmieniam trasę, aby korzystać z cichszych dróg. Niestety tam, gdzie mieszkam, najbardziej ruchliwe drogi są również najbardziej bezpośrednie, więc wybranie spokojniejszej trasy wymaga zaakceptowania dłuższej podróży lub takiej, która wymaga większej liczby wzniesień lub gorszych nawierzchni. Jako kierowca nie będziesz świadomy tego wysiłku, ponieważ jeśli uda mi się znaleźć spokojną trasę, nigdy mnie nie zobaczysz!
W sytuacji opisanej w poście rowerzysta był prawdopodobnie zmuszony skorzystać z dwujezdniowej drogi z powodu braku praktycznej alternatywy. Jazda na rowerze w dużym ruchu samochodowym jest bardzo stresująca, ponieważ stale czujesz się zagrożony śmiercią, aw takiej sytuacji należy spodziewać się nieporadnych reakcji na drobne błędy, ponieważ nawet niewielki błąd może być śmiertelny.
Tak więc, gdy rowerzyści wybierają spokojniejsze trasy, aby ominąć ruch samochodowy, kierowcy mogą zrobić coś przeciwnego. Oznacza to, gdziekolwiek to możliwe, wybieranie bardziej ruchliwych tras, zwłaszcza autostrad lub autostrad, w których rowerzyści są zakazani lub zniechęcani, oraz unikanie ulic mieszkalnych, „ucieczek szczurów” i wiejskich pasów ruchu, z wyjątkiem przypadków, gdy jest to konieczne.
Drugim podejściem jest zmiana infrastruktury, aby zapewnić rowerzystom alternatywne trasy i aby byli oddzieleni od kierowców, gdy muszą podążać tą samą trasą. Trudno tutaj mieć duży wpływ jako jednostka, ale możesz dołączyć do kampanii na rzecz bezpiecznej infrastruktury rowerowej lub napisać do wybranych przedstawicieli, wyrażając poparcie dla infrastruktury rowerowej. Często wydaje się, że kierowcy sprzeciwiają się jakiemukolwiek przepisowi dla rowerzystów, ponieważ zabiera miejsce na drodze, które słusznie należy do pojazdów silnikowych. Wszystko, co możesz zrobić, aby zwalczyć te uprzedzenia, może być politycznie pomocne.
Podstawienie
Chodzi tutaj o zastąpienie czegoś mniej niebezpiecznego: w tym przypadku zastąpienie samochodu czymś, co nie byłoby tak niebezpieczne dla rowerzystów w przypadku nieudanego wyprzedzenia lub kolizji. Na przykład, czy możesz odbyć niektóre podróże rowerem zamiast samochodem? Kolizje między dwoma rowerzystami zwykle powodują mniej poważne obrażenia niż kolizje między rowerzystą a pojazdem silnikowym.
Eliminacja
Najlepszym rozwiązaniem jest całkowite wyeliminowanie zagrożenia. Czy możesz w ogóle uniknąć niektórych podróży, na przykład łącząc wycieczki, odbierając dostawy, zastępując zajęcia bliżej domu lub dzieląc się wycieczkami z innymi kierowcami? A może możesz odbyć niektóre podróże pieszo lub środkami transportu publicznego, środkami, które nie będą wymagać od Ciebie wyprzedzania rowerzysty?
źródło