Jestem w zasadzie całorocznym kolarzem w Toronto w Kanadzie. Popularność jazdy rowerem jako formy transportu i dojazdu do pracy rośnie w ciągu ostatnich kilku lat i ogólnie cieszę się, że ludzie robią rzeczy, aby zachęcić do praktyki.
Jednak podczas moich podróży często widzę rowerzystów przejeżdżających przez czerwone światła, zarówno na mniejszych, jak i większych skrzyżowaniach. Widzę także rowerzystów przejeżdżających obok otwartych drzwi tramwajów / tramwajów, które mamy w Toronto: zgodnie z prawem pojazdy (którymi są rowery) muszą zatrzymać się za nimi 3 m / 10 stóp. Wspominam o tym, ponieważ mam przyjaciela, który został potrącony przez rower podczas wsiadania do tramwaju i skończył ze złamaną ręką i często widuje bliskie połączenia.
Osobiście nie widzę sensu w łamaniu zasad, ponieważ i tak światło zmieni się za 30 sekund (zwykle w końcu łapię tych ludzi kilka przecznic dalej). Jedną z moich obaw jest to, że postępując w ten sposób „rujnują” reputację rozsądniejszych rowerzystów i nadają tej działalności złą nazwę.
Są też ludzie, którzy jeżdżą w niewłaściwy sposób w jedną ulicę jednokierunkową, nawet jeśli jest inna ulica idąca w tym kierunku kilkadziesięciu metrów w dół drogi (bloki są dość blisko siebie w miejskich częściach Toronto - w zasadzie siatka ). Mogą to wydawać się małe rzeczy, ale daje pewne wyobrażenie o rowerzystach, które nie jest całkowicie pozytywne.
Czy ktoś ma skuteczną strategię przekonania tych ludzi do przestrzegania zasad? Czy warto do nich podchodzić i w ogóle z nimi rozmawiać?
(Zakłada się, że są to ludzie rozsądni, tj. Ludzie, którzy słuchają rozumu i logiki).
Odpowiedzi:
Pochodząc z Wiednia w Austrii, gdzie większość ludzi jest raczej zrzędliwa, zalecałbym unikanie bezpośrednich rozmów z ludźmi. Poczyniłem raczej złe doświadczenia z tym podejściem i bardzo nielicznymi sukcesami.
Przeczytałem książkę o psychologii Richarda Davida Prechta zatytułowaną „Die Kunst kein Egoist zu sein” i, jak pamiętam, stwierdza coś interesującego:
Tak więc, moim zdaniem, w chwili, gdy do niego mówisz, łamiesz jego spokój ducha. Myślę, że nie będzie z tego zadowolony. Już podjął decyzję, a teraz jesteś w złej pozycji, aby z nim porozmawiać.
Aby przekonać ludzi do przestrzegania zasad, należy zapewnić lepszą edukację rowerzystom (materiały informacyjne, informacje, kursy), a także lepszą infrastrukturę (np. Posiadanie skrzyżowań, na których nie trzeba czekać na jedno światło drogowe jako samochód, ale trzy światła drogowe jako rowerzysta). Można to osiągnąć, jeśli rowerzyści jednoczą się i opowiadają się za tym . Jeśli niektórzy rowerzyści znają zasady i przestrzegają ich, inni rowerzyści zrobią to samo. Bądź więc doskonałym przykładem ! Nasz związek rowerowy w Austrii oferuje ulotki dla rowerzystów, w których zawarto podstawowy opis ważnych zasad. Daję je tylko osobom, które znam lub osobom, które wyglądają, jakby to był ich pierwszy dzień na rowerze, ale może to być również opcja.
Zawsze będą jacyś kolarze gung-ho, ale przynajmniej dla mnie mam szczęście, że ci ludzie nie kierują samochodem z taką samą postawą gung-ho.
źródło
Ludzie, którzy ignorują zasady ruchu, dzielą się na dwie kategorie: tych, którzy stawiają rozum ponad prawem, i tych, których po prostu nie obchodzi.
Do pierwszej grupy można dotrzeć, odwołując się do ich zdrowego rozsądku. Należę do pierwszej grupy, regularnie zapalam czerwone światła (te, które znam, gdzie mogę zobaczyć, że nie ma niebezpieczeństwa), ale nigdy nie przejeżdżam obok zatrzymanego pociągu. Jeśli chcesz mi powiedzieć, że coś jest niebezpieczne, zrób to od razu - wysłucham rozsądku, gdy wypowiesz je rozsądnym tonem. Nie odwołuj się do prawa lub zwyczajów, ponieważ większość ludzi wieprawo i postanowił je zignorować, ponieważ nie ma to dla nich sensu w tej sytuacji. Nie wiem o Toronto, ale gdzie mieszkam (Würzburg, Niemcy), większość czerwonych świateł jest potrzebna tylko w porannych godzinach szczytu i może być bezpiecznie traktowana jako znak wydajności, a większość ulic jednokierunkowych jest szeroka wystarczy, aby rowerzysta i samochód bezpiecznie się minęli. Jednak gdy istnieje realne niebezpieczeństwo, po prostu powiedzenie mi o niebezpieczeństwie jest dobrym sposobem na przekazanie wiadomości:
Druga grupa, której to nie obchodzi, i tak nigdy nie będzie słuchać. Traktuj ich jak rozsądnych ludzi i nie zawiedź się, jeśli otrzymasz nieuzasadnione odpowiedzi.
źródło
Są do tego dwie taktyki:
źródło
„O, koleżko, będziemy mieli trudności z zachowaniem się w ten sposób!”
Powiedział głośno, blisko osoby, jak powitanie długo oczekiwanego przyjaciela, lekko ironiczny uśmiech.
Normalną reakcją na prośby kaznodziei jest uparte zaprzeczanie, a nawet wrogość, ponieważ osoba ta wie, że ma pewne poczucie winy i została „złapana” przez strażnika, tworząc coś w rodzaju wyższości.
Jeśli powitasz ją, jakbyś płynął tą samą łodzią, tonem („mój stary”) i treścią zdania („WE ...”), być może rozważa przejście na białą stronę siły.
W każdym razie możemy jedynie sugerować, a nie wymagać, dobrego zachowania od innych.
(Staram się stosować to podejście podczas naszych przejażdżek na Mszy Krytycznej w Porto Alegre w Brazylii. Wydaje się, że działa, a przynajmniej nie wywołuje niechęci).
źródło
Sugeruję, abyś się zaangażował i uczestniczył w organizacjach wspierających jazdę na rowerze w Twoim mieście. Tego typu organizacje często oferują warsztaty i zajęcia poświęcone bezpieczeństwu, przepisom drogowym, umiejętnościom rowerowym itp. Może mógłbyś uczyć zajęcia / warsztaty lub oferować wsparcie w jakiś sposób?
Kiedy jeździsz poza domem, poprawianie innych napotkanych rowerzystów zwykle przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Najprawdopodobniej po prostu się na ciebie wkurzą.
Mieszkam w jednym z najlepszych amerykańskich miast rowerowych. Nawet tutaj wszystko, co opisujesz, jest powszechne. Tak, osoba ubrana na czarno w ciemną deszczową noc, bez świateł i biegająca po każdym znaku stop ... i tak, chcę na nich krzyczeć.
Ogólnie nie. Głównie dlatego, że możesz spędzić całą jazdę / dojazdy, poprawiając masy. Jednak w niektórych sytuacjach będziesz w stanie zaoferować dobrą poradę.
źródło
Z mojego doświadczenia wynika, że indywidualny jeździec nigdy cię nie wysłucha. Oni idą swoją drogą, a ty idziesz swoją drogą. Jedyne szczęście, jakie będziesz miał, to grupa; szczególnie jeśli prowadzisz jazdę. Na początku mówisz wszystkim, że podczas jazdy przestrzegasz przepisów ruchu drogowego. Ludzie w końcu się do tego przyzwyczają i nie będzie to już problemem. Potem, kiedy będą jeździć samotnie, zrozumieją, o ile im łatwiej, jeśli przestrzegają zasad, przynajmniej przez większość czasu, a potem je zdobędą.
źródło
TL; DR - zrezygnowałem z próbowania, po prostu pozwól im odejść. Gdyby zwracali uwagę na rozum i logikę, nie robiliby tego.
Staram się dawać przykład, ale jeśli go szukasz, wszędzie zobaczysz łamanie prawa lub drobne naruszenia. Jeśli ma to bezpośredni wpływ na ciebie, to raczej opowiadam się za dość wojowniczą reakcją, ale generalnie pozwalam im na to.
Na przykład, jeśli jestem pieszym, przechodzącym na czerwonym sygnale dla ruchu drogowego i jest oczywisty, że doszło do przekroczenia roweru, zwolnię i będę na ich drodze. Z pewnością stanę na przeszkodzie, jeśli będą jeździć rowerem po chodniku (chodniku) i poinformować ich, że robię to celowo.
Nauczyłem się widzieć czerwone światła na mojej drodze do pracy jako szansę na odpoczynek, więc prawdopodobnie niedługo minę skoczek na czerwonym świetle. Jeśli będą ci przeszkadzać, mogę powiedzieć słowo po trzeciej lub czwartej lampce, ale przeważnie jest wystarczająco dużo zmartwień o ruch uliczny, że to nie jest wielka sprawa.
źródło