Przeglądałem dziś rano tekst napisany przez klienta i znalazłem dość rażące błędy gramatyczne. Zwykle zapisuję te błędy w dziale notatek projektanta, gdy podam dowody.
Pytanie
Gdy klient przesyła tekst do wykorzystania w zadaniu graficznym, to zadaniem projektanta jest wskazanie błędów ortograficznych i gramatycznych (zakładając, że w ich zespole nie ma copywriter).
Myśli
Czy grafik powinien zawsze sprawdzać pisownię?
Czy w przypadku zadań związanych z projektowaniem technicznym (np. Opieki zdrowotnej) należy się spodziewać, że grafik wyszuka / zaproponuje poprawki dla organizacji i / lub warunków branżowych?
Czy zdarza się, że niezależny projektant lub agencje zawierają takie klauzule w umowie dotyczącej błędów gramatycznych i ortograficznych?
Jeśli występuje błąd ortograficzny, jak poinformowałeś swojego klienta o potencjalnym błędzie ortograficznym (czy jest to zbyt szeroki zakres)?
źródło
Odpowiedzi:
Krótka odpowiedź - nie, to nie twoja praca.
Jeśli klient potrzebuje copywritingu lub edycji, za wszelką cenę naliczamy opłatę za usługę. W przeciwnym razie zależy to od klienta. W przeszłości korygowałem błędy ortograficzne, ale później dowiedziałem się, że były one celowo błędne - musiałem wtedy ponieść koszty poprawek. Od tego czasu nic nie zmienię, chyba że zostaniemy wyraźnie o to poproszeni. Wyślę miłą, przyjazną wiadomość e-mail z informacją, że są błędy, jeśli są oczywiste, ale nic więcej bez wyraźnej prośby.
W przypadku czegokolwiek poza obszarem specjalizacji odpowiedź brzmi zdecydowanie „nie”. Nawet jeśli klient wyraźnie tego zażąda, powinieneś powiedzieć „nie”. Zajmie ci to więcej czasu i więcej kosztuje zbadanie terminologii branżowej itp. Niż zatrudnienie osoby zajmującej się copywriter znającym się na tym temacie (czytanie strony Wikipedii nie jest wystarczająco dobre).
Wszystko to powinno być wyraźnie określone we wszelkich umowach, a ja oczywiście wyraźnie to jasno stwierdzam. Każdy musi wprowadzić dowolny projekt z poprawnymi oczekiwaniami.
źródło
Czy grafik powinien zawsze sprawdzać pisownię?
Nie, to nie powinno być oczekiwanie klienta. Czasami klienci nie rozumieją, gdzie leży granica między projektowaniem graficznym a pisaniem kopii i mogą założyć, że to odpowiedzialność projektanta, ale zawsze jestem bardzo wyraźny, że edycja kopii i projektowanie graficzne to dwie osobne usługi.
W przypadku zadań związanych z projektowaniem technicznym (np .: opieka zdrowotna), czy należy się spodziewać, że grafik odszuka / zaproponuje poprawki dla organizacji i / lub warunków branżowych?
Nie. Pracuję w służbie zdrowia i finansach od wielu lat i zawsze sprawdzaliśmy naszą pracę projektową z klientem (razem w tym samym pokoju lub na skype lub spotkaniu goto) przed wysłaniem do druku lub publikacji online. Jeśli twój klient jest w branży, która ma specjalistyczny język, jest to absolutnie niezbędny krok w twoim przepływie pracy.
Pracowałem także z klientami w wielu różnych krajach, układając rzeczy w językach, których nie znam. Ponownie zawsze publikujemy razem i przed publikacją sprawdzamy pracę z tłumaczami i innymi ekspertami językowymi. Ogromny problem w pracy z innymi językami, z którymi się spotkałem, dotyczy miejsca, w którym linie się łamią, czasami tworząc zły rytm czytania.
Czy zdarza się, że niezależni projektanci lub agencje zawierają takie klauzule w umowie dotyczącej błędów gramatycznych i ortograficznych.
Myślę, że jeśli oni (niezależni projektanci i agencje) mają doświadczenie, będą mieli w swoich umowach klauzule, które zwalniają ich z odpowiedzialności za pisanie / edytowanie kopii.
W przypadku pomyłki w pisowni, w jaki sposób poinformowałeś swojego klienta o potencjalnej pomyłce w pisowni (czy to zbyt szerokie)?
Zawsze uruchamiam dowolną kopię dostarczoną przez moduł sprawdzania pisowni przed umieszczeniem w układzie. Jeśli znajdę błędy, poinformuję klienta PRZED wykonaniem jakiejkolwiek pracy projektowej i poproszę o poprawienie kopii lub potwierdzenie błędnej pisowni.
źródło
To zależy. Głównie na podstawie umów / umów, które uzgadniasz ze swoim klientem. Zasadniczo powiedziałbym, że wykracza to poza odpowiedzialność projektanta.
Na przykład mam zestaw warunków, które mają zastosowanie do wszystkich moich umów, i zawierają klauzulę, że nie jestem odpowiedzialny za błędy ortograficzne, pod warunkiem, że umieściłem tekst tak, jak go otrzymałem od klienta. Przechowuję archiwa poczty, aby w razie potrzeby utworzyć kopię zapasową.
W dobrych relacjach roboczych powiedziałbym, że dobrym pomysłem jest sugerowanie dokonywania poprawek, ale sprecyzuj te, które wprowadzasz. I zawsze rób to po konsultacji z klientem. Zastanów się nad sytuacją, w której twoje umiejętności językowe są gorsze od umiejętności klienta lub że celowo popełniają błędy, jak na przykład slang.
Niektóre z proponowanych przez ciebie działań (zwłaszcza „sugeruj poprawki i alternatywy dla terminów branżowych”) są raczej domeną autora tekstów, a nie projektanta.
Pracujesz z obrazami, a nie językiem. Zatrudniają cię jako projektanta, a nie nauczyciela szkolnego.
źródło
Wszystko zależy od tego, jak sprzedajesz się jako usługa oraz od oczekiwań, jakie stawiasz klientowi z góry. Moja agencja projektowa promuje się jako agencja oferująca pełen zakres usług, w której przeglądamy wszystkie przychodzące egzemplarze, modyfikując je pod kątem przejrzystości i spójności stylu.
Jako freelancer rzadko przeglądam otrzymaną kopię (nie nigdy). Upewniam się, że klienci wiedzą, że jeśli dostarczają kopię, zakładam, że jest ona wstępnie sprawdzona i zatwierdzona. Jeśli uważam, że wystąpił błąd w pisowni, po prostu dokonam zmian i poinformuję klienta, że dokonałem tych zmian, przesyłając tę rundę. Mogą powiedzieć ci podziękowania lub mogą to zmienić, ale jeśli tak, oznacza to, że prawdopodobnie jest to termin specyficzny dla branży (lub obciągasz pisownię i gramatykę).
źródło
Wiem, że już zaakceptowałeś odpowiedź, ale przed rozpoczęciem pracy wybrałbym coś takiego:
źródło
Dokładam wszelkich starań, aby poprawić wykryte błędy. Jednak daleko mi do bycia mistrzem języka angielskiego.
Dokonuję tych zmian, ponieważ ostatecznie to moja praca. Prawdopodobnie przejdę do przedstawienia tego, a jeśli to zajmie tylko 10 minut mojego czasu, to jest to warte wysiłku.
Zawsze uruchamiaj sprawdzanie pisowni. Klient może szukać jakiejkolwiek wymówki, aby nie zapłacić ci pełnej kwoty. Jeśli chodzi o wyszukiwanie terminów technicznych dla konkretnej dziedziny, nie jest to twoja specjalizacja i nie należy oczekiwać, że zrozumiesz ich użycie. Jeśli uważasz, że można użyć bardziej skutecznego słowa, przeprowadź je obok klienta.
Zawsze powinieneś przeczytać otrzymaną kopię. Dla mnie pomaga opracowywać układy i dzielić zawartość. Jeśli chcesz za to zapłacić, to całkowicie zależy od ciebie, ale ciężar dostarczania treści zawsze powinien spoczywać na kliencie lub copywriter. Zawsze powinieneś zwracać uwagę na błędy, szczególnie przy drukowaniu.
źródło