Moja żona i ja żartowaliśmy, że oczekujemy niekończącego się „dlaczego?” pytania od naszego syna, kiedy się spodziewaliśmy, i myślałem, że jestem na to przygotowany.
W rzeczywistości myślałem o stereotypowym ciągłym przepływie „dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?” byłoby trywialne, ponieważ lubię wyjaśniać różne rzeczy. Byłem przekonany, że na cokolwiek, czego nie potrafię wyjaśnić, mogę odpowiedzieć „zobaczmy!”.
Teraz, gdy mój syn wszedł w tę fazę, w rzeczywistości jest wiele „dlaczego?” pytania, które całkowicie mnie flummoxują.
"Dlaczego?" stał się odpowiedzią typu catch-all w niektórych sytuacjach i po prostu nie jestem w stanie odpowiedzieć na niektóre z nich (np. podczas próby wyjaśnienia czegoś poprzez wskazanie poprzedniego przykładu: „pamiętasz, kiedy poszliśmy do parku?”, a następnie „dlaczego? „). Innym razem wydaje się niemal zwrotny, a odpowiedź wydaje mi się dość oczywista (np. „Czy chcesz francuskie tosty lub naleśniki na śniadanie?”, A następnie „dlaczego?”).
Nie chcę zniechęcać jego ciekawości. Przeciwnie: chcę odpowiedzieć na jak najwięcej jego pytań. Czy istnieje dobra strategia radzenia sobie z „dlaczego”? pytania, które po prostu nie mają sensu?
Odpowiedzi:
Prawdopodobnie wkrótce też się z tym spotkam. Jednym z bardzo interesujących pomysłów, na które wpadłem już dawno temu, jest nie przyjmowanie krótkiego „dlaczego”, ale zachęcanie do pytania w pełnym zdaniu.
Wymaganie pełnego zdania zmusza dziecko do faktycznego przemyślenia tematu przed zapytaniem.
Jaki jest temat? Co chcę wiedzieć Jak mogę to sformułować?
Jest to doskonały trening do inteligentnego myślenia o rzeczach w późniejszym życiu, i wyraźnie pokazuje, że większy wysiłek na wejściu daje lepsze wyniki.
Ma również dla ciebie dwa bezpośrednie zwycięstwa:
Twoim wyzwaniem jest konsekwencja w tym ... dlaczego powinieneś wybrać, kiedy krótkie „dlaczego” jest dopuszczalne? Jeśli jesteś zbyt leniwy, aby wykonać pełne zdanie, nie możesz również oczekiwać wysiłku z jego strony.
źródło
Zwykle odpowiadam na niekończące się „dlaczego” pytaniami, które koncentrują się na krytycznym myśleniu. „Chcesz francuskie tosty lub naleśniki na śniadanie?” "Dlaczego?" „Jak myślisz, co sprawiłoby, że twój brzuch byłby szczęśliwszy?” "Dlaczego?" „Jemy, bo chcemy szczęśliwych ciał i szczęśliwych brzuszek ...” i przynajmniej u moich dwojga ostatecznie się uspokaja. A może moje pytania przeciążają ich małe umysły i chwilowo dławią się wszystkimi nowymi pomysłami.
Wydaje mi się jednak, że jego „dlaczego” to tak naprawdę „prośby o więcej rozmów”. Jeśli odpowie na pytanie francuskie tosty kontra naleśniki, rozmowa się skończyła.
I oczywiście, jeśli rozmowa zacznie zagłębiać się w naprawdę dziwne, nie krępuj się. „Cóż, naleśniki sprawiają, że twój brzuch chce śpiewać„ migocząca, migocząca mała gwiazdka ”, a francuski toast sprawia, że twój brzuszek śpiewa„ nowoczesny major generał ”. Jaką piosenkę uważasz, że twój brzuch chce śpiewać?”
źródło
Uwielbiam odpowiedzi, które do tej pory otrzymałem, ale pomyślałem, że równie dobrze mogę w to włożyć i opisać to, co robiłem, ponieważ jest trochę ... inne.
Ogólnie staram się odpowiadać na jego pytania najlepiej jak potrafię ... w granicach rozsądku. Na wiele jego pytań mogę odpowiedzieć dość jasno i zrobić to (np. P: „dlaczego [kot się mnie boi]?” „O:„ ponieważ jesteś o wiele większy od niej i jesteś głośny! ”Lub P: „Dlaczego [nie mogę stanąć na krześle]?” O: „Ponieważ nie chcemy, abyś upadł i zranił się!”).
Jednak dla tych, które wymagają znacznie bardziej skomplikowanych odpowiedzi, których nie znam z góry, są one zbyt skomplikowane, aby mógł je jeszcze zrozumieć lub dla których po prostu nie mam wystarczająco dużo czasu, aby rozpocząć szczegółową ekspozycję , Podsumowuję to jednym słowem. W tym celu opracowałem kilka ogólnych kategorii odpowiedzi na jedno słowo, które obejmują prawie każdą sytuację: „biologia”, „genetyka”, „fizyka”, „grawitacja”, „termodynamika”, „szczególna teoria względności”, „chemia” , „ekonomia” i „tradycja” są najczęściej używane.
Zwykle gram z niektórymi z nich szybko i luźno (na przykład wszystko, co wiąże się z czasem, jest „zbijane pod„ szczególną teorię względności ”, chociaż tematy rzadko dotyczą poruszających się obiektów), a czasem wybieram jedną jako głupią odpowiedź, gdy„ dlaczego?" pytanie wydaje się szczególnie głupie (np. „przestań uderzać się w głowę kubkiem popijając!”, „dlaczego?”, „grawitacja!”; i tak, to jest prawdziwy przykład: P).
Właściwie zaczęliśmy tę grę od jednej odpowiedzi typu „grawitacja”, która pomogła nadać ton tej grze, ale ostatecznie zdecydowałem, że posiadanie różnych odpowiedzi / braków odpowiedzi jest bardziej odpowiednie i przydatne. Mam nadzieję, że różnorodność odpowiedzi jeden wyraz daje mu pewną wskazówkę ile różnorodność jest tam, jednocześnie dając mu znać, że ja jestem stara się dostarczać informacji, ale niektóre z nich są po prostu zbyt duże, aby łatwo przekazać.
Daje mi to możliwość edukacji lub zwolnienia, bez wydawania się lekceważącym, indywidualnie dla każdego przypadku. Nadal czasami mówię „nie wiem”, gdy jest to właściwe, ale jeśli po tym następuje „dlaczego?” wówczas odpowiedzią jest zawsze „grawitacja”.
Ciekawie jest zobaczyć, jak na to reaguje, ponieważ zdecydowanie ma ulubione kategorie, co prowadzi do dość zabawnych rozmów. Na przykład:
źródło
Chociaż nie mam jeszcze osobistego doświadczenia z fazą „dlaczego”, wyobrażam sobie, że od czasu do czasu: „Co myślisz?” rzucony w niego dałby ci kilka sekund na złapanie oddechu. Co ważniejsze, może dać ci wiele wglądu w to, jak twoje dziecko postrzega świat i jaki rodzaj odpowiedzi byłby dla niego znaczący. Nie wydaje mi się jednak, żebyś naprawdę mógł powstrzymać przybywających. Kiedy dzieci zdają sobie sprawę, że rzeczy mają związek przyczynowy, przez pewien czas mają obsesję na punkcie tej wiedzy. I zajmuje im trochę czasu, aby całkowicie zrozumieć przyczynowość, stąd niezwykłe momenty, kiedy pyta dlaczego.
źródło
Częściowo jest to ciekawość, ale dzieci również czerpią przyjemność z kontrolowania swoich rodziców. To chyba tylko sprawiedliwe. Po pewnym momencie przekraczają granice, aby zobaczyć, jak daleko mogą się posunąć, i staje się grą, a nie okazją do nauki.
Po rozpoznaniu, że zamieniło się w grę, możesz albo grać dalej, albo po prostu powiedzieć „wystarczy”. Pamiętaj tylko, że tak naprawdę nie oczekuje inteligentnej odpowiedzi na swoje bezsensowne pytania.
źródło
Zazwyczaj zachęcam moje dziecko do zadawania bardziej szczegółowych pytań. Mój 4-latek pyta „dlaczego?”, Na co odpowiadam: „Czy chodzi ci o„ jakie były nasze powody, aby wybrać się do parku? ”. Czy masz na myśli „jaki jest związek między tymi dwoma przykładami?”
Mówię moim dzieciom, że postaram się odpowiedzieć na którekolwiek z ich pytań, ale że „Dlaczego?” samo w sobie nie jest pytaniem. Zachęcanie ich do zadawania bardziej szczegółowych pytań otworzyło bardzo interesujący dialog. Zmuszenie ich do zastanowienia się nad pytaniem, które chcą zadać, naprawdę pomogło wzbogacić nasz dialog, a także otrzymałem wiele komplementów od innych rodziców, którzy są zdumieni, jak dobrze potrafią rozmawiać.
Zadawanie bardziej szczegółowych pytań pomaga również wyłapać „Dlaczego?”, Które są używane wyłącznie jako taktyka przeciągnięcia, co również zdarza się często.
źródło
Spotkałem bardzo interesujące studium na ten temat jakiś czas temu, kiedy mój najmłodszy był jeszcze w tym wieku, i udało mi się go znaleźć ponownie. Niestety jest po francusku, ale streszczę to tutaj.
Zasadniczo artykuł mówi, że dzieci zadają pytania, ponieważ naprawdę chcą się dowiedzieć. Chcą wyjaśnień. Ale kluczem jest podanie im dokładnie takiej ilości informacji, jaką są w stanie obsłużyć, co jest bardziej sztuką niż nauką :) Będą pytać raz po raz, czy nie otrzymali odpowiedzi, która ich zadowala. Badanie wykazało, że bardzo często wydaje się, że dostarczamy więcej informacji niż tego, czego szukają.
Wydaje się więc, że nie ma jednej, idealnej metody radzenia sobie z tak pytaniami, a przynajmniej eksperci jeszcze tego nie odkryli.
Ale wyciągnąłem z tego, że bardzo ważne jest, aby odpowiadać dalej. Myślę, że radzisz sobie z tym doskonale. A może twój syn ma rację, może właściwą odpowiedzią jest termodynamika :)
źródło
Oto powód, dla którego podniosłem odpowiedź Walkirii („proszę o więcej rozmów”), skoro było tyle dobrych:
Moja córka przeszła kilkumiesięczne „co by się stało, gdyby ...?” etap, zanim weszła do niej „Dlaczego?” etap. (Głupie ja, myślałem, że zamiast tego robimy pierwszez drugiej, ale skończyło się na obu przypadkach.) Tak jakby cieszyłem się obydwoma pytaniami, dopóki nie zauważyłem, że zadaje to samo pytanie kilka razy, a to doprowadziłoby mnie do szału. W końcu (kiedy nie miała 2-3 lat, dokładnie nie pamiętam) zapytałem ją z irytacją, dlaczego ponownie zadała mi pytanie, które zadała mi kilka minut wcześniej - czy zapomina, nie zwraca uwagi, czy co? Odpowiedziała, że pamięta, po prostu lubiła słyszeć, jak mówię jej odpowiedź. (Chłopcze, czy czułem się jak głupiec z powodu irytacji!) Zapytałem ją, czy mogłaby w ten sposób sformułować pytanie: „Mamusiu, czy możesz mi jeszcze raz powiedzieć, dlaczego ...?” I zrobiła to, co znacznie ułatwiło udzielenie odpowiedzi na pytania.
Raczej...
„Mamusiu, czy możesz mi jeszcze raz powiedzieć, dlaczego chcą zabić starego czerwonego koguta, kiedy ona przychodzi? Czy był zły?”
źródło
Kiedy jestem w towarzystwie mojej małżonki, po prostu ponownie zadaję jej to samo pytanie.
Dzieciak czasami słucha, czasem zapomina o pytaniu, a czasem zauważa, że moja uwaga odwraca się od niej i przerywa dialog z własnym wyjaśnieniem.
To wygląda tak:
Jeśli jesteśmy sami, a ludzie wciąż osiągają stawki wyższe niż odpowiednie, udaję (a czasem nawet nie udaję), że dzwonię do małżonka i robię to samo.
Dzieciak widzi, że tak naprawdę próbuję odpowiedzieć na pytanie, ale wie, że jeśli zbyt często zadaje pytania, traci moją uwagę.
źródło
Nauczyłem się odwracać stoliki od mojego malucha i zacząć zadawać im pytania. Najpierw wypytałem go o małe zwierzątka: jak nazywacie dziecko (pies, kot, kaczka itp.)? Ale łatwo było to rozszerzyć na zadawanie im pytań dotyczących naszego środowiska lub własnych upodobań itp.
Wydaje się, że zaspokaja to samo pragnienie wiedzy i interakcji, ale daje nam rodzicom ulgę od mnóstwa pytań.
źródło