Podczas jazdy ścieżkami rowerowymi lub ścieżkami o różnym przeznaczeniu zwykle przechodzą wzdłuż nich piesi. Piesi wydają się być nieco nieprzewidywalni; mogą nagle się odwrócić lub przejść na bok.
Jaka jest twoja preferowana metoda ostrzegania pieszych podczas ich wyprzedzania? Nauczono mnie mówić „po twojej lewej stronie” lub „mijając po lewej stronie”, ale wiele razy, kiedy tego próbowałem, piesi źle mnie zinterpretowali i podeszli do lewej lub odwrócili się, by spojrzeć w sposób, który faktycznie sprawił, że również przesunęli się w lewo, zbliżając ich do mojej ścieżki.
Niedawno, odkąd mój obecny rower jest wyposażony w dzwonek, próbowałem podejść do tego, że dzwonię raz, aby zasygnalizować, że tam jestem. Obawiam się, że może to wskazywać pieszym, że nie mogę się ich doczekać, a ostatnio ktoś krzyknął na mnie, że „powiedziałem”, kiedy to zrobiłem.
Jaka jest twoja preferowana metoda bezpiecznego wyprzedzania przechodzących pieszych? Ustne ostrzeżenie, dzwonek, brak ostrzeżenia i po prostu daje im szeroką koję przy niskiej prędkości?
Odpowiedzi:
Prawdopodobnie najważniejszą rzeczą nie jest to, jaki sygnał, ale kiedy go sygnalizujesz. Postaraj się dać pieszym kilka sekund ostrzeżenia. Zauważyłem, że wielu rowerzystów nie ma wystarczającej ilości czasu dla pieszych. Piesi, których masz zamiar minąć, muszą usłyszeć sygnał, rozejrzeć się wokół, próbując dowiedzieć się, skąd pochodzi sygnał, zdecydować z przyjaciółmi, czy zrobić krok w prawo czy w lewo, przejść na bok, zdecydować, że druga strona jest lepsza i przejdź na drugą stronę ... A to zajmuje kilka sekund ... dzwonienie dzwonkiem, gdy jesteś 10 metrów (3 metry) do tyłu i szybkie poruszanie się naprawdę nie pomaga. Może to oznaczać konieczność spowolnienia ogólnie ścieżek, a zwłaszcza spowolnienia (lub przynajmniej zaprzestania pedałowania) podczas zbliżania się do pieszych.
To, co zwykle robię, to dzwonek („ding”), gdy jestem z daleka, a następnie dwa razy („dinging”), jeśli zbliżam się i wydaje się, że nie zauważyli. Robię to bez względu na to, czy przeszkadzają, czy też nie, aby ostrzec ich, aby nagle nie stanęli na mojej drodze. Jeśli musieli się ruszyć, a zwłaszcza, gdy musieli podjąć jakiś wysiłek (powstrzymując psa, utrzymując dziecko po prawej stronie drogi itp.), Mówię „dziękuję” i uśmiecham się, kiedy przechodzę. W przeciwnym razie mówię tylko „dzień dobry” lub coś w tym rodzaju.
Unikałbym czegoś takiego jak „po lewej”; większość ludzi poruszy się w prawo, kiedy to powiesz, ale niewielki procent usłyszy tylko „lewą” i zamiast tego ruszy w lewo.
Unikaj też rogów: mylą ludzi.
źródło
Zadzwonię raz lub dwa razy. Jeśli piesi się ruszą, wszystko będzie dobrze. Jeśli nie, zwolnię trochę i zawołam „po lewej”. Jeśli to nie pomoże, zwolnię do prędkości marszu i uprzejmie stuknę kogoś w ramię.
Oczywiście każda sytuacja jest inna. Jeśli są psy lub dzieci, jestem jeszcze bardziej ostrożny. Piesi ze słuchawkami ... Zakładam, że są nieobliczalni. Nie ma idealnego sposobu na poradzenie sobie z tym i dlatego ścieżki rowerowe nie są moim ulubionym sposobem poruszania się. (Z wyjątkiem deszczu. To niesamowite, jak mały deszcz opróżnia ścieżki!)
Przede wszystkim pamiętaj, że piesi zwykle mają pierwszeństwo przed rowerami i są uprzejmi.
źródło
Zwykle dzwonię dzwonkiem i mówię, przepraszam, a kiedy już je mijam, zwykle dziękuję.
Staram się nie mówić im, po której stronie jest nieprzewidywalność pieszego, a potem po prostu grać w ucho, w zależności od tego, w jaki sposób idą.
źródło
Kiedy zacząłem jeździć na rowerze bardziej niż przypadkowo, kupiłem dzwonek ostrzegający pieszych. Odkryłem, że dzwonek został zignorowany około dziesięć razy na dziesięć. Teraz prawie zawsze krzyczę „Po twojej lewej stronie” (lub w prawo, w razie potrzeby).
Jak wspomniano, sztuczka polega na tym, aby ogłosić swoją obecność wystarczająco wcześnie, ponieważ piesi zwykle skaczą trochę i kołyszą się w przód iw tył, zanim przetworzą to, co powiedziałeś. (Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli jesteś tuż za nimi, kiedy krzyczysz.) Uważam, że jeśli ogłosisz się wystarczająco wcześnie, nie masz większych problemów.
Ponadto, jeśli regularnie jeździsz tą samą trasą, inni zwykli użytkownicy tej trasy przyzwyczają się do Twoich ogłoszeń i wiedzą, jak na nie zareagować. Warto więc zawsze ogłaszać siebie, nawet jeśli droga wydaje się dość jasna, jako rodzaj ćwiczenia dydaktycznego.
Regularnie denerwuję się na innych rowerzystów, którzy mijają mnie bez uprzedzenia. Na rowerze cholernie trudno usłyszeć zbliżający się inny rower, a na szlakach, na których często jeżdżę, ptaki śpiewają zbyt głośno, aby usłyszeć dzwonek rowerowy. Może jeden na 50 rowerzystów, mijając mnie (jestem trochę powolny), daje słyszalne ostrzeżenie (i wielu, którzy po prostu krzyczą „Lewo!” W lewym uchu - wielkie dzięki!). Daj więc rowerzystom to samo dźwiękowe ostrzeżenie, jakie dajesz pedałom.
źródło
Jako turysta na szlakach o różnym użytkowaniu zostałem raz trafiony od tyłu, a przy innej okazji wycierałem go bokiem. Oba przypadki były „trafieniami”. Niesamowita liczba motocyklistów całkowicie mnie wyprzedza. Lepsi marginalnie mówią coś w stylu „odszedł”, ponieważ faktycznie mnie mijają. To zero uwag.
Wiem z doświadczenia, że jeśli nosisz plecak pełnoklatkowy, nie słyszysz typowego „hałasu roweru”, jaki powoduje rower.
Dzwon jest obowiązkowy w moim stanie, ale podejrzewam, że jest tylko selektywnie egzekwowany.
Jako rowerzysta dzwonię dzwonkiem (jeden dźwięk) około 3 sekund od tyłu, aby dać im znać, że jestem rowerem i wyprzedzam ich. Jeszcze sekundę powiem „po lewej”. A potem, jeśli wyglądają, jakby próbowali w ogóle podzielić się ze mną użytkowaniem ścieżki (pozostać po prawej stronie lub nie chodzić 5 na bieżąco), po przejściu powiem „dziękuję”.
Udostępnij szlak pieszym.
źródło
Zauważyłem, że dźwięk opon działa znacznie lepiej niż dzwonek lub mowa: D
W rzeczywistości najlepszym sposobem jest utrzymanie niskiej prędkości.
źródło
Piskliwy hamulec?
Robię tego rodzaju „bip-bip”, nie tak agresywny „beep-beep”, ale coś więcej niż tylko nieśmiałe, uprzejme kaszel.
Nigdy nie lubiłem dzwonów - zdają się sugerować, że nie można zebrać się na odwagę, by rzeczywiście z kimś porozmawiać i polegać na mechanice, aby wypełnić tę lukę!
źródło
Tam, gdzie mieszkam, dzwonienie na rowerze jest obowiązkowe, chociaż nie przypominam sobie, aby ktokolwiek dostał bilet za jego brak. Wydaje się, że zwykłą uprzejmością jest po prostu zadzwonić. Większość ludzi rozumie, co to znaczy, i nie mogę sobie przypomnieć, żeby ktoś się złościł, ponieważ myślą, że jestem niegrzeczny. Chociaż mieszkam w obszarze, gdzie jazda na rowerze jest dość popularna. Główny problem, jaki znalazłem, dotyczy osób z założonymi słuchawkami. Zwykle nie słyszą dzwonka ani niczego innego. Upewnij się, że masz dużo czasu, aby omijać przeszkody lub zatrzymać się w przypadku, gdy cię nie słyszą (niektórzy są głusi). Tylko dlatego, że nacisnąłeś dzwonek, nie oczekuj, że nie wyjdą przed tobą.
źródło
Mój przyjaciel ma AirZound; bardzo głośny klakson dla rowerów. Naciska spust, aby wydać krótki dźwięk, gdy około 100 stóp za pieszymi. Jest wystarczająco głośny, aby zwrócić na siebie uwagę pedałów, wystarczająco krótki, aby nie powodować bólu, i wystarczająco daleko, aby dać mu czas na odwrócenie się lub odsunięcie na bok.
Jeśli nie zareagują na ćwierkanie, podmuch trwający pół sekundy sprawia, że dość szybko uciekają z drogi.
Dzwony działają dobrze przy niskiej prędkości, ale ludzie mogą ich nie słyszeć z powodu hałasu ulicznego, dopóki nie będziesz dość blisko.
źródło
Przez pewien czas eksperymentowałem z pedałowaniem do tyłu, aby kliknięcie wolnego koła było korzystne, co ma tę zaletę, że tworzy wyraźnie „rowerowy” dźwięk. OTOH, nie jest bardzo głośno. Również nie zaleca się na fixie.
źródło
Generalnie milczę. Jeśli droga jest całkowicie zablokowana, zwalniam, wybierz stronę i powiedz „Przepraszam”. tuż za uchem, więc jest jasne, gdzie potrzebuję miejsca. Idąc w przeciwnym kierunku, pochylam głowę do wybranej strony. Jest to wystarczająco wyraźny sygnał, aby pozwolić mi minąć lewą stronę w moim kraju ruchu po prawej stronie, kiedy zdecyduję.
Dorośli są dość przewidywalni, na wypadek, gdyby stanęli na boki, mijam je. W przypadku dzieci zostawiam co najmniej 1 metr wolnego miejsca, zwalniam i szukam możliwych rozrywek i ciekawych miejsc, aby przewidzieć nieprzewidywalne.
źródło