Przypomnij sobie miłość do jazdy na rowerze po wypadku

10

Jak można „zacząć” ponownie kochać jazdę na rowerze jako hobby po utracie zainteresowania nim po złych doświadczeniach? - Od czasu wypadku samochodu na rowerze, a następnie nie jeżdżenia przez dłuższy czas, straciłem miłość do jazdy na rowerze: nie boję się / nie jestem zły / zestresowany na rowerze (przynajmniej nie wcześniej niż przed crash, tak czy inaczej), więc nie czuję, że mam jakieś problemy z PTSD / pewnością siebie . Niemniej jednak nie mam ochoty jeździć na rowerze: to tylko sposób na przejście z punktu A do punktu B.

Moja sytuacja nie jest oczywiście w żaden sposób wyjątkowa (por. Porady rowerowe lub lepka butelka ) i jest zdecydowanie związana z odzyskiwaniem po wypadku, więc pomyślałem, że mogą istnieć wspólne metody „uczenia się kochać” na rowerze - mam rację?

tło

O dziwo, nawet przed wypadkiem, moja miłość jazda była bezpośrednio związana z jazdy mój nie bike-- byle rowerów. Kupiłem nawet rower, który jest dla mnie nawet „fajniejszy” niż rower, który miałem wcześniej, sądząc, że dzięki temu zmotywuję go do ponownej jazdy, ale nie zadziałał; Czy to możliwe, że tak naprawdę nigdy tak naprawdę nie lubiłem jeździć na rowerze, ale raczej kochać mój rower ?

errantlinguist
źródło
Dwa pytania: 1) Dlaczego jeździłeś wcześniej jako transport (dojazdy), towarzysko (z klubem), rywalizowałeś lub po prostu jeździłeś, bo było fajnie? 2) Czy oglądałeś lub oglądałeś rower w telewizji? Jak Giro d'Italia, Tour de France, Vuelta a Espana lub którykolwiek z torów kolarskich podczas ostatnich igrzysk olimpijskich?
ilikeprogramming
2
1) Zaczęło się od „transportu” (oszczędność czasu / pieniędzy / spalonych węglowodorów / stresu / zdrowia), ale przekształciło się w „jeżdżenie, bo było fajnie”, a mianowicie kochanie wolności, jaką dają dwa koła napędzane przez człowieka. 2) Podczas gdy szanuję zawodowych / wyczynowych zawodników, nigdy nie byłem zainteresowany ich oglądaniem: wolałbym spędzać czas na swoim własnym rowerze niż na oglądaniu innych.
errantlinguist

Odpowiedzi:

9

Od czasu wypadku samochodowego na rowerze w zeszłym roku z powodu zatrzymania się w Idaho, a kierowca w ogóle się nie zatrzymuje, czuję, że moje nawyki jazdy bardzo się zmieniły i zdałem sobie sprawę, jak złe są nawyki innych ludzi . Nie zawsze stawiam stopę na drodze do skrzyżowania, ale zwykle zatrzymuję się i robię stojak na ułamek sekundy, aby upewnić się, że wszystko jest bezpieczne. Dojazdy na drogach zdecydowanie nie są tak zabawne, jak przed wypadkiem. Jestem zdecydowanie bardziej czujny podczas jazdy, chociaż tak jak ty nie czuję się niespokojny, przestraszony ani zestresowany podczas jazdy.

W tym roku zmieniłem nieco trasę dojazdu do pracy, aby trzymać się z dala od ruchliwych dróg. Częściowo dlatego, że mam ochotę uciec od ruchu, jest bezpieczniejsze, a częściowo dlatego, że jest to łatwy sposób na pokonanie mojej podróży dodatkowym dystansem, co i tak chciałem zrobić.

Zdecydowanie polecam znalezienie grupy, z którą można jeździć, jeśli aktualnie nie jeździsz w grupie. Spojrzenie na przyjazne twarze i popchnięcie cię do szybszej / mocniejszej jazdy może być świetną motywacją. Posiadanie planów z przyjaciółmi na jazdę oznacza, że ​​trudniej jest po prostu anulować, jeśli nie masz na to ochoty, ponieważ oczekują, że tam będziesz.

Myślę, że najlepiej jest po prostu wyjść na otwartą drogę, z dala od ruchu i innych rozrywek. Posiadanie trasy, po której można jeździć rowerem przez długi czas bez konieczności zatrzymywania się, może być bardzo przyjemne i relaksujące. Przejazdy, w których muszę się zatrzymywać co 2 minuty na światło, zdecydowanie nie są przyjemne i robię je z konieczności. Przejazdy, na których nigdzie się nie wybieram i tylko jazda na rowerze to prawdziwa przyjemność z jazdy na rowerze.

Kibee
źródło
5

Miałem swoje doświadczenia z jazdą konną i odkryłem, że kupno nowego roweru tylko czasami działa. To, co poleciłbym, to spróbować nowego stylu jazdy na rowerze lub znaleźć coś, do czego można by trenować. Niedawno zacząłem ponownie trenować i nie kupiłem nowego roweru, ale kupiłem trochę sprzętu GPS do maniaków, co zdecydowanie przyczyniło się do większej przyjemności z jazdy / treningu.

Zakup nowego roweru może działać, ale myślę, że najczęściej, jeśli jest on połączony z nauką lub ćwiczeniem nowego stylu jazdy. Kupowanie nowego podmiejskiego niekoniecznie pomoże ci przeżyć wypalenie podczas dojazdów do pracy, ale może nowy rower szosowy lub rower górski to zrobi.

Usunięty użytkownik
źródło
2

W tym roku miałem dwie zjeżdżalnie, jedną na zjeździe i jedną na lodzie. Pierwszy nie był zły. ale opadanie lodu było bardzo siniaczące. Rower był w porządku dwa razy, koło było prawdziwe, a dźwignie hamulca wróciły na swoje miejsce.

Upshot polega na tym, że jestem teraz ostrożny na zjazdach z zakrętów i ogólnie skręcam szybko. Moja jazda się zmodyfikowała, więc nie schodzę tak szybko z górki, a ja jestem wczesnym hamulcem i stosunkowo wolno pokonywam zakręty.

Mam roczny cel do pokonania, zalogowałem się na strava i to mnie podtrzymuje. W przyszłym roku zmienię to na cel wspinaczkowy wynoszący Xset metrów pionu na miesiąc. Nie lubię wspinać się i nie jestem w tym zbyt dobry. X pozostaje do ustalenia.

Rzeczy, przedmioty same w sobie nie stanowią motywacji . Zamiast tego są przyczyną złych odczuć dotyczących kosztów i braku użytkowania. Za każdym razem, gdy go widzisz, czujesz się trochę gorzej, a rower staje się ROPA (Raz jeździł i odjechał).

Moją nieco przewrotną pasją jest jazda tanimi i / lub starymi rowerami, i wykonuję rozsądną robotę, nadążając za szybszymi czapkami na drogich rowerach.

Criggie
źródło
1
Zauważyłem też, jak bardzo zmienił się mój styl jazdy z powodu takich doświadczeń (lód, żwir, zaparkowane samochody otwierające drzwi itp.). Czasami jest to dość irytujące, ale ostatecznie myślę, że uczy się z tego i znajduje dobrą równowagę. Ale tak naprawdę nie wiem, co mnie podtrzymuje.
Nikt
2

Czy masz społeczność motocyklistów, w której mieszkasz? Dołączenie do nich może być dobrym pomysłem.

Miałem problemy zdrowotne i byłem głównie w domu. Kiedy kupiłem rower, nie byłem w stanie dużo jeździć na rowerze. Nie chodziło o przejście z punktu A do punktu B. Kupiłem zwykły rower, który z mojej strony wymagałby wiele wysiłku, gdyby był to podróż na duże odległości.

Była jednak społeczność kolarska kobiet, która rozpoczęła działalność w mojej okolicy w tym samym czasie, gdy kupiłem rower. Chciałem wziąć udział w weekendowych wyprawach, które dały mi wystarczającą motywację do ćwiczeń na rowerze.

Meenohara
źródło
0

Hmmm Cześć! Z pewnością nie jestem psychologiem, ale po przeczytaniu pierwszej części twojego pytania wydaje mi się, że miłość, którą straciłeś, jest nadal tam, gdzie ją zostawiłeś, między punktem A i B. Logicznie sensownie jest jeździć ze wszystkich powodów wiemy, ale radość płynie z podróży. Ilekroć uczę się z kimś jeździć, sugeruję trzy zasady,

1- spójrz, dokąd chcesz iść (tj. Gdziekolwiek, z wyjątkiem dół!).

2 - pedałuj dalej.

3- Uśmiech.

Wypróbuj trochę 5-minutowego oddechu przed jazdą 4 na 6, aby wyregulować i uspokoić swoje komórki. W drugiej części twojego wpisu zdecydowanie chciałbym podzielić się tym z profesjonalistą.

Karatbars Gold Exchange
źródło