Jakie ustawy regulują kierowanie ruchem przez obywateli w Massachusetts?

3

Czy istnieją przepisy ustawowe lub wykonawcze regulujące kierowanie ruchem przez obywateli lub „członków społeczeństwa”?

Często spotykany scenariusz to scenariusz, w którym ktoś - zazwyczaj inny jeździec lub pieszy w grupie, która zatrzymała się lub zwolniła na przejeździe przez ulicę - zasygnalizuje zbliżającemu się kierowcy, aby przeszedł przez ruch rowerowy. Zdaję sobie sprawę, że ludzie, którzy to robią, starają się być pomocni lub uprzejmi dla kierowców, ale robią to w imieniu innych, z którymi się nie konsultowali i o których mogą nie wiedzieć.

W szczególności zastanawiam się, jakie są przepisy prawa w Massachusetts , choć wszelkie informacje o Nowym Jorku, Londynie, Seattle i Wiedniu lub innych obszarach byłyby mile widziane.

Czy ktoś, kto ponosi taką odpowiedzialność, w jakikolwiek sposób odpowiada za ewentualne wypadki? Czy zgodnie z prawem mogą kierować ruchem w ten sposób? Czy ponoszą odpowiedzialność za innych, którzy mogą być zaangażowani w konsekwencje swojego „kierunku ruchu” (biorąc pod uwagę, że ci inni na ogół nie mają pojęcia, że ​​takie wskazówki zostały podane)?

orome
źródło
@Neil: Przepisane i stonowane.
orome,

Odpowiedzi:

2

Prawnie dozwolone kierowanie ruchem (z mocą prawa), nie, nigdzie nie jestem tego świadomy. To zastrzeżona moc państwa / policji we wszystkich przypadkach, o których mogę myśleć.

Z pewnością ktoś mógłby to zrobić z głosem doradczym. Czy otwierają się na odpowiedzialność? Tak. Bardzo tak. Zwłaszcza, że ​​nie ma wymogu, aby ktokolwiek postępował zgodnie ze wskazówkami (dlatego może wydawać się, że oferuje „bezpieczne przejście”, gdy nie ma podstaw prawnych, aby móc to zagwarantować).

Nie rób tego, i używać wielką ostrożność wokół ludzi, że to robić.

Brian Knoblauch
źródło
4

Wczoraj po południu w piątek w godzinach szczytu natknąłem się na zderzenie dwóch samochodów w ślepy zakręt w mojej okolicy. Jestem pracownikiem szpitala i mam szkolenie w zakresie reagowania w nagłych wypadkach, więc przestałam pomagać, gdy zobaczyłam młodego mężczyznę trzymającego się za oko.

Założyłem ponczo i starałem się dawać wyraźne sygnały kierowcom. Wszyscy uczestnicy byli sprawni fizycznie, ale padał ulewny deszcz, a gdybym nie zareagował, podejrzewam, że w najlepszym wypadku byłaby to 2-godzinna linia ruchu lub seria dalszych kolizji w najgorszym. Nie było żadnych problemów i wyszedłem, kiedy przyjechała policja.

Gdy wychodziłem, policjant podziękował mi, ale ostrzegł, że jest to odpowiedzialność prawna . Myślę w tej sprawie, że gdyby doszło do wypadku, to dlatego, że kierowcy zignorowali moją sygnalizację. Kto wie, kto miałby kłopoty?

ac0098
źródło
Chociaż ogólnie odradzamy takie anegdoty na stronach Stack Exchange, ta bardzo dobrze ilustruje zarówno twój punkt, jak i leżącą u jego podstaw dwuznaczność; dzięki za udostępnienie.
Neil Fein
3

Domyślam się, że ktoś jest potencjalnie odpowiedzialny za podanie niewłaściwego „kierunku”, choć z dwoma (no, trzema) zastrzeżeniami:

1 - Osoba przyjmująca „kierunek” nie może zasadniczo zwolnić się z wszelkiej odpowiedzialności.

2 - Mogą obowiązywać przepisy „dobrego samarytanina”, które w niektórych przypadkach chronią „dyrektora” (w szczególności w przypadku kierowania ruchem wokół wypadku).

I --

3 - Wszystko to wychodzi poza okno, gdy zrozumiesz, że w zasadzie każdy może pozwać kogokolwiek za wszystko i nigdy nie możesz przewidzieć, co zdecyduje sędzia i ława przysięgłych.

Daniel R. Hicks
źródło
1

Kiedy zatrzymuję się na przejściu dla pieszych, mogę trzymać rękę na pasie, aby zatrzymać rowerzystów za mną.

Sygnalizacja innym osobom jest prawdopodobnie legalnym IMO.

Jeśli prowadzę samochód, chciałbym wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje zachowanie i nie wjeżdżać na nikogo, bez względu na to, kto i jak ktoś mógłby na mnie zasygnalizować. Każda droga, po której jechałem, ma wyraźne skrzyżowania, sygnalizację świetlną, znaki stopu.

Prawo USA obejmuje pojęcie niedbalstwa, które może mieć zastosowanie.

ChrisW
źródło
Ciekawy. Nie patrzyłem na to z perspektywy kierowcy. Ale masz rację. Spodziewam się, że chociaż kierowca może argumentować, że kazano mu kontynuować, tak naprawdę to nie był jego obowiązek.
orome