W sobotę pobiegłem 5000 m na torze, a dwa dni później, w poniedziałek, przebiegłem 5 km wyścig drogowy. Wyniki są prawie takie same (21:44 i 21:48), i mogłem naprawdę mocno popchnąć moje ciało w obu przypadkach, przy ciepłej pogodzie nie mniej. Wyścigi są dla mnie teraz łatwe. Trenuję codziennie, ścigam się przynajmniej raz w tygodniu. To wszystko jest łatwe.
Poza moją wagą (75 kg, 1,74 m, BMI 24,8), która musi spaść jeszcze bardziej, czy to oznacza, że jestem obecnie w tak zwanej „dobrej formie biegania”?
Jeśli nie, to skąd mam wiedzieć, kiedy osiągam maksimum i powinienem zacząć myśleć o tym, by za kilka tygodni łatwiej było odzyskać ciało po trudach treningu i wyścigów?
Informacje dodatkowe: Aktywnie trenuję od ponad 16 lat, głównie w celu wspierania mojego nawyku biegania. Od 1 kwietnia, oprócz cotygodniowych dni wyścigowych, trenuję codziennie i ścigam się na dystansie od 5 do 15 km. Oprócz wyścigów (6–19% tygodniowego dystansu) mój trening składa się głównie z biegów wytrzymałościowych (70–80%), z pewnymi treningami interwałowymi (10–15%). Mój obecny tygodniowy dystans wynosi około 80 km (50 mil).
źródło
Odpowiedzi:
Dobra forma biegania jest zdecydowanie subiektywna. Tyle jest nieuniknione. Naprawdę przedstawiłbym to, jak się czujesz po biegu? Nikt tutaj nie może powiedzieć, czy Twój czas 5k jest „dobry”. Ogólnie rzecz biorąc, wydaje mi się, że to rozsądny czas, ale zależy to od twojej wagi, celów i budowy ciała. Twój trening wydaje się dość standardowy. Moim zdaniem, gdybym mógł trenować ciężej, byłoby zwiększenie szybkości i interwału treningu prowadzącego do wyścigu oraz sprawdzenie, jak się czujesz podczas wyścigu i czy Twój czas się poprawia. Może przestawisz się na wykonywanie pracy z prędkością co drugi dzień przez kilka tygodni, a następnie wolniejszy bieg na dzień przed wyścigiem i sprawdzanie, czy Twój czas się poprawi. Również 80 km tygodniowo wydaje się dużo na treningu na 5 km. Może pracować w krótszych, szybszych seriach.
źródło
Jak wspomniano, „dobra forma biegania” jest subiektywna. Bycie w zasięgu 21:40 na 5 km to nic, na co można kichać, ponieważ patrzysz na nieco ponad 7: 00 / milę tempa, co nie jest złe. Czy można to poprawić? Być może i właśnie tam pojawia się subiektywność.
Trudno powiedzieć, nie widząc dla ciebie typowego tygodnia, ale podejrzewam, że po prostu biegasz bez żadnego prawdziwego celu lub planu.
Polecam kilka rzeczy.
Inną rzeczą jest zwracanie uwagi na tempo. Wiele razy ludzie wykoleja się, przechodząc zbyt łatwo w ciężkie dni i zbyt ciężko w swoich łatwych dniach. MacMillan ma doskonały kalkulator biegowy, który pokaże Ci tempo treningu i inne informacje oparte na bieżącym czasie wyścigu i miejscu, do którego chcesz się dostać.
źródło