Względy prawne przy zakładaniu zespołu tworzącego gry

10

Mam zamiar rozpocząć projekt z dwoma innymi programistami i artystą, których wciąż nie znalazłem. Nie jestem jednak pewien, jak dokładnie powinniśmy sobie z tym poradzić z prawnego punktu widzenia.

Czy mamy podpisać umowę? Co należy podać w takim dokumencie?

Gra najprawdopodobniej będzie darmowa.

jcora
źródło
Kontrakt? Myślę, że to zależy od tego, co chcesz zrobić ze swoją grą. Jeśli nie jest to celem zysku, nie rozumiem, dlaczego potrzebuję umowy. Po prostu znajdź dwóch programistów i artystę i stwórz grę, nie?
nathan
1
Zarejestrowaliśmy nową spółkę, której mamy udziały, a następnie podpisaliśmy do niej wszystkie IP. Dzięki temu mogliśmy sprzedawać lub dodawać reklamy itp. Do gier, które tworzymy później, bez dalszej pracy.
OriginalDaemon,
2
Dlaczego nie możesz stworzyć firmy? (I umieść odpowiedź w pytaniu, nie na końcu listy komentarzy, gdzie nikt jej nie zobaczy).
Peter Taylor,
1
@Bane to właściwie zespół non-profit zajmujący się tworzeniem gier, czy to nieprawidłowa edycja?
MichaelHouse
1
Jasne. Zastanawiałem się, skąd to pochodzi. Ponieważ nawet jeśli gra była darmowa, nadal może mieć inne opcje dochodów.
MichaelHouse

Odpowiedzi:

2

Jeśli nie jest to dla zysku, możesz zgodzić się na dzielenie się swoją pracą na warunkach licencji typu open source (tak, panie Stallman, wiem, że termin open source nie ma sensu). Jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się na podział, każdy z was będzie miał prawa do pełnego projektu i może zdecydować o dalszym rozwoju niezależnie, z pomocą lub bez pomocy dodatkowych osób.

Jeśli chcesz się upewnić, że nikt z was nie zarabia na grze bez zgody innych, możesz użyć CC-BY-NC. W ten sposób wszyscy mogą z niego korzystać, po prostu nie do zarabiania pieniędzy.

Jeśli chcesz pozwolić sobie nawzajem na samodzielne zarabianie na tym, ale nie chcesz, aby uzyskały wyłączne prawa autorskie, możesz skorzystać z Powszechnej Licencji Publicznej GNU. Daje to jednak również użytkownikom końcowym prawo do używania i modyfikowania Twojej pracy.

Inną opcją byłaby licencja BSD. Nie zmusza Cię do przyznania praw użytkownikom końcowym. Ale nie przeszkadza to również nikomu w rozwidleniu projektu i zachowaniu wyłącznego prawa autorskiego do modyfikacji, które wprowadza po opuszczeniu ciebie.

Korzystanie z licencji wolnego oprogramowania ułatwi również znalezienie osób, które nie mają zainteresowań finansowych. Wielu hobbystów (w tym mnie) wolałoby wnieść wkład w projekt na licencji open source, niż taki, w którym sytuacja w zakresie praw autorskich jest niejasna, a Ty ryzykujesz eksploatacją dla zysku.

Lub możesz po prostu zawrzeć własną umowę licencyjną. Po prostu upewnij się, że zgadzasz się, w jaki sposób chcesz obchodzić się z prawami autorskimi, gdy jedno z was chce kontynuować bez siebie ze względu na różnice twórcze i jak radzić sobie z wszelkimi zyskami i stratami. Tylko wskazówka: nie zgadzaj się na równy podział zysków. Wkrótce zdasz sobie sprawę, że wszyscy inwestujesz w projekt różne ilości czasu i energii. Dla tych z was, którzy uważają, że zrobili więcej niż inni, nawet równy podział wkrótce będzie bardzo niesprawiedliwy.

Philipp
źródło
Gra za darmo nie oznacza, że ​​jest to organizacja non-profit, ani nie oznacza, że ​​będzie open source.
MichaelHouse
3

Myślę, że jeśli planujesz to sprzedać (lub wykorzystać jako profesjonalny projekt), umowa byłaby odpowiednia, a gdyby to była tylko zabawa, umowa jest za burtą. jeśli dostaniesz umowę, upewnij się, że prawnik ją sprawdził, aby załatać wszystkie luki. Jeśli naprawdę nie chcesz, aby był dystrybuowany, ale nie tworzysz go jako profesjonalny projekt, przyjazna umowa powinna wystarczyć.

Dylan Katz
źródło
1

Polecam umowę niezależnie od tego, co robisz. Jeśli nie przyniesie to zysków, prostsze będzie działać, ponieważ „duch porozumienia” może być ważny w procesach cywilnych.

Nie jestem prawnikiem, a to nie stanowi właściwej porady prawnej. To tylko moja opinia i powinieneś sprawdzić lokalne przepisy.

Almo
źródło
Darmowa gra nie oznacza non-profit.
MichaelHouse
Gdzie w mojej odpowiedzi jest napisane za darmo = nie dla zysku? Powiedziałem, że JEŚLI to nie jest dla zysku, czułbym się swobodniej z luźniejszą umową. Pytanie nie określa, czy jest to zysk.
Almo
Racja, nie określa, więc nie widzę powodu, by to zakładać. Sugerujesz, że przyjmowanie tego założenia jest bezpłatne == nie dla zysku. Zasadniczo twoja odpowiedź brzmi, że zalecasz skorzystanie z umowy. Następnie zagłębiasz się w hipotetyczne sytuacje.
MichaelHouse
Dlatego moja odpowiedź brzmi: „Użyj umowy. Jeśli nie jest to dla zysku, nie musi być tak ścisłe”. Nie widzę problemu.
Almo
Właśnie wskazałem, że wydajesz się niepoprawnie zakładać. Teraz jest jasne, że to dziwne założenie, ponieważ nie ma dowodów na to, że nie ma zysku. Nie ma problemu.
MichaelHouse
1

Bez względu na to, czy jest za darmo, czy nie, lepiej mieć jakąś umowę, niż w ogóle, zwłaszcza jeśli ludzie nie zamierzają o tym myśleć (i nie powinni, jeśli jest to uczciwe). Nawet w przypadku darmowych projektów produktowych służy to ograniczeniu możliwości korzystania ze wszystkich zasobów lub na przykład połowy kodu.

Tak naprawdę to byłbym moim głównym zmartwieniem, gdybym był w twoich butach: jak stworzyć środowisko sprzyjające ludziom pozostającym w pobliżu przez cały czas trwania projektu; lub jeśli nie mogą / nie mogą, w jaki sposób możemy złagodzić ich wpływ (np. czy możemy zachować lub przynajmniej zachować prawa do używania, ich kodu lub zasobów)?

Być może powinieneś także objąć to, co ludzie rezygnują, jeśli dobrowolnie opuszczą projekt, a jeśli nie mają wyboru (w zależności od tego, ile wiedzy na ten temat możesz realistycznie mieć; trudno powiedzieć, czy zdalny członek zespołu cierpi np. rozwód lub jeśli po prostu postanowili rzucić projekt na rzecz czegoś, co wyglądałoby dla nich przyjemniej).

Kilka doskonałych książek na ten temat to:

Inżynier
źródło