Moja 4-letnia siostrzenica jest bardzo wrażliwa na ton twojego głosu i nienawidzi konfrontacji. Ona płacze , jeśli jest zbesztana lub jeśli twój ton jest nawet trochę nieszczęśliwy. Myślę, że doszła do wniosku, że jeśli to zrobi, kara zostanie odrzucona, a dziadek ją rozpieszcza.
Czy jest za młody, aby próbowała poradzić sobie z własnymi sytuacjami społecznymi? Są to sytuacje z jej młodszym bratem, który ma 2 lata, i jej kuzynem (moją córką) 2,75 lat, w domu. Więc uważam, że to dobra praktyka na placu zabaw? Ona jeszcze nie chodzi do przedszkola / szkoły. Kiedy prosi mnie o pomoc, mówię jej, że ona i drugie dziecko muszą wspólnie znaleźć rozwiązanie (nie dokładnie tymi słowami). Czasami wymyślają rozwiązanie. Jeśli nie uda jej się osiągnąć kompromisu, pomaga innej dorosłej pomocy. Jestem w tym samym pokoju, aby usłyszeć, co wymyślili, ale oczywiście nie obserwuję tylko słuchania.
- Czy mam się uspokoić i po prostu interweniować, gdy poprosi mnie o to ze względu na swój wiek?
- Czy może mieć problemy z poradzeniem sobie z nieosiągnięciem swojej drogi (być może od 2 lat poświęconych potrzebom młodszego brata)? Czy to cecha osobowości czy problem z ekspozycją? A może tak ma 4 lata?
Odpowiedzi:
Będąc cztery naprawdę różnią się między dziećmi i swoimi domysły co do przyczyny wrażliwości swojej siostrzenicy są chyba wszystko z dokładnością do pewnego stopnia na jakiś czas. Najważniejsze, że ma wokół siebie ludzi, którzy ją poprowadzą (z zasadami takimi jak Karl Karlfeld) i z miłością. Jej sesyjna strona oznacza po prostu, że lepiej odbierze twoje poprawki i wskazówki, gdy zastosujesz równomierny ton, niski poziom emocji i zadasz jej wiele pytań zamiast dyrektyw.
Z drugiej strony, proszenie czterolatka, aby skutecznie radził sobie z dwulatkiem, prawdopodobnie nie jest sprawiedliwe wobec czterolatka. Jednak nie powiedziałbym, że twój pomysł poproszenia jej o sprawdzenie, czy może to zrozumieć, również jest błędny. Praktyka w niezależnym działaniu to sposób, w jaki ostatecznie zyskuje się niezależność.
Dwuletnie (nawet te, które ma prawie troje) dzieci nie są jeszcze rozsądne (zwykle). Oznacza to, że nawet jeśli czterolatka używa całkowicie rozsądnego języka i dąży do bardzo miłego kompromisu, prawdopodobnie spotka się z frustrującymi i nieuzasadnionymi reakcjami swoich młodszych kuzynów. Ona potrzebuje pomocy.
Szczerze mówiąc, nawet czterolatek nie będzie konsekwentnie rozsądny, ale oferowanie okazji do samodzielnego rozpracowania go podczas oglądania wymiany w tej grupie wiekowej jest o wiele bardziej odpowiednie, gdy dorośli są w pobliżu, aby pomóc. To także daje jej większą przewagę w ćwiczeniu z dziećmi w wieku zbliżonym do jej wieku (lub starszymi dziećmi, którym ufasz, że dają dobry przykład i działają jako mentorzy). Oglądałbym, a kiedy potrzebna jest interwencja lub informacja zwrotna, bądź tam, aby ją zaoferować (działaj jako moderator, ale nie negocjuj za nią tak często, jak to możliwe).
I nie sugerują również, oferując sugestie na temat radzenia sobie ze dwa-latków do swojej siostrzenicy. Na przykład, jeśli ona jest chce grać z czymś bloków i dwulatka utrzymuje przewracając jąwieży, pomogę jej ponownie zlokalizować blat stołu, na którym dwulatka będzie miała trudność z dotarciem do bloków. Kiedy moja córka miała cztery lata i mieliśmy wokół siebie młodsze dzieci, uczyłem ją o „przekierowywaniu”, gdzie mogłaby próbować handlować z dwulatkiem (lub młodszym), który właśnie zabrał zabawkę, z którą chciała się bawić. Zapobiegło to jedynie porywaniu i jest to technika negocjacji, która często sprawdza się w przypadku młodszych dzieci. Pokazując jej niektóre z tych technik, nauczyłem ją, jak przynajmniej przez jakiś czas sobie pomagać, ale nigdy nie spodziewałem się, że będzie w stanie z powodzeniem i skutecznie stosować je samodzielnie.
źródło
Różne dzieci naturalnie inaczej traktują konflikty, nawet te z tymi samymi rodzicami. Nie sądzę, abyś mógł wyciągać wnioski na temat dyscypliny, obserwując reakcję dziecka. Ponadto, na lepsze lub gorsze, wielu (a może nawet większość) rodziców łatwiej sobie radzi z dziećmi po zakończeniu towarzystwa.
Ogólna zasada przewidywania, że dzieci rozwiążą własne problemy, jest dobra, ale nie jest to coś, z czym dzieci same sobie poradzą w ciągu jednej nocy. Trzeba ich nauczyć, w jaki sposób zasady sprawiedliwości, dzielenia się i zadośćuczynienia za twoje błędy mają zastosowanie w różnych sytuacjach i potrzebują do tego dorosłego wsparcia przez dłuższy czas.
Bez wskazówek dla dorosłych przewaga wypływa na dziecko, które jest bardziej agresywne, lub na dziecko, które jest bardziej biegłe w manipulowaniu regułami na swoją korzyść. Na przykład mój syn powie: „Mama i tata chcą, żebyśmy się tym dzielili, więc musisz pozwolić mi teraz bawić się twoim nowym prezentem urodzinowym”. Jeśli drugie dziecko zgodzi się, technicznie rozwiązało swój problem, ale nie w uczciwy sposób. Wygląda na to, że część z nich dzieje się z kuzynami, stosując zasady podane przez córkę, aby uniknąć dzielenia się.
Zamiast więc po prostu powiedzieć im, aby sami to naprawili, spróbuj dać im naczelną zasadę, którą powinni zastosować w tej sytuacji:
Jednak zasady, które podajesz, powinny koncentrować się na tym, co dziecko, które uczysz, może zmienić, czyli na jej własnym zachowaniu. Tak, interweniujesz, ale interwencja, aby zmusić jedno dziecko do zrobienia tego, czego chce inne dziecko, powinna być rzadkością, na przykład w przypadku korygowania niesprawiedliwości, takiej jak jedno dziecko uderzające w drugie, aby zabrać swoją zabawkę.
Utrata równowagi jest trudna. Chcesz, aby twoje dziecko czuła się komfortowo, gdy przychodziło do ciebie z problemami, i wiesz, że masz ją z powrotem, ale chcesz też, aby miała narzędzia do radzenia sobie z tymi sytuacjami, gdy nie ma cię w pobliżu. Na szczęście masz dużo czasu, aby ją na to przygotować.
O ile interwencja jest odpowiednia dla twojej siostrzenicy w porównaniu z własnym dzieckiem, zgadzam się z @balancedmama, że to naprawdę osobne pytanie, ale w skrócie, myślę, że jeśli dziecko specjalnie do ciebie przyjdzie, powinieneś traktować to samo jako prośbę własnego dziecka, chyba że rodzice poprosili cię inaczej.
źródło