Mamy troje dzieci, więc nas przewyższa. Część naszej rutyny przed snem obejmuje rezerwację czasu. Dawno, dawno temu oznaczało to, że Pan Tata czyta jednemu dziecku, a Pani Mama drugiemu. To naprawdę nie jest już opcja, więc teraz staramy się przeczytać jedną książkę do obu z nich. Problem polega na tym, że jedno dziecko ma 4,5 lat, a drugie 2,5 (i miało niewielkie opóźnienie mowy). Tak więc, podczas gdy jedno dziecko chce przeczytać wszystkie słowa na stronie (i ma zapamiętane książki, więc wie, że jeśli go nie zmieniam), drugie chce podekscytować różne przedmioty na ilustracjach, a następnie obrócić strona.
Krótko mówiąc, czy ktoś ma strategię czytania jednej książki dwójce dzieci na różnych poziomach w tym samym czasie? Jesteśmy gotowi inwestować w określone książki, jeśli byłyby bardziej sprzyjające.
Zmiana rutyny przed snem w tym momencie naszego życia byłaby zbyt trudna, więc utknęliśmy z tym, co dla nas działa.
Zdecydowanie polecam, abyś nie unikał czytania obu stronom jednocześnie. Koleżeństwo budowane podczas pracy z obojgiem, aby negocjować, co zrobisz z każdą książką - jest bezcenne. Możesz pozwolić każdemu dziecku wybrać książkę (lub dwie lub trzy), a następnie przeczytać obie książki obu z nich, wszyscy troje razem, ale wyjaśniając, która książka jest czyja, więc dziecko może trochę „prowadzić” więcej z jego książką, ale druga wciąż tam jest, słuchając i ucząc się. To nauczy ich, że bycie razem, współpraca i dzielenie się (ich książki i twój czas) jest ważniejsze niż tylko wykonywanie rutyny lub zaznaczanie „czytania” na liście działań.
Zrobiłem to z moimi dziećmi i często czytamy wszystko razem. Na początku każde dziecko (a ja mam cztery) wybierało jedną lub dwie książki, coś w rodzaju doktora Seussa, i czytaliśmy je. Gdy dorastali, zaczęliśmy zdobywać książki takie jak Andrew Clements (autor wielu naprawdę dobrych książek dostępnych dla młodszych dzieci, ale zabawnych dla starszych dzieci i dorosłych) oraz Chronicles of Narnia i Watership Down i seria Uczeń Rangera. Czasami nie podobało im się to, co chcę z nimi czytać - jeden z nich może narzekać na to, że jest nudny - ale w końcu widać po prostu pozytywny efekt, jakim jest wzmocnienie więzi rodzinnych.
Mój najstarszy jest teraz na studiach, ale rozmawiamy prawie codziennie, a mój drugi jest gimnazjum, ale ostatnio powiedział mi, że jestem jego najlepszym przyjacielem, i odpowiedziałem szczerze, że był mój. Bardzo dobrze ze sobą współdziałają i dbają o siebie. Tego rodzaju więź budowana jest w każdym momencie, w którym pracujesz nad różnicami i uczysz się cieszyć. Możesz nawet wskazać to swoim dzieciom, porozmawiać z nimi o tym, jak lubią czytać inaczej i jak mogą cieszyć się nawzajem swoim stylem jako oderwaniem się od własnego, a także mogą cieszyć się cudem, widząc wyjątkowość ich rodzeństwa. To całkiem fajne, jak każdy z nas jest wyjątkowy i inny, a dzieci mogą nauczyć się postrzegać to jako pozytywną, radosną rzecz.
Mam „randki” z moimi dziećmi, chwile, kiedy biorę jedno z nich i wychodzimy na śniadanie, lunch, na zakupy lub na mecz piłki nożnej. Ale znacznie częściej cenimy robienie rzeczy razem jako rodziny, niż dzielenie się na mniejsze grupy. Pochodzę z kultury zorientowanej na grupę (pierwsze 16 lat mojego życia) i mogłem z jednej strony liczyć, ile razy spędziłem sam z tatą. Potem przez 18 lat mieszkałem w bardziej zindywidualizowanej kulturze amerykańskiej, a następnie przez ostatnie 15 lat w tę iz powrotem między różnymi kulturami i USA. Widzę wartość w obu przypadkach, ale uważam, że najlepsza równowaga daje pierwszeństwo czasom grupowym, z okazjonalnym (raz w tygodniu?) Czasem indywidualnym z każdym dzieckiem. W przypadku codziennych rutyn takich jak ta zdecydowanie zdecydowanie faworyzuję grupę.
źródło
+1
). Jednak mając wiele dzieci, mają one wiele okazji do nauki ode mnie. Rzadko zdarza się, że jedno dziecko otrzymuje niepodzielną uwagę rodzica. Czasami wydaje się, że moje dzieci cenią to ponad wszystko. (Starsi często planują spędzać ze mną czas, gdy ich rodzeństwo jest z matką, chociaż wiedzą, że mam wiele innych rzeczy do zrobienia, gdy nie mam słabszych, i widzą mnie mniej - bo kiedy Jestem w domu, mam czas dla nich samych.):)
Mam też 4 i 2,5 roku życia, a czasami mam ten sam problem.
Młodsze dziecko lubi książki „faktyczne” (książki z obrazkami o ciężarówkach / dinozaurach / cokolwiek - bez fabuły, tylko zdjęcia rzeczy lub zdjęcia z tekstem opisującym tę rzecz), a starsze nadal może się nimi cieszyć; tak wiele naszych książek to te książki. Starszy mówi młodszemu, czym są zdjęcia, co jest miłym rodzeństwem (choć nie „czyta”), a ja moderuję i wskazuję pewne szczegóły, których starszy może nie znać. Staram się mieszać rzeczy, które młodszy jest zainteresowany starszym. Nawet dość „stare” książki faktów, takie jak niektóre większe książki typu encyklopedia DK, wciąż mogą zainteresować młodszą.
Często najpierw czytamy książki młodszych, jak wyżej, a następnie każemy mu iść spać, podczas gdy starszym czytamy odpowiednią historię (Mysz i motocykl!). W niektóre dni chętnie pójdzie spać, a my pójdziemy do drugiego pokoju i poczytamy, a innym razem wolałby, żebyśmy czytali tę historię starszej, gdy on jest obecny (nawet jeśli nie jest to dla niego zbyt interesujące, chce uwagi). Robimy, co zechce, o ile nie odwróci zbytnio uwagi od historii.
Alternatywnie, szczególnie w dni, w których spodziewamy się więcej kłopotów (na przykład dni bez drzemki lub za późno na drzemkę), możemy przeczytać niektóre z nich pod koniec zabawy - powiedzmy, że pora snu to 8, a następnie przeczytaj dłuższą historię starszej o 7:45. Potem normalna rutyna na dobranoc, z wyjątkiem tylko czytania młodszych książek, takich jak wyżej, po PJ i mycia zębów.
źródło
To, co robię z moimi młodszymi dziećmi (które, co prawda, są nieco starsze od twojego), to wysłanie jednego dziecka do łazienki, aby umyło je, myło zęby itp., A tymczasem czytało drugiemu, a następnie zmieniało role. Wyjaśniłem starszemu, że jeśli pójdzie pierwszy, będziemy czytać z otwartymi ustami, ponieważ jego rodzeństwo może już iść spać, kiedy czytamy dłużej, i dlatego, że może pozostać dłużej. To sprawiło, że z radością przyjął rolę pierwszego, który dotarł do łazienki.
Jako ojciec wielu muszę skupić uwagę na wielu dzieciach. Dzieci uwielbiają handel jako czas niepodzielnej uwagi i starają się go nie narażać.
Twoje dzieci są młodsze i prawdopodobnie nie mogą same wykonywać nocnej rutyny w łazience, ale ponieważ jest was dwóch, jedno może zająć się dzieckiem (dziećmi) w łazience, a drugie może czytać.
źródło
:)