Ta szumowina jest wykonana z białek. Mięso zawiera włókna mięśniowe (białka aktyny i miozyny), a także niektóre luźne białka pływające w płynach w mięsie (osocze komórek). Kiedy gotujesz mięso, płyny bogate w białko są wydalane (dlatego rozgotowanie sprawia, że mięso jest suche). W gorącej temperaturze białka w płynie krzepną, dzięki czemu stają się twarde. Jest to szczególnie zauważalne w hamburgerze, ponieważ z wyciętego mięsa wypływa więcej płynu, ale dzieje się tak również w przypadku całych kawałków mięsa, choć wolniej. Jest to również bardzo zauważalne podczas gotowania, ponieważ zapasy są gotowane przez długi czas, a płyn ma czas na wydostanie się z mięsa.
Skoagulowana ciecz może tworzyć pojedynczy kawałek (jak to ma miejsce w przypadku steku na lekko naoliwionej patelni), ale gdy płynie do wody lub oleju, miesza się z nim bez rozpuszczania, tworząc małe luźne cząstki. Unoszą się na szczyt, tworząc piankę, którą opisujesz.
Proces jest całkowicie naturalny, nie robisz nic złego. W rzeczywistości możesz jeść szumowiny bez żadnych złych skutków, ale smak nie jest taki wspaniały. Lepiej więc wyłowić go z oleju (lub wody podczas sporządzania zapasów). W gotowaniu na sucho (wspomniany wcześniej stek) to właśnie te rzeczy (po tym, jak są ładnie zrumienione na gorącej patelni), co sprawia, że sos smakuje tak dobrze wraz z kapiącym tłuszczem.