Moje pytanie brzmi: czy cała nadwyżka energii, która pozostaje każdego dnia, zawsze przechodzi w tłuszcz, czy może zostać zmarnowana lub w jakiś sposób zlikwidowana? (na przykład nie trawiąc wszystkiego do 100 procent?) Teraz nie pytam o „sposoby” świadomego robienia tego, rozumiem, że może to być...